Matrix to Plagiat totalny!!! Mix kilku fantastycznych filmów które każde z osobna są arcydziełami:
Tron (1982) - ludzka istota w cyberprzestrzeni
Terminator (1984) - walka ludzi z maszynami
Terminator 2: Dzień Sądu (1991) -koncepcja "Wybrańca", "Mesjasza" w roli Johna Connora= walka ludzi z maszynami,
Trzynaste piętro (1988) + rameke Trzynaste piętro (1999) - świadome byty w cyberprzestrzeni zdolne przenikać do realnego świata
Pamięć absolutna (1990) neuro interaktywn symulacji w postaci wyimaginowanego świata
Blade (1998) - skoki z wieżowców przez ulice plus zwolnione tępa w walkach
Blade Runner (1982) - zasnute ciemne niebo
MIB czyli Faceci w czerni (1997) - czarne garnitury Agentów rządowych plus ciemne okulary
Jeszcze "Dark City" (1998), "Ghost in the shell" (1995), "Superman" i "Powrót Jedi". Wachowscy to pseudoartyści i złodzieje.
Wybacz ale gdyby tak szukac, w każdym filmie to by można się, było przyczepic do wielu filmów. Poza tym inspirowanie się wątkami z innych filmów, korzystanie z pewnych pomysłów a ściąganie scenariusza to nie to samo. A do Twej listy dołożyłbym jeszcze "Avalon" Mamoru Oshii. Pozdrawiam.
"Wachowscy to pseudoartyści i złodzieje"
Ty za to jesteś pseudo intelektualistą i pseudo znawcą kina.
Daj sobie trochę siana. Z tej zgryzoty zgorzkniejesz do reszty.
A na podstawie jakich przesłanek stwierdza to koleś którego znajomość kina jest taka i żula o Operze.
ŚLEPY JESTEŚCIE!!! Są żywcem zerżnięte sceny z "Dark City" (1998) rok
h t t p : / / galeon.hispavista. c o m /cinerama/actu2/matrixdarkcity.htm
(skasuj znaki spacji)
Ghost in the Shell (1997)
Film wywarł znaczący wpływ na twórczość science-fiction. Bracia Wachowscy przyznali, że ich najbardziej znany film, Matrix, czerpał inspiracje z Ghost in the Shell. Przykłady:
*gniazdka w tyłach szyi syntetycznych ludzi
*scena otwierająca z zielonymi symbolami jest bardzo podobna w obu filmach
*ujęcie agenta lądującego na dachu w scenie ucieczki Trinity jest prawie identyczne z ujęciem Kusanagi w czasie pościgu za pierwszą „marionetką”
*ujęcie Neo chowającego się za filarem w sekwencji walki w wieżowcu jest identyczne jak ujęcie Major w czasie walki z czołgiem.
* ujęcie w końcowej scenie pościgu Neo, który biegnie w kierunku hotelu. Po drodze agenci oddają w jego stronę strzały na targu, te z kolei niszczą ustawione na straganie arbuzy. Ta sama sytuacja przydarzyła się Batō w scenie na targu w Ghost in the Shell
____________________________________________________________ ____________________________________
Inne zapożyczenia to:
Superman - latanie po niebie, w jednym z dialogów sami to przyznali
Powrót Jedi - Ratowanie Neo z rąk złego programu "Kolejarz" w trzeciej części identycznie rozpoczyna częścią część klasycznej trylogii Star Wars - ratowanie kapitana Solo z rąk Jaby.
Nie wiem czy wiesz, ale wszystkie te filmy czerpią pomysły z książek Isaac'a Asimova, więc jak masz się wypowiadać to proszę poszukaj u źródła...
http://www.filmweb.pl/film/Matrix+Reaktywacja-2003-7603/discussion/Najwi%C4%99ks zy+plagiat+w+dziejach+Hoolywood,2161968#post_9630978
Plagiat jest wtedy gdy skopiujesz 33% całość ;), wszystko co mówisz jest w dużym stopniu prawdziwe, jednak to nie plagiat, to inspiracja.
„Anioł przemocy” Adama Wiśniewskiego-Snerg’a. Jego nazwisko pojawiło się ostatnio w mediach w związku z plagiatem, jakiego dopuścili się Bracia Wachowscy, twórcy filmu Matrix, którego rzeczywistość podobna jest do tej przedstawionej w opowiadaniu Snerga „Anioł przemocy”. Nawet rodzina polskiego pisarza Wiśniewskiego-Snerga wytoczyła Wachowskim sprawę (chodziło o świetne opowiadanie „Anioł przemocy” wydane w USA w antologii polskich opowiadań SF w latach 70., gdzie masz scenę z wybudzeniem bohatera, który znajdował się w wirtualnym świecie, budzi się w sarkofagu na wzór tych (sztucznych łon) w "Matriksie". Tyle, że oni to poskładali, a z tej składanki wyszła nowa jakość jednak.
Po 29 latach od ukazania się tej książki powstał film Matrix. Gdy po raz pierwszy go obejrzałam, poraziło mnie, że główna idea, jest żywcem wzięta z powieści Adama Wiśniewskiego-Snerga i z kilku jego opowiadań. Prawnicy porozumieli się ze spadkobiercą praw autorskich – bratem Adama Wiśniewskiego-Snerga – Stanisławem, po to, by coś z tą sprawą zrobić. Przede wszystkim więc wydali te opowiadania pod tytułem „Anioł Przemocy”. W tym tytułowym opowiadaniu jest dokładny pomysł na film. W filmie dokonano jedynie kosmetycznych zabiegów - zmieniono sposób obrazowania. Mówiąc w przenośni - kwadratowe zmieniono w okrągłe, przezroczyste pokolorowano, ale przewodnią ideę filmu wzięto od Wiśniewskiego-Snerga.
Przykład: w opowiadaniu u Wiśniewskiego jest scena, w której pokazane są rozciągające się w nieskończoność pola ludzi, zamkniętych w pojemnikach, które są obłe, z ludźmi zanurzonymi w barwnym płynie – taka scena jest też w filmie, kiedy główna bohaterka odkrywa, naokoło siebie, ludzi w pojemnikach – z tym, że są to przeźroczyste prostopadłościany. Ogólnie w filmie Matrix jest mnóstwo pomysłów z powieści Snerga. Sprawą także zainteresował się TVN - w Uwadze zrobiono program, w którym zresztą występowałem, zgłosiło się mnóstwo ludzi, trafiliśmy do Marka Oramusa - redaktora naczelnego pisma "Fantastyka": - i on się zapoznał z całą sprawą. Zrobił ekspertyzę, w której przyznał nam rację. Potem znalazła się kancelaria prawna z USA, która zajęła się sprawą na rynku amerykańskim - zrobili parę fajnych rzeczy. Przede wszystkim ustalili polskie korzenie braci Wachowskich - twórców Matrixa. Ta kancelaria prawna znalazła także prof. literatury na uniwersytecie w Nowym Jorku, który nie znał ani Wiśniewskiego ani Matrixa, a który zrobił ekspertyzę i znalazł 80 % wątków, zbieżnych. Sposób obrazowania jest także bardzo charakterystyczny.
Dark City (1998) rok
h t t p : / / galeon.hispavista. c o m /cinerama/actu2/matrixdarkcity.htm
(skasuj znaki spacji)
Ghost in the Shell (1997)
Film wywarł znaczący wpływ na twórczość science-fiction. Bracia Wachowscy przyznali, że ich najbardziej znany film, Matrix, czerpał inspiracje z Ghost in the Shell. Przykłady:
*gniazdka w tyłach szyi syntetycznych ludzi
*scena otwierająca z zielonymi symbolami jest bardzo podobna w obu filmach
*ujęcie agenta lądującego na dachu w scenie ucieczki Trinity jest prawie identyczne z ujęciem Kusanagi w czasie pościgu za pierwszą „marionetką”
*ujęcie Neo chowającego się za filarem w sekwencji walki w wieżowcu jest identyczne jak ujęcie Major w czasie walki z czołgiem.
*ujęcie w końcowej scenie pościgu Neo, który biegnie w kierunku hotelu. Po drodze agenci oddają w jego stronę strzały na targu, te z kolei niszczą ustawione na straganie arbuzy. Ta sama sytuacja przydarzyła się Batō w scenie na targu w Ghost in the Shell
Superman - latanie po niebie, w jednym z dialogów sami to przyznali
Powrót Jedi - Ratowanie Neo z rąk złego programu "Kolejarz" w trzeciej części identycznie rozpoczyna częścią część klasycznej trylogii Star Wars - ratowanie kapitana Solo z rąk Jaby.
Dobra kostek, a teraz o tych co zżynali z Arcydzieła Barci Wachowskich "Matrix"
Avatar: sztuczne łona do łączenia się z Avatarami za pośrednictwem neurointeraktywnej symulacji, same Avatary to odpowiedniki Matrixa tak jakby w innym świecie niedostępnym dla ludzi, wiele osób intuicyjnie pyta że skoro Avatar umiera to czy ciało ludzkie również (skojarzenie z pytaniem Neo do Morfeusza, umysł nie może żyć odrębnie od ciała, a tam ludzie intuicyjnie uważają że po zabiciu ciała Avatara Nolma Spemana on również powinien zginąć, sam byłem zaskoczony jak zobaczyłem go pod koniec filmu w jego własnym ciele.
Cargo: Matrix tyle że w Kosmosie, odwołanie do Jaskini Platona cyt: "co budujemy? Maszyny! I gdzie mieszkamy? W maszynach. Ziemia zdegradowana ekologicznie"
Incepcja: arcydzieło Nolana, sic, wpływanie na ludzką psychikę, odwoływanie się do snu (podobne słowa Morfeusza z pierwszej części Matrixa), Niektóre efekty specjalne zerżnięte z Matrixa.
Do "Avatara" zapomniałem dopisać "Mechy" czyli maszyny kroczące do złudzenia przypominające te z "Matrixa".
Właśnie to Avatar jest filmem powielającym do bólu sprawdzone schematy. Zresztą zostało to sparodiowane w tym ,,zwiastunie'' II części. http://www.youtube.com/watch?v=PQo8Csj0k_c
Haha ciężko brać na poważnie te głupoty ktore napisałeś :) Sam pewnie tego poważnie nie traktujesz