To jest jeden z tych filmów który trzeba długo przetrawiać ale sądzę, że znalazłem nogi tego stołu.
Na samym początku filmu widzimy jak nowa ekipa z realnego świata jest świadkiem dejavu z innymi uczestnikami - oglądają na żywo scenę pościgu za Trinity z pierwszej części a tą różnicą, że tutaj Trinity udaje się złapać, Trinity nie wygląda jak Trinity i jeden z agentów jest świadomym tego, że coś jest nie tak programem który ma w sobie wspomnienia Morfeusza. Bugs, nowa protagonistka uwalnia Morfeusza z Matrixa wedle nowej technologii która pozwala wyzwolić się również i programom. Rozpoczynają akcję szukania Neo o którym są pewni, że istnieje bo był przez nich widziany w jego prawdziwej formie.
Neo po tym, jak poświęcił się w Rewolucjach został przejęty przez maszynę, która była przy jego śmierci i wdrożono proces ożywienia Neo oraz Trinity. Okazywało się jednak że ich zbyt duża bliskość lub odległość miała destrukcyjny wpływ na otoczenie oraz program i znaleziono złoty środek gdzie Neo i Trinity są w kokonach w pewnej odległości od siebie a ich pamięć o tym co się działo nie zostaje zatuszowana lecz maszyny tworzą im tak jakby historię: Neo jest przekonany, że jest twórcą trylogii gier Matrix a Trinity dostaje namiastkę normalnego życia z mężem i dziećmi choć w glębi serca czuje pociąg do szybkich motocykli i mechaniki jak za dawnego życia i czuje się wpełni sobą w towarzystwie Neo którego od czasu do czasu spotyka w kawiarni.
Aby Neo tkwił w swojej świadomości i było mu jeszcze ciężej odróżnić fikcję od rzeczywistości po swojej pierwszej próbie samobójczej maszyna która doprowadziła do jego wskrzeszenia przejęła rolę programu psychologicznego odpowiadającego za to, by Neo wciąż wierzył, że Matrix to tylko gra a nie jego dawne życie.
Neo jest twórcą moda, który rzekomo umieścił w jednej z postaci ze "swojej gry" która była zbuntowanym agentem ale ze wspomnieniami Morfeusza, dawnego mentora Neo który go ukształtował. Spotkanie z tym programem oraz z Bugs pozwala Neo na zrozumienie wpełni, że znowu został oszukany i dzięki temu ponownie wyrywa się z Matrixa.
Okazało się, że od momentu śmierci Neo do jego ponownego Zmartwychwstania minęło 60 lat, w między czasie Syjon przestał istnieć ponieważ jego mieszkańcy nie potrafili dojść do wniosku że można żyć w pokoju z maszynami a część z maszyn zaczęła walczyć z innymi maszynami o każdą cząstkę energii. Grupa programów, maszyn i ludzi która chciała zachować pokój który dał im Neo założyła nowe miasto IO, gdzie w symbiozie żyją do dziś próbując swoich sił w przywróceniu dawnego świata, udaje im się nawet hodować truskawki i jagody.
Władcą IO jest Niobe, dawna znajoma Neo która dała mu statek gdy ten chciał jechać do miasta maszyn, jest ona zadowolona że może spotkać starego znajomego ale boi się, że cel Neo tj uwolnienie Trinity może zniszczyć to nad czym tak ciężko pracowali przez te wszystkie lata i stara się go od tego odwieść.
I tu kończy się jeszcze ewentualne szukanie logiki w tym filmie.
Cały III akt, proces uwalniania Trinity, jej god mode po "wyzwoleniu" i przejęcie roli wybrańca, wątek Merrowinga, Smitha nie trzyma się kupy i choć próbowałem to pojąć poległem. Może ktoś pomoże