Do list kieruję do Marcina dzięki któremu kina stracą trochę kasy, bo odwalił taką negatywną recenzję, że jak ktoś się nią zasugeruje to nie pójdzxie do kina. Do tytch co ją czytali - nie idzcie za jrgo głosem, bo ten facet bredzi.
A teraz jeden przykład na to, że chyba niezbyt uważnie oglądałeś ten film. Piszesz, że scena w garażu i przy kolumnach już była i widzieliśmy ją w jedynce. O ile się nie mylę to w jedynce Matrixa zbiry nie chodziły po suficie, a w Rewolucji chodzą. No ale taki krytyk filmowy jak Ty napewno widział wersję Matrixa (jedynki) z łażeniem po suficie!!!
oczywiście
Oczywiście miało być Ten list..., ale byłem tak zestresowany brakiem kompetencji recenzenta, że dooo teeraaz mii sssię ręęęce trzzzęęęęssą!!!!!!!
Hmmmm
Coz, wydaje sie, ze nie rozumiesz slowa inspiracje. Akurat z opinia, ze Wachowscy powtarzaja juz raz nakrecona scene rowniez i ja sie zgadzam. I widac to wyraznie, nawet niektore ujecia sa podobne,. Czy zebys zauwazyl podobienstwo musieliby nakrecic dokaldnie taka sama scene?
Oczywiscie
1. Kolumny rozbijane pociskami - to samo, ale zwroc uwage, ze w wielu miejscach identycznie pracuje kamera, jak w pierwszej czescie.
2. Salto (dokladnie gwiazda) w powietrzu - byla rowniez w holu w Matriksie
3. Ubior Morfeusza i Trinity rowniez jest taki sam, a przeciez ciuchy bohaterowie zmieniaja co najmniej czesto
4. Wyskok Trinity - bylo na poczatku Matrixa
I to chyba tyle na poczatek
robisz se jaja
1. Kamera pracuje tak samo? Sorry ale w natłoku wrażeń jakoś mi to umknęło!!!
2 i 4. Jak coś umiem robić dobrze to wykorzystuje to często - tak jak Trinity. Zakładam, że to był jej styl walki. Równie dobrze mógłbyś się przyczepić do uderzeń rękami, że wszystkie są wyprowadzane zaciśniętą pięścią!!!
3. Po co się przebierać w Matrixie - to był ich znak rozpoznawczy, ale teraz Tobie to chyba coś umknęło!!!
ech
1. Obejrzym sobie sceny. Wiele ujec jest tych samych, nawet te same zblizenia: Trinity chowajaca sie za filarem i cofajaca szybko glowe, zwolnione ujecie salta itp.
2. Nie chodzi o ciosy, ale sposoby ich pokazania. Filmy 'martial art' pokazuja walke, ale kazdy z nich robi to w inny sposob.
3. Nie, jasne, w ogole sie nie przebierali. Obejrzyj poprzednie filmy i zobaczysz, ze ciuszki zmieniali w miare czesto. I nie byl to zaden znak rozpoznawczy, tylko Wachowscy koniecznie chcieli, zeby bohaterowie wygladali "cool". (mowili o tym w jednym z wywiadow).