Będąc już bliżej czterdziestki, daję mocne 7. Film rzekłbym nostalgiczny, w końcu jestem z pokolenia które na Matrixie dorastało. Nie patetyczny, nie heroiczny, trochę z humorem, ale przede wszystkim o miłości. Ogólnie dobry. I nie ma co srać pod fotel, jeśli Wam ta formuła nie podchodzi. Od początku nie spodziewałem się "starego" Matrixa
Bo masz mózg i wiesz, że drugi raz matrixa 1 zrobić się nie da. Reszta ma jednak chore oczekiwania , a przy tym zepsute Marvelami wyobrażenie, że ciągle mogą dostać więcej.
Zgadza się, również uważam że film dużo lepszy niż ogólna ocena która jest wręcz śmieszna bo masa dużo gorszych filmów ma dużo wyższe oceny...
Absolutnie się nie zgadzam. Kiedy z gwiezdnych wojen robisz gwiezdne jaja, a nazywasz to dalej gwiezdnymi wojnami to nie mówimy o "opuszczeniu oczka", a raczej o niepotrzebnej ekranizacji. Film jest cieńki jak siki pająka, niestety. Spodziewałem się mocnego średniaka, ale z dozą klimatu. Dostalem zgniłe jajo.