Matrix Rewolucje

The Matrix Revolutions
2003
7,1 222 tys. ocen
7,1 10 1 222070
5,2 36 krytyków
Matrix Rewolucje
powrót do forum filmu Matrix Rewolucje

anioł

użytkownik usunięty

zauważyliście, że kiedy władca maszyn - po tym jak Neo decyduje się poddać Smithowi bo czuje ze tak ma byc - jakby tchnie moc w cialo neo podlaczone do wtyczek i mozna wtedy zobaczyc ze wtyczki ukladaja sie na ksztal skrzydel aniola?

Lepiej. Wachowscy trochę polecieli z fantazją, więc Neo jak nic przypomina umierającego Jezusa (byłoby ok, ale jest to aż zbyt nachalne - ten złoty krzyż...).

użytkownik usunięty
Szlafrok

mi tam nie przeszkadza;]

użytkownik usunięty

cała końcówka matrixa, scena walki która miała przebić tą z cześci pierwszej, jest zabawna, zaczynają sie naparzać, ale nie tak jak w części pierwszej, teraz trzeba było znowu pójść naprzód, teraz już nie na ziemi, teraz w powietrzu, bullet time nie wystarczy, teraz trzeba zrobić wielkie wybuchy i fale uderzeniowe poruszające krople wody, kpią skaczą, przebijają budynki, ale to za mało, jakiś scenarzysta powiedział a jakby tak wielkie jebnięcie na koniec walki? czemu nie, niech zostanie zniszczone pół miasta, ale neo sie podniesie, jakimś cudem, ledwie stojąc uderzy tak mocno smitha że wbije sie w ziemię, chociaż wcześniej agent dostawał mocniej i stał dalej,
ale czy to wystarczy? oczywiście nie musi być jeszcze jakaś głupia pogadanka na koniec, może nie przebije tej z resident evil 3 (kto widział ten wie jaka głupi może być pogadanka w trakcie głównej walki wieczoru),
no i może da sie coś jeszcze? oczywiście może tak neo zginie i ożyje, było to chyba w jakimś filmie ale kto by tam pamiętał, prawdziwy fan to ten który ma wypchany portfel i będzie kupował badziewie byle by miało logo matrix, no tak scena sie powtarza mniej więcej, może teraz jest trochę głupsza, agent smith, niby sztuczna inteligencja ale wpada w jakąś paranoje co wygląda zabawnie, no i oczywiście poruszona to scena wskrzeszenia neo, niczym mały aniołek, ten tasz główny bohater który w tej cześci stał sie bardziej sztuczny od smitha, i wszystko nagle w pizdu poszło, wszystkie smithy się rozpadły, w syjonie znowu impreza, szkoda że tego tu nie pokazali tak jak imprezy z matrix 2 którą można sobie było spokojnie przewinąć i zaoszczędzić trochę czasu.
a i jeszcze ten "władca maszyn" jak go ktoś przedtem nazwał, kto to wymyślił?
na koniec powiem, jestem miłośnikiem MATRIXA 1 części wszystko co potem widziałem było zrobione wyłącznie dla kasy, raczej nikomu nie chodziło o stworzenie legendy, którą przypadkiem stała się cześć pierwsza
morał: pamiętajcie używajcie zawsze dobrego antywirusa, bo jak go nie będziecie mieli przesrane :), może nie dziś ale kiedyś gdy komputery będą miały większy wpływ na nasze życie może wam się coś takiego przydarzyć, a jak się to mówi czym skorupka za młdou nasiąknie, czy jakoś tak