Ludzie najinteligentniejsi nie są. Ten film nie był, nie jest i nie będzie na serio. To jedna wielka autoironia. Film który chcieliście, a teraz go nie chcecie.
Może i nie jest to najlepszy film, lecz jest to dzieło genialne.
Polecam poczytać fora, nie tylko polskie, sprzed kilku lat, kiedy ludzie zażądali "happy endingu". Ja się na temat rozumu tych ludzi nie wypowiem, gdyż moim zdaniem ten film nie był potrzebny, co nie zmienia faktu, iż wyszedł on wspaniałe.
aaa i uwielbiam jak debilność i wady jakiegokolwiek filmu tłumaczy się tym że to autoironia albo świadome granie na nosie widzom. Dochodzimy do takiego momentu gdzie można bezcześcić dosłownie wszystko i na koniec kwitować to uśmieszkiem mówiąc - "Mam was! Tego się nie spodziewaliście co?". To tak jakby Ridley Scott nakręcił kolejnego "Obcego" w którym są muminki.
Bo to jest autoironia..? Nawet jeżeli jest to jedynie moje złudzenie, film przekazuje tą myśl wielokrotnie, poprzez wiele żartów, wytykanie własnych błędów, czy też idiotyzmów. Jeżeli to nie jest autoironia, stworzona w celu wyśmiania wszelkiego rodzaju "teorii" czy "interpretacji", oraz żądań o "happy endingu".
Jeżeli nie potrafisz rozróżniać celu filmu zalecam wizytę u psychologa ;)
hahahaha właśnie o tym mówie :D jesteś w stanie zjeść każde gówno byleby było smaczne, ale pamiętaj że to dalej jest gówno :)
Ta analogia nie ma większego sensu - Ty decydujesz co jest "gównem" a co nie? To przypadkowo nie jest tylko opinia? Dodatkowo, jeżeli film się podobał, to z mojego punktu widzenia jest dobry i nie ma w tym nic złego, nawet nie zaprzecza ani nie atakuje twojej opinii.
właśnie największymi przegranymi nowego Matrixa są Ci którzy myślą że to było zamierzone :D :D to jest dopiero Matrix :D
Aha, czyli teraz decydujesz co było zamiarem twórców? Stworzyli film taki, jaki chcieli, tyle, trzeba się z tym faktem pogodzić. Tak, to jest Matrix.
Cały czas chodzi mi o to że doszliśmy do takiego momentu że można nakręcić coś totalnie beznadziejnego, nielogicznego, niezrozumiałego i wyjść z tego obronną ręką :D no ludzie! i teraz ohhh ahhhh jak oni zadrwili z samych siebie! i z nas też! o Bożeeee to jest genialne! :D
Film nie jest beznadziejny, chociażby ze względu na muzykę, efekty, scenerię czy grę aktorską. Matrix łamał prawa fizyki i logiki od zawsze, identycznie jest z byciem niezrozumiałym. Jeżeli to jedyne "błędy", to 4 jest na takim samym poziomie co 1.
Nowy Matrix pozbawiony jest wszystkiego. Efekty specjalne to jakiś żart (na co wydano 190 mln $????? :D), nie ma nawet jednej sceny która by mnie porwała pod kątem wizualnym, rozmachu, dynamiki. Tak drewnianej gry aktorskiej już dawno nie widziałem. Historia rozwleczona do granic możliwości, masa tak głupich wątków, opowieści, teorii i głupiego pieprzenia z poważną miną że aż głowa boli. Najlepsze sceny w filmie to te gdzie pokazują urywki z pierwszej części :) Po obejrzeniu pierwszej części człowiek był wryty w fotel, miało się poczucie że doświadczyło się czegoś przełomowego. Klimat, dobór utworów muzycznych, efekty specjalne, sceny akcji i co najważniejsze ryjąca banie fabuła zmuszająca widza do myślenia to wszystko to czego nowy Matrix nie ma.
Po obejrzeniu pierwszej części chciało się dorwać skórzany płaszcz, założyć okulary i uchylić się przed kulą.
Po obejrzeniu ostatniej części człowiek chce strzelić sobie w łeb :D