Moze koncowka nie cukierkowa, ale ma jedna powazna wade: brakuje w niej elementernej logiki.

Wszystko jest logiczne, ty Ty czegoś nie rozumiesz...

Tak, juz przeczytalem te twoje wywody. Szkoda ze te madre mysli gina w natloku komputerowych efektow, kiepskiego scenariusza i nieznosnego patosu. Niestety, o ile 2 jest jako taka, to Rewolucje to niestety kino akcji...

Tak się zawsze zastanawiałem, dlaczego ludzie czepiają się zakończenia tego filmu. Nie wiem akurat, o jaki argument ci chodzi, więc strzelam w ciemno, odnośnie tego, z czym często spotykam się ? z argumentem, że zakończenie jest cholernie nielogiczne ? maszyny nie mogły nam odpuścić, bo inaczej skąd będą czerpały energię i jak będą żyć bez żerowania na naszych ciałach. Ja osobiście nie widzę, w tym żadnego problemu. Pamiętacie jak w Animatriksie w opowieści ?Second Renaissance? maszyny i ludzie przez długi czas żyli obok sobie? Były samowystarczalne i zawsze znajdowały źródło energii, dzięki którym mogły funkcjonować. Dopiero po wojnie skapowały, że równie dobrze taką energię mogą czerpać z nas, jednocześnie wcale nie byliśmy im do niczego potrzebni.

Dla mnie zakończenie jest piękne- koniec wojny, poprzez piękny gest maszyn o wybaczeniu ludzkości (Second Renaissance? ukazywał przecież, że to ludzie zaczęli tą wojnę, poprzez akty niszczenia SI) i daniu jej szansy na egzystencję obok nich...

Dla mnie cały pomysł na rozwiązanie sytuacji sprowadzający się do pojedynku Neo VS Smith jest mówiąc krótko debilny. To tak jakby zakończyć wojnę światową pojedynkiem bokserskim Churchill vs Hitler.

Starasz się porównywać postacie autentyczne do filmowej fikcji, co jest moim zdaniem nadużyciem i porównaniem cholernie nieadekwatnym do siebie. Nie we wszystko się wierzy, a ?Matrix? to tylko Sci-fi, więc nie staraj się zestawiać tego na równi z mrocznymi kartami paskudnej wojny...

świetny i logiczny, pełen symboliki do końca a jeśli komuś się nie podoba scenariusz to niech sobie przypomni że to bracia Wachowscy są twórcami Matrixa i to oni najlepiej wiedzą jak filmować to co nabazgrali w swoim komiksie

Mnie w Matrix: Rewolucje tak naprawdę podoba się jedybie bitwa o Zion. Część pierwsza i druga lepsze. Bardziej równe. Ogólnie jednak jako całość film jest niewątpliwie potrzebnym dopełnieniem. W temacie pod filmem Gwiezdne wojny - Nowa nadzieja prowadzę ranking niezapomnianych efektów specjalnych w historii kina. Bitwa o Zion też tam jest, ale w ścisłym topie walczą z sobą niemal od początku Imperium kontratakuje, Matrix, Terminator II, Powrót króla, i Jurassic park. Jak chcesz też możesz zagłosować. Nara.

Cala trylogia jest poprostu najlepsza w historii kina(moge podac szereg argumentow).
Kazda czesc z osobna zasluguje na 10/10,a calosci nie dalo zakonczyc sie lepiej. Jesli chodzi o calosc to slowo ARCYDZIELO, nie odzwierciedla wszystkich plusow jakie posiada ta produkcja...

PS. To moja subiektywna ocena, wiec prosze mnie nie mieszac z blotem jak juz to pare razy bylo... :)