Ja mam dwie: pierwsza z I części, kiedy Neo 'unikał' kul agenta. Druga też z I części , scena końcowa, kiedy neo ożył z pomocą Trinity, która jak się okazalo, zakochała się w wybrańcu, nawet wyrocznia tego nie przewidziała i w trakcie tej sceny moje ukochane słowa morfeusza - He is the one - Kocham.