Trzecia część nie tylko wyjaśnia wiele niedomówień z wcześniejszych części, ale jest też widiwiskowa (choć muszę przyznać, że pierwszy kwadrans cholernie przynużający).
Scena walki ostatecznej Neo i Smitha zrobiona bardzo effektownie, przestałem wątpić w to, że możliwe są aktorskie wersje np. dragonballa.
Mam tylko nadzieję, że nie będzie 4 części - ja na takie coś do kina nie pójdę...........