Przepraszam, że piszę spoilera,ale muszę się czegoś dowiedzieć a bez określenia konkretnie sceny o którą mi chodzi poprostu nie mogę.
Więc od razu ostrzegam, aby osoby, które filmu jeszcze nie oglądały tego NIE czytały (zepsuło by to wam całą zabawę)! No więc przejdźmy do rzeczy. Widzę, że są tu osoby, które ten film naprawdę rozumieją (ja niestety do nich nie należę... cóż) więc proszę je bardzo (naprawdę BARDZO): wyjaśnijcie mi dlaczego na koniec filmu najpierw pomimo swej wygranej Smith boi się Neo, potem zamienia go w jedną ze swoich kopii, potem kopia te eksploduje, następnie eksplodują wszystkie inne kopie, potem on sam, a później jeszcze do tego Neo umiera. No i bądź tu mądry człowieku. O co w tym do cholery chodziło?! Dlaczego tak się stało, no dlaczego? Co to miało oznaczać? Kompletnie tego nie rozumiem! Niech mi to ktoś wyjaśni. Please. Błagam was ludzie podzielcie się swoją wiedzą z kimś komu te całe Rewolucje nie mieszczą się w ograniczonym rozumku. Nie wiem, może i w tym filmie gdzieś było wyjasnione dlaczego to się kończy właśnie tak a nie inaczej (chociaż wątpię), ale jeśli tak to chyba jestem mało spostrzegawcza, bo to przegapiłam totalnie! Więc proszę jeszcze raz niech mi to ktoś wyjaśni bo mi to spokoju nie daje!........................................................................... .........................!
odpowiedz
ok no masz ja ci napisze odpowiedz.. Smith mimo wygranej boi sie przemienic Neo bo jak sam mowi "Nie zaraz.. to jakis podstep". Trzeba zauwarzyc ze przez Smitha mowila Wyrocznia(nie calkowicie zabil jej swiadomosc). A wlasnie ona widziala juz te scene gdzie Smith sroi nad Neo... Jednak Neo przytoczyl slowa z reaktywacji "miales racje smith, to nieuniknione". Wtedy Smith postanawia go zamienic(taki jest jego cel(zaminienie wszystkich(bo jest wirusem)). A wiec dlaczego zostaje zniszczony?? Jak powiedziala to wyrocznia na odp. Neo kim jest Smith "On jest toba, twoim przeciwienstwem". Wyobrazmy obie to na postaci rownania -5+5=0 .... to jest chyba oczywiste. Jednak moze zrodzic sie kolejne pytanie... jak smith stal sie wirusem.. Odp. jest prosta dzieki Wyroczni i kodzie zawartym w ciastku z piewszej czesci. Neo wtedy wskakuje w Smitha.. kod z ciasteczka powoduje iz Smith zagarnia pamiec i inne cechy Neo. Wynika to z rozmowy z drugiej czesci gdzie Smith mowi "Nie wiem dokladnie co sie stalo moze jakas czesc pana jest we mnie, skopiowala opanowala czesc pamieci"
odpowiedź na pytanie...
Cóż, nie wiem ile osób ci odpowiedziało, ale zrobię to ja.
Kiedy Neo idzie do Wyroczni ta mówi mu, że Agent Smith jest jego przeciwieństwem. A jak dobrze wiadomo, zło nie może istnieć bez dobra, miłość bez nienawiści itd. Więc Neo zrozumiał, że walcząc ze Smithem nie wygra, bo jest taki sam jak on, posiada tą samą siłę. Więc wydedukował, że jeśli on nie będzie istniał, to Smith też. Pod koniec filmu zauważyłaś, że Neo, jest taki jakby już nie chciał walczyć, miał to gdzieś, bo wreszcie to zrozumiał. Smithowi, któremu najwidoczniej śniła się klęska, nie wiedział czyja ma być to klęska, po wypowiedzeniu ich "CO MA POCZĄTEK MA TEŻ KONIEC" przeraził się, bo to on miał początek został stworzony, a ludzkość od zawsze walczy o swoje, więc nie ma początku. Po drugie Smith nie wierzył, że Neo się poddał i wyczuł w tym jakąś pułapkę. Ale w końcu postanowił zniszczyć Neo. Dlatego wymienił się z nim kodem genetycznycznym, a Neo się nie bronił, bo takie miało być przeznaczenie. W ten sposób powstał kolejny agent Smith, a No przestał istnieć. Więc rozpadł się prawdziwy Smith (odwołuję się do tego, co napisałam wyżej), a ponieważ został zniszczony kod genetyczny Smitha, rozpadły się wszystkie jego kopie. Kod został z nich wykasowany, nie czyniąc im większej krzywdy. Teraz pewnie spytasz, to dlaczego Neo nie powstał? Proste - tak naprawdę No tego nie chciał, zabił się sam, dla ludzkości, bo gdyby on powstał jeszcze raz, to Smith również mógłby, jak to zrobił między jedynką , a dwójką. Więc wszyscy przeżyli oprócz Neo. Poza tym sądzę, że częściowo nie chciał wrócić spowrotem, bo w końcu stracił jedyną osobę, którą kochał, Trinity, więc jego celem w życiu stało się zniszczenie maszyn, kiedy to dopełnił, nie miał już po co żyć.
Napisałąm ci całą epopeję, ale sama chciałaś... I nie mów, że jesteś niespostrzegawcza, bo to nieprawda, tego w filmie poprostu nie było!!! Trójka jest zdecydowanie dla fanów (a ja nim jestem i to wiernym), dla mnie trójka była wspaniałą, acz nie podobało mi się zakończenie (Czemu oni musieli umrzeć?). W tym filmie osoby, które nigdy zbyt bardzo się tym interesowały, nigdy się niedowiedzą "dlaczego?". Poprostu dzieło Wachowskich trzeba zrozumieć... nie oglądać (choć to też, przynajmniej raz...), nie martw się, kiedyś też tak wszystkich - jeszcze za czasów jedynki- pytałam o co tu chodzi, teraz śmieję się z siebie, jakie to proste....
Miło mi było ci odpowiedzieć, odpisz, czy zrozmiałaś... ;-)
Ojoj
troche zes tu pokickala;D kiedy Smith mowi "Wszystko co ma paczatek ma tez koniec" mowi przez niego wyrocznia... swiadcza o tym jego kolejne slowa "Co ja gadam?"( ten Smith z ktorym walczyl Neo to byla zaminiona wyrocznia). Sam Smith dokladnie nie zrozumial o co chodzi.. Wiec sie zawachal... ale Neo powiedzial "... to nieuniknione". I Smith go zamienil. Dlaczego Neo nie powstal... nie byl juz potrzebny maszynow.. nastal pokoj wiec po co wybraniec?(dla nie kumatych Neo to program) Swiadcza o tym te slowa Sati"Zobaczym go leszcze(Neo)" Wyrocznia-"Moze, kiedys". Neo po prostu zostaje odstawiony na czas spoczynku a gdyby kolejna wojna miala sie zblizac obejmie znowu funkcje wybranca(jego pieciu poprzednikow to tez on ale kasowali mu pamiec...). moze ktos zapytac kiedy jest pokazane ze Neo jest programem/maszyna... gdy juz umarl z jego ciala promieniuje ta sama energia co z maszyn... a troche wczesniej z jego oczu i twarzy wylatuje biale swiatlo-wiec to nie czlowiek.Zreszta sam zaczyna sobie zdawac sprawe juz podczas spotkania rodzinki... gdzie ojciec mowi, iz milosc to tylko slowo ktore cos wyraza... a wtedy Neo ma urywki z kad pochodzi... widzi te 3 kable prowadzace do miasta maszyn...
...
Zapomniałeś coś dodać... Na przykład, mogłabym zapytać, jakim sposobem program dostał się do realnego świata? I zaczyna się.... Zion nie był prawdziwym światem, tylko czymś a'la "Matrix". Co o tym świadczy? Naprzykład zdolność niszczenia strażników w prawdziwym świecie, a to przecież nie możliwe, bo Neo może kontrolować tylko Matrix. Nr2: Jakim cudem Smith dostał się do Zionu? To niemożliwe, gdyż do Matrixa można wejść przez podłączenie, ale z Matrixa do prawdziwego świata??? hm... Nr.3: Skąd Wyrocznia wiedziała, co dzieje się w Zionie? To wiedziały tylko maszyny, a nie programy...
A tak poza tym wszystkim to to co działo się Neo, gdy Smith zmienił go w siebie (czytaj: wymienił się z nim kodami) nie świadczy o tym, że był od początku programem. Przykładowo. Gdyby połączono DNA (kod genetyczny) kota i psa, to co powstałoby z tej mieszanki byłoby i kotem i psem. Tak samo Neo. Mógłbyć (acz nie musiał - pozostawiam do dyskusji) człowiekiem, który po połączeniu z programem, stał się czymś a'la człowieko-program... Czekam na odpowiedź...
niepotrzebne to, ale się wtrącę :I
Chciałbym tylko coś Wam zacytować.
Są to fragmenty rozmowy Architekta z Neo, konkretnie, słowa wypowiadane przez Architekta do Neo, najkonkretniej - empiryczny dowód fabularny, na którym należy opierać swoje interpretacje, jeżeli już się je podejmuje.
Będę AKCENTOWAŁ najistotniejsze słowo...
Fragment nr 1 (on powinien, szczerze mówiąc, wystarczyć):
"You have many questions and though the process has altered your consciousness, you remain irrevocably HUMAN."
Fragment nr 2 (niech już będzie):
"Denial is the most predictable of all HUMAN responses, but rest assured..."
Fragment nr 3 (co mi tam...):
"Hope, it is the quintessential HUMAN delusion simultaneously the source of your greatest strength and your greatest weakness."
Jeżeli potrzebne jest tłumaczenie, chętnie posłużę pomocą.
Dodam jeszcze, że bardzo mi się podoba, jak odpowiedziałaś na, postawione na oryginalnej liście przez Anikę, pytania, Niobe.
Lubię zobaczyć czasem, jak 'rodacy moi' próbują wyjaśniać sobie ten film, ponieważ z każdą próbą zbliżają się do prawdy (nigdy nieosiągalnej ;), a nawet jeżeli nie, i tak rozwijają się intelektualnie...
I mówię tak, pomimo że się z Tobą tak ogólnie nie do końca zgadzam. ;)
Powodzenia w poszukiwaniach ;)
LOL
(zapraszam do rozmowy na gg 3573494)
Neo ma zdolnosc niszczenia straznikow.. czemu?? Jak wynika ze slow wyroczni iz "Neo jest polaczany ze zrodlem" (jednostka glowna-Deaus Ex machine) a to wlasnie jednostka glowna kontroluje to wszystko.. (na jej zachcianke maszyny przestaly atakowac Zion). Dlaczego Neo byl polaczany ze zrodlem?? Poniewaz to bylo z gory ustalone ze jesli wybraniec dojdzie do architekta zostaje polaczany ze zrodlem(rozmowa w realoaded z wyracznia i architektem).
Dostanie sie Smitha do realnego swiata jest jak najberdziej uzasadnione... Bane byl w matrixie swoim umyslem... Smith przejal umysl ale nie zniszczyl ani nie zabil jego ciala w real.. po czy wyszedl tak jak normalny czlowiek...
Wyrocznia wiedziala co sie dzieje w Zionie bo akcja powtarzala sie juz 6 raz..
I taki byl cel wyroczni doprowadzenie wybranca do zrodla kiedy armia zbliza sie do Zionu
Programy/maszyny nie maja kodu genetycznego...
Jesli myslisz ze Neo jest czlowiekiem to czemu tylko on widzial kod matrixa?? Czemu w tym samym czasie nie bylo dwoch wybrancow.. Z tego wynika ze Neo ma cos w sobie... W matrixie po prostu wystepuje jako program a w realu czlowiek // maszyna z sztucznym mozgiem.
ahh
popelnilem jeden blad.. Neo byl polaczany ze zrodlem poniewaz mial zginac(slowa wyroczni)
Czym jest anomalia w Matrix; komnata Architekta
-----
Jesli myslisz ze Neo jest czlowiekiem to czemu tylko on widzial kod matrixa?? Czemu w tym samym czasie nie bylo dwoch wybrancow.. Z tego wynika ze Neo ma cos w sobie...
-----
POWIEDZIAŁ MU TO WYRAŹNIE Architekt...
Tylko Neo widział kod Matrix, ponieważ...przecież wiesz - jest Wybrańcem; ale dlaczego TYLKO on? Bo tylko on jest anomalią, a może istnieć tylko jedna anomalia - i tego właśnie, czym RZECZYWIŚCIE jest anomalia w Matrix, widzę, nie rozumiesz; tak jak nie rozumie tego osoba, której teorię niewolniczo (jak na razie) wyznajesz... Jest bardzo płynna i przekonująca, jednak jest w swej ostatecznej wymowie błędna, bo misinterpretuje to czym naprawdę jest anomalia w systemie. Rozumiem, że Ty mógłbyś nie załapać co się działo w rozmowie z Architektem (nasze tłumaczenia...), ale ten koleś...troszkę go poniosło, po prostu. Dużo rzeczy dorobił sobie do własnego pomysłu, zamiast tworzyć teorie na podstawie tego, co się rzeczywiście działo. A jego największym błędem jest twierdzenie, że to Architekt stworzył anomalię... :I
Wyjaśnijmy sobie więc, czym jest anomalia...
ARCHITEKT: Your life is the sum of a remainder of an unbalanced equation inherent to the programming of the matrix. You are the eventuality of an anomaly which despite my sincerest efforts, I have been unable to eliminate from what is otherwise a harmony of mathematical precision. While it remains a burden assiduously avoided, it is not unexpected, and thus not beyond a measure of control. ---->> Twoje życie jest sumą reszt niezbalansowanego równania leżącego u podstaw oprogramowania Matrix. Jesteś wystąpieniem (bądź następstwem, ale to ma wobec wydarzeń, to samo znaczenie) anomalii, której, pomimo najszczerszych chęci, nie udało mi się wyeliminować z tego, co w innym wypadku byłoby harmonią matematycznej precyzji. Problem ten, będąc pieczołowicie zapobieganym, nie jest tym samym niespodziewany, a zatem istnieje możliwość jego kontrolowania.
Tłumaczenie najbardziej oczywistych rzeczy w skrócie: Matrix jako program, opiera się na matematycznych obliczeniach... Nie są one doskonałe (dlaczego, o tym za moment), pojawia się dysfunkcja. Problem istnieje, ale może być kontrolowany, pomimo że wciąż pozostaje problemem.
ARCHITEKT: As you are undoubtedly gathering, the anomaly is systemic, creating fluctuations in even the most simplistic equations. ------>> Jak niewątpliwie domniemywasz, jest to anomalia systemowa, powodująca zaburzenia w najprostszych nawet równaniach.
Dokładne wyjaśnienie, dlaczego Wybraniec (czy też raczej jego umysł!) potrafi widzieć kod i naginać Matrix. :)
ARCHITEKT: ...she stumbled upon a solution, whereby nearly 99 percent of all test subjects accepted the program, as long as they were given a choice, even if they were only aware of the choice at a near unconscious level. While this answer functioned, it was obviously, fundamentally flawed, thus creating the otherwise contradictory systemic anomaly, that if left unchecked might threaten the system itself. Ergo, those that refused the program, while a minority if unchecked would constitute an escalading probability of disaster. ---->> natrafiła ona (Wyrocznia) na rozwiązanie, przy którym prawie 99 procent testowanych akceptowało program, dopóki dawano im możliwość wyboru, choć zdawali oni sobie z niego sprawę jedynie na poziomie bliskim podświadomości. Choć rozwiązanie dało efekty, było ono jednak fundamentalnie wadliwe, co spowodowało, w innym wypadku niedopuszczalną, anomalię systemową, która pozostawiona bez nadzoru, mogłaby zagrozić samemu systemowi. Ergo, mniejszość która odrzuciła program, będąc poza kontrolą, stanowiłaby wzrastające prawdopodobieństwo katastrofy.
Co więc chcę przekazać (od razu obalając tamtą teorię):
W teorii, w której Neo to cyborg (człowiek z implantami, itp.), stwierdzone jest, że Wybraniec stworzony jest, aby utrzymać Zion skoncentrowanym wokół niego, zamiast na wojnie...fundamentalnym twierdzeniem jest to, że The One czyli Wybraniec (a raczej to, co człowiek będący Wybrańcem ma w umyśle), to program, co więcej stworzony przez Architekta i Wyrocznię, jako forma kontroli nad Zionitami...
To co mówi Architekt - co przytoczyłem - przeczy temu całkowicie.
Przede wszystkim - Neo jest wystąpieniem anomalii, której pomimo największych wysiłków, nie udało się Architektowi WYELIMINOWAĆ. Jasne? Anomalia powstaje sama.
W jaki sposób?
Postaram się to zobrazować.
Architekt mówi, że (prawie, ale dla jasności obrazu, załóżmy, że jest to właśnie tyle ;) 99 procent istot ludzkich, gdy ma wybrać (na poziomie podświadomości, czy też bliskim podświadomości) Matrix, lub też go odrzucić, WYBIERA Matrix. 1 procent odrzuca go, co w rezultacie powoduje, że są to jednostki takie jak Neo czy Kid, czy każdy Zionita, osoby, które będąc w Matrix, wciąż zastanawiają się, czy ze światem jest rzeczywiście wszystko w porządku...mają wątpliwości. To te osoby wyszukują Zionici, aby powiększyć swoje grono - ludzi, którzy mają wątpliwości... Ten 1 procent 'błędu' jest wadą w systemie, cytując dokładnie: fundamentalną wadą, bez której jednak system istnieć nie może.
Najprostsza próba zobrazowania:
Wyobraź sobie, że kończy się któryś normalny cykl, następuje restart Matrix. W pewnym momencie program podłącza kolejne 100 wyhodowanych osób do systemu. Pojawia się liczba 100. 100 osób (możliwe, że w momencie osiągnięcia dorosłości, albo po prostu świadomości istniejącego wokół świata i rozpoczęcia z nim interakcji) otrzymuje, na poziomie podświadomym, wybór. Mogą pozostać w świecie, który ich otacza, uwierzyć w niego, ostatecznie się na niego zgodzić, wybrać bezpieczne zniewolenie - bądź bolesną wolność. 1 osoba wybiera to drugie. Równanie powinno było wyglądać tak:
100 nowych jednostek w systemie = 100 sprawnie funkcjonujących jednostek w systemie.
A wygląda tak:
100 nowych jednostek w systemie = 99 sprawnie funkcjonujących jednostek w systemie.
Reszta = 1.
Tak więc, na poziomie czysto software'owym, na poziomie oprogramowania, odkładają się reszty z niezbalansowanego równania.
[ Jeszcze raz przypominam, to tylko 'zobrazowanie' pewnej prawdy oczywistej, nie wykład z informatyki. ]
W pewnym momencie tworzy się z tych reszt anomalia. Moment ten jest przypadkowy, to znaczy, skupia się ona akurat na następnej JEDYNCE, na następnej reszcie z kolei, na przypadkowej istocie ludzkiej, kolejnej, która podświadomie wybierze wolność. Tym kimś, w szóstym cyklu, jest Neo, czy raczej Thomas Anderson... ;)
Jasne?
Anomalia istnieje w umyśle Neo, czytaj: w jego cyfrowej jaźni reprezentowanej w Matrix. Jest on wciąż, od początku do końca człowiekiem w świecie rzeczywistym, czyli w swoim kokonie, tak jak i później w Zion. Nie różni się niczym od innych Zionitów, oprócz tego, że to akurat w jego umyśle (matrixowym avatarze) skupiła się matematyczna anomalia, będąca wadą systemową Matrix, pozwalającą ludzkiemu umysłowi na naginanie praw nim rządzących.
Wszystko, co tu powiedziałem, nie jest teorią, tylko oczywistym wnioskiem, który wypływa z faktów przedstawionych w trylogii.
Eat this. ;P
AAA
z twojej wypowiedzi wynika ze jeden czlowiek (zupelnie obojetnie jaki, czujacy to na poziomiomie podswiadomosci) skupia w sobie bledy matrixa mogac wplywac na najprostsze rownania...
Jednak czemu tylko jedna osoba je w sobie skupia i widzi kod matrixa a nie np. morfeusz i Trinity tez. Przeciez mimo anomalii one dalej tam sa...
Podam teraz nie pordwazalny dowod ze Neo to program // maszyna
"zobaczymy go jeszcze?" "moze kiedys"(Neo) skoro nie zyje a to czlowiek to jak go zabacza... troja teoria jest gosu.. wez to przemysl.. A wlasnie architekt mowi "... pozostales bardzo ludzki" z rewolucji wynika iz maszyny tez moga czuc (uczucia ludzkie). I jak juz pisalem Neo zaczynal widziec z kad pochodzi.. widzial te trzy kable prowadzace do miasta maszyn.... skoro pochodzil z mista maszyn.. to.. buehh LOLLL
dirty dancing
--------
z twojej wypowiedzi wynika ze jeden czlowiek (zupelnie obojetnie jaki, czujacy to na poziomiomie podswiadomosci) skupia w sobie bledy matrixa mogac wplywac na najprostsze rownania...
Jednak czemu tylko jedna osoba je w sobie skupia i widzi kod matrixa a nie np. morfeusz i Trinity tez. Przeciez mimo anomalii one dalej tam sa...
-------
To nie wynika z MOJEJ wypowiedzi, tylko z wypowiedzi ARCHITEKTA. Jeden człowiek nie skupia w sobie błędów Matrix, tylko ogniskują się one w formie anomalii w jego mózgu, nie wiem jak to dobitniej już powiedzieć... :I
-------
Podam teraz nie pordwazalny dowod ze Neo to program // maszyna
"zobaczymy go jeszcze?" "moze kiedys"(Neo) skoro nie zyje a to czlowiek to jak go zabacza..A wlasnie architekt mowi "... pozostales bardzo ludzki" z rewolucji wynika iz maszyny tez moga czuc (uczucia ludzkie).
-------
Architekt mówi: "though the process has altered your consciousness, you remain irrevocably human" Irrevocably znaczy "NIEODWOŁALNIE". Proces o którym mówi Architekt to właśnie anomalia w Neo, czyniąca go kimś niezwykłym, wpływająca na jego umysł, na jego świadomość. POMIMO TEGO POZOSTAJE ON NIEODWOŁALNIE CZŁOWIEKIEM.
To jest fakt, pogódź się z tym.
Z Rewolucji wynika, mój drogi, coś zupełnie innego. Gdy Rama mówi, że Sati jest owocem miłości, a Neo dziwi się, bo to 'ludzka emocja', Rama mówi: "No, it is a word. What matters is the connection the word implies." ZWIĄZEK, który określa to słowo.
No i kolejny 'niepodważalny' dowód...a niby dlaczego utożsamiać Neo widzącego trzy kable z Neo widzącym miejsce swojego pochodzenia?... DLACZEGO?
Trzy kable poprowadziły go do mainframe'u, do miejsca, w którym kończyła się jego Ścieżka, o której non-stop mówi Wyrocznia. To wiemy na pewno...nie możesz stwierdzić niczego innego.
I jeszcze jedno. Odpowiedz jasno i konkretnie, dlaczego gdy Neo wyszedł z Logosa, nie świeci się na pomarańczowo? Idzie sobie po wysięgniku, wszystko wokół niego złoci się wręcz, mieni pomarańczami, a Neo...jest sobą. DLACZEGO? Hę?
Bo jest człowiekiem. Dlatego się nie świeci...
I dlaczego, po ponownym połączeniu ze Źródłem i swojej śmierci świeci się już na pomarańczowo (nawet nie pamiętam, coś się świeciło, ale chyba nie na pomarańczowo nawet...)? Bo nie żyje, bo nastąpiło połączenie, bo jego umysł rozproszył się w Źródle, call it what you want...
Eat this. :P
LOL LOL LOL
P.S. Wyrocznia mówi, że "podejrzewa, że 'on' powróci" (mówi: "I suspect. Someday."), bo pokój nie musi utrzymać się na zawsze...nic nie jest wieczne, świat istnieje w ciągłej przemianie, raz przeważa yin, raz przeważa yang...jeżeli ludzie kiedyś zerwą pokój, maszyny mogą znów ich zniewolić, i znów będą odkładać się reszty, i znów pojawi się Wybraniec.
...
ehh przeznaczeniem Neo nie jest wcale powtrzymanie wojny tylko dojcie do zrodla.. (prawe drzwi) Jednak czemu stalo sie inaczej?? Neo chcial ratowac Trinity i tak dalej.. jego przeznaczenie wcale qrwa nie prowadzilo do trzech kabli bo przezciez deus ex machina mowi "Nie potrzebujemy twojej pomocy" (rzeczywiscie to jego przeznaczenie). On po prostu z tamrad pochodzi. Jego poprzednicy o tym nie wiedzieli bo wybierali prawe drzwi...
"Zobaczymy >>go<< jeszcze?" Sati wyraznie wskazala na Neo...
jak juz tez mowilem z lba Neo w real swiecie wytryskiwaly promienie swiatla?? to nie jest ludzkie za bardzo (implanty w jego mozgo zostaly przejete przez smitha-z tad ta reakcja).
I nawet mi nic wiecej nie mow ze przeznaczeniem Neo jest pojscie do miasta maszyn bo to Wyrocznia wszystko zaplanowala... I wlasciwie dzieki zbiegowi okolicznosci Neo wybral drugie drzwi. o LOL
Była kiedyś taka reklama...
W głównej roli występował świstak (tudzież inne zwierzę futerkowe, tegoż świstaka przypominające).
I zawijał ten świstak sreberka. Furiacko, zapamiętale...
Również bezmyślnie - domyślnie.
:))
P.S. Było też kiedyś takie powiedzenie, "nie dla psa kiełbasa"...
niestety...
Niestety, ale muszę zgodzić się z vai... coś tam (bez obrazy, ale nie chce mi się pisać). Tylko się nie kłóćcie, i mnie do tego nie wciągajcie. Zacznę od tyłu opowiadać o swoich domysłach. Powtarzam - domysłach!!
Kiedy Sati pyta Wyroczni, wiadomo o co, nie jest ważne że mówi >>>>go<<<<. Może to być taki sam, ale inny człowiek, który posiada ową anomalię. Dla mieszkańców Zionu będzie to kolejny Neo, który ma stoczyć walkę. Jego, jako Wybrańca (a tak swoją drogą to nie wiadomo jest napewno co się stało z Neo).
Po drugie, co do dziwnych zwrotów Architekta, typu, że Neo jest zbyt bardzo ludzki itp, przecież tak naprawdę Architekt był programem (A czy jestem człowiekiem?). Dla niego niezrozumiałe było jak ktoś może troszczyć się o innych, tylko o siebie.
Po trzecie co do kabli i miejsca pochodzenia Neo. Nie wiadome jest, że to jest miejsce jego "urodzenia". Poza tym chyba program nie urodziłby się w kanałach, tylko na dysku komputera - mówię w przenośni - tego samego, w którym jest Matrix. Więc... Nie może to być nic innego, jak miejsce docelowe jego życia. Już wtedy powoli zdawał sobie sprawę, że musi się poświęcić. I gdzie musi dojść. Kolejny dowód na to jest wtedy, gdy podczas narady, gdy dowódcy nie chcą dać mu statku, mówi "Nie byłem pewny i musiałem to przemyśleć", gdzie niby się dowiedział, co musi zrobić?
Poza tym rzecz ostatnia. Ktoś powiedział, że programy nie mają kodów genetycznych. W takim razie, jeżeli Neo był programem, w jaki sposób można go było namierzyć w Matrixie? A można...
To wszystko, poza tym niezły jest ten fragment o kiełbasie...