Ja nie zgodze sie z niektorymi ktorzy twierdza ze Matrix to kicha . Ja uwarzam ze jest najswietnijszym filmem roku 2003 .Swietny pomysl braci wachowskich.Ten film zrobil na mnie bardzo duze wrazenie , spodobalo mi sie z powalnianie kamery w roznych walkach. Wiec ci co mysla ze ten film to kicha to nie wiedza co to prawdziwa kicha dla mnie kicha to wladca pierscieni wszystkie czesci. Wiec wszystki czesci dla mnie sa zajebiste.
Głupota ludzka nie zna granic
Az krew mnie zalewa gdy mam okazjęprzeczytać jkomentarze tak durne jak twój. Wybacz co prawda de gustibum non disputandum est, ale...
1. Ten wspaniały pomysł braci Wachowskich był wykorzystany przynajmniej jakieś 60 lat wcześniej przez niejakiego wybitnego grafomana Philipa K. Dicka. Więc oryginalności za grosz
2. Nie z powalnianie a spowalnianie mistrzu ortografii
3. Zapewniam cię że wiem co to prawdziwa kicha chociaż na tak postawiony argument ręce mi opadają jeśli nie potrafisz uzasadnić dlaczego ten film jest dobry to nie mów że inni się nie zznają bo pokazujesz swoją miałkość i brak znajomości chociażby podstawowych zasad kultury dyskusji.
4. Władca to był przynajmniej oryginalny pomysł a nie zrzynka z całej kultury po kawałeczku by przyrządzić to ciężko strawne danie (może za wyjątkiem pierwszej części)
5. Matrix jest przepełniony hollywoodzkimi zagraniami które nawet głupich amerykanów śmieszą (vide przywrócenie życia Neo pocałunkienm
6. dialogi w Matrixie są na tak żenująco niskim bełkotliwym poziomie że aż przykro się robi na samo wspomnienie.
7. Na koniec (co nie oznacza iż brak mi argumentów, a po prostu szkoda czasu na ich wypisywanie) powiem tak: od 10 lat ponad chodze na każdą premierę do kina (opóściłem może z 10 filmów w sumie przez ten okres), bywałem na kiepskich filmach, ale nigdy nie żałowałem wydanych pieniędzy. "Matrix: Rewolucja" przekonał mnie do stwierdzenia "Nigdy nie mów nigdy"
Mam szczerą nadzieję że ustosunkujesz się do tej wypowiedzi, a może jeszcze parę innych fanów Matrixa spróbuje mnie przekonać że nie mam racji. Bo szczerze mówiąc mam już dość wysłuchiwania zachwytów na temat tego g.... w błyszczącym dresie
z tym się zgadzam
Zgadzam się z prawie wszystkimi Twoimi zarzutami pod adresem tego filmu, ale nazwać P.K. Dicka grafomanem ?????????????????
Wybacz ale bredzisz!!!
spoko...
widze ze mamy tu normalnie jakiegos krytyka filmowego, kolego radze nie brac do siebie kazdego zacheytu lub krytyki innych, bo zycie nie na tym polega. a tak apropos- skad ty czerpiesz fundusze na kazda premiera? kurde tez bym tak chciala... Szefem mafii jakies jestes czy cos?:-)))))
Tu sie zgadzam...
Jesli juz mowa o kaszanach to Wladca pierscieni to byla dopiero porazka
1 czaesc juz nic nowego do efektow specjalnych nie wniosla, ale z calej trylogii byla najlepsza, reszta to juz byl kit totalny.
troche faktow
Okej masz takie zdanie, tyle że zapewne oparte na własnym widzimisię. Więc trochę faktów.
Matrix 1 na pewno wniósł wiele do efektów specjalnych a dokładniej efekt "bullet time'u" za który słusznie dostał Oskara. Tyle że efekt ten to przede wszystkim pomysł gdyż jego wykonanie było dziecinnie proste (stąd tyle naśladowców i to o wiele lepszych np. "Swordfish"). Chodziło tylko o ustawienie setek aparatów fotograficznych które robiły zdjęcia co milisekundaq a później to zmontować.
LOTR opracował na własne potrzeby program komputerowy zdolny do generowania tysiecy postaci którym jest przypisany moduł walki. Nic nowego... tyle że te postacie maja tak wysoko opracowane A.I. że potrafia nawet uciekać gdy przegrywają by po chwili wrócić z towarzyszami. Skradać sie by zaatakowac od tyłu. Jest to do dziś a od jego uzycia minęło 3 lata najinteligentniejszy moduł istniejący na śiwecie.
Radzę na przyszłość nie wypowiadać swojej opinii jako prawdy absolutnej. Oskarów nie przyznaje się za ładne efekty tylko za wnoszące wkład w rozwój efektów specjalnych. "matrix" zatrzymał się w rozwoju natomiast LOTR rozwijał się z częśći na część. Tylko się osmieszasz i pokazujesz swoja miałkośc.
pozdrawiam
Sorry JurijChrul ale to wlasnie sam dales swoja opinie jako niepowtarzalna
Sorry JurijChrul ale to wlasnie sam dales swoja opinie jako niepodwazalna.
Co do wyrazenia swojej opinii nie musze byc znawca sztuki od podstaw do zaawansowania, nie wiedzialem ze sie w ten sposob zaraz osmieszam, po prostu napisalem jakie sa moje odczucia a LOTR nie podobal mi sie od strony scenariusza a nie od wykonania ktore bylo dla mnie bez zarzutu.
Przepraszam
Przepraszam ze długo nie odpowiadalem, ale żona była dość mocno chora więc ciutkę czasu nie miałem.
A teraz do faktów.
1. Nie podałem ci swojej opinii jako niepodwarzalnej tylko podałem garść faktów które sa NIEPODWAŻALNE.
2. Nie musisz znać się na sztuce by mieć własne zdanie ale zaznaczaj wtedy że coś ci się PODOBA lub NIE PODOBA a nie stwierdzaj że coś jest kiepskie
3. Do LOTR czepiałes sie wobec wykonania a nie scenariusza. Zmieniasz szybko zdanie czyżby brak ci argumentów na dowód przeczytaj swoja poprzednia wypowiedz nie ma tam ani slowa o scenariuszu ale za to sa o efektach
4. A osmieszasz sie nie wypowiadajac swoja opinie ale uzywajac ja jako argumentu, tym samym wywyzszasz sie ponad innych
5. Prosze wskaz mi zdanie w mojej wypowiedzi gdzie daje swoja opinie jako niepodwazalna
Pozdrawiam
No to ciagniemy temat dalej...
Ad.1. OK, przyznaje ze w pierwszej wypowiedzi odnioslem sie do efektow specjalnych, ale moze jednak skupisz sie nad pojeciem "efektow" bo jak wspomniales o inteligencji postaci to raczej trudno zorientowac sie po takim zamieszaniu podczas bitew, ktore byly w LOTR zeby uznac to za nowosc! To samo mogli zrobic autorzy "recznie", sterujac postaciami jak sie im rownie podoba.
Ad.2. Dokladnie nie musze sie znac na sztuce a prawo do wyrazania swojej opinii ma kazdy. Mozna uzywac slow jakie uwaza sie za stosowne, tak jak ja uwazam ze jest cos kiepskie rownoznaczne to jest ze slowami NIE PODOBA - moge o tym napisac publicznie, wlasnie do tego sluzy to forum.
Kazdy sie osmiesza jak pisze ze cos jest kiepskie kiedy mu sie to nie podobalo ??
Ad.3. Argumentow mi nie brak i nie zmieniam zdania, po prostu dolozylem jeszcze opinie na temat scenariusza.
Ad.4. Ja sie osmieszam?!?! Przeczytaj swoje wypociny. Kazdy kto wyraza swoja opinie z ktora ty sie nie zgadzasz lub uzywa slow ktore ty inaczej interpretujesz sie osmiesza ?!?!? - kolejny raz musialem sie powtorzyc.
Ad.5. Odpowiedzia jest chociazby punkt 3, 4 w ostatnim poscie, w przedostatnim 3 akapit "Radzę na przyszłość nie wypowiadać...", wystarczy takze poczytac Twoje komentarze pod adresem innych opiniodawcow. Na tym polega uznawanie przez Ciebie Twojego zdania jako niepodwazalne i pewnie czekasz az po prostu kazda z tych osob odpusci przyznajac Ci racje - w moim przypadku ZAPOMNIJ O TYM. Potrafisz tylko wyzywac i probujesz wyprowadzac wszystkich z rownowagi ktorzy maja inne zdanie od Twojego.
Ta dyskusja staje się coraz bardziej zażarta
Witam ponownie. Ta dyskusja staje się coraz bardziej zażarta. To godne pochwały. Odpowiedzi może zacznę od końca. A więc...
Ad. 5. Przede wszystkim przepraszam. W żadnym wypadku moją intencją nie było nikogo wyzywać, ani obrażać. Przepraszam za to, gdyż owszem masz rację tekst o ośmieszaniu się był obrazliwy, nie przestrzegałem podstawowych zasad dyskusji. Nigdy nie dążę do tego by ktoś przyznał mi rację na odczepnego to byłaba porażka a nie sukces, dlatego też cieszy mnie twoja postawa. Wynika z niej że ta dyskusja będzie się toczyć albo póki któryś z nas nie uzna racji drugiej strony albo póki nie padniemy na polu chwały :))). Z tarczą lub na tarczy, A jeśli ktoś zostaje wyprowadzony z równowagi to oznacza iż brak mu argumentów, gdyż póki są rzeczowe zachwianie emocjonalne nie powinno nikomu grozić.
Ad. 4 Chciałbym zaznaczyć iż moje wypowiedzi nie są wypocinami. Jak wyżej już zaznaczyłem przepraszam za zwrot z ośmieszaniem się. Jeśli ktoś ma opinię inną niż moja jeszcze o niczym nie świadczy. Ja nie jestem wszechwiedzący żeby zawsze mieć rację, ale często ludzie używają argumentów dowodzących czegoś na podstawie własnych opinii, częstokroć zaprzeczając faktom. Odmienna interpretacja słów może wystąpić przy wyrazach wieloznacznych bądź pojęciach abstrakcyjnych ale nie przy wyrazach powszechnych. Jeśli ktoś mówi o oskarowych efektach specjalnych że są kiepskie to może wyrazić tylko i wyłacznie swoją opinie, ale wtedy należy powiedzieć że one się nie podały. Należy rozdzielać własne zdanie od faktów.
Ad. 3 Pewnie znów stwierdzisz że się czepiam słownictwa, ale właśnie ponownie zaprzeczyłeś samemu sobie. Poprzednio powiedziałeś że nie podobał ci się scenariusz a wykonanie było bez zarzutu. Teraz zaś stwierdzasz że po prostu DOŁOŻYŁEŚ opinie na temat scenariusza, z czego wynika że jednak efekty uważasz za kiepskie, gdyż dołożyć mogłeś tylko do pierwszej wypowiedzi w której skrytykowałeś efekty. Zdecyduj się
Ad. 2. Kiepskie nigdy nie jest i nie będzie równoznaczne ze zwrotem nie podoba się. Filmy Eda Wooda są kiepskie ale mi się podobają. Uwielbiam kiepskie horrory ale nigdy nie powiem że są dobrej jakości. Są fatalnie wykonane, fatalnie zagrane i mają fatalne scenariusze ale mi się podobają. Albo wyobraź sobie że ktoś wypowiada sie na temat urody bliskiej ci osoby. Wolisz w tym wypadku stwierdzenie kiepska czy nie podoba mi się. Bo ja gdybym usłyszał ze ktoś mówi o mojej żonie kiepska zabiłbym, a na stwierdzenie nie podoba mi się tylko bym stwierdził że ma inny gust niż ja. Więc kiepskie nie jest równoznaczne z nie podobaniem się. Forum owszem służy do wyrażania swojej opinii, ale opinia nie powinna brzmieć jak prawda absolutna
Ad. 1. Widzisz nie mówiłem o inteligencji aktorów tylko postaci cyfrowych. Dość trudno by było zatrudnić kilka dziesiąt statystów by odgrywali każdą rolę, a ręczne kierowanie każdą postacią spowodowałoby wydłużenie pracy nad filmem na kilka kolejnych lat. Dla epickich filmów batalistycznych ten program to przełomowe odkrycie, jak swego czasu "Superman" dla blue boxu. Szczerze mówiąc nie zrozumiałem o co ci chodzi w kwestii skupienia się na pojęciu "efektów". Cyfrowe postacie chyba przyznasz są efektem specjalnym.
To by było chyba na tyle.
Serdecznie pozdrawiam