PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=838524}

Matrix Zmartwychwstania

The Matrix Resurrections
2021
5,2 63 tys. ocen
5,2 10 1 63307
4,8 67 krytyków
Matrix Zmartwychwstania
powrót do forum filmu Matrix Zmartwychwstania

Oczywiście,szanuje zdanie każdego.Jednak średnia Matrix Zmartwychwstania 5,1 względem 2 i 3 części które mają po 7,2 i 7,1 jest dla mnie zupełnie nie zrozumiałe.
Matrixa Reaktywacja uważam za jeden z najgorszych flmów science-fiction.Fatalne efekty specjalne,koszmarna fabuła i fatalnie rozwinięcie świata Matrixa(Zion jak dla mnie żenada).
Matrix Rewolucje według mnie jest lepszym filmem.Góruje nad 2 częścią lepszym CGI i mniej chaotyczną fabułą.
Lot Neo i Trinity do miasta maszyn dla mnie zdecydowanie zbyt prosty i mało wartościowy i epicki(finał nadrabia walką Neo z Smithem świetnie zrealziowaną)
I dochodzimy do czwartej części Matrixa,którą uważam za drugą najlepszą odsłonę po genialnej części 1.Pierwsza połowa filmu mnie zachwyciła.Świat Matrixa przypomina trochę satyrę naszego świata co mi się bardzo podobało.Fajne nowe technologie i pod względem scenariusza Neo był świetną postacią.Dodatkowe nowe miasto ludzi IO jest dużo lepsze od Zionu.Ludzie nie zachowują się już jak dzikusy(mam na myśli techno impreze z Reaktywacji).Mamy ciekawe wykorzystanie technologi i przedstawienie maszyn.Oczywiście film ma swoje minusy.Druga część filmu nie daje nam odpowiedniej stawki,która trzymała by mnie przy ekranie z takim zaciekawieniem jak na początky.Sceny akcji nie są tragiczne,ale bardzo monotonne.
Podsumowując,uważam że Matrix Zmartwychwstania nie jest tak złym filmem jak podają średnie.I jescze raz powtòrze to tylko moja opinia.Prośba o wyrozumiałą krytykę,bez hejtu bo nie chce mi się potem tłumaczyć na czym polega własna opinia.Ja nie hejtowałem tych co dawali 1/10.

ocenił(a) film na 5
Tomek_323

Twórcom tej produkcji na pewno nie pomogły następujące zjawiska:
1) brak przewrotu technologicznego na miarę tych z początku lat 2000, którego przejawem w poprzednich filmach był na przykład tak zwany bullit-time,
2) kilkanaście lat przerwy pomiędzy ostatnim filmem z cyklu, a obecnym,
3) rozwój mediów społecznościowych,
4) rozwój twórczości memoidalnej,
5) korekta płciowa samych Wachowskich.

Przynajmniej te pięć (bo na pewno można wymienić więcej) zadały dość mocne ciosy zasadom, które legły u fundamentów pierwszych Matrixów. W mojej opinii fenomen starych filmów został oparty na:
a) swobodzie w interpretacji,
b) powadze i ciężarze podjętych tematów,
c) tajemniczości,
d) uniwersalności,
e) innowacyjności w sposobie filmowania.

I tak patrząc od końca:
5) Bez tej przemiany właściwie bez ograniczeń można było snuć rozważania na temat natury i symboliki samego Matrixa, czy samej historii. 5 bije w a,
4) Memy biją w powagę w pierwszych części. 4 bije w b,
3) Media społecznościowe to dzielenie się, poszerzanie kręgu odbiorców, ale też twórców - teraz każdy może być Morfeuszem i walić jednolinijkowce. 3 bije w c,
2) Jak zachęcić nowych widzów, których ukształtował świat oparty na zasadach w wielu miejscach przeciwnych, do tego w którym wychowali się starzy widzowie. 2 bije w d,
1) Brak nowych technik bije najbardziej w innowacyjność techniczną. 1 bije w a.

Podejrzewam, że uniwersum Matrixa po prostu będzie rozwijać się w rytm rozwoju świata. Jeśli ktoś chciałby, żeby Neo zamienił stołek CTO w CD Projekt i wrócił do piwnicy pisać wirusy, to nie wprost oczekuje, że rozwój świata zawróci o 180 stopni i zamiast nieba z tęczami pojawi się niebo z ciemnymi chmurami.

Sam oczywiście wolałem pierwsze Matrixy, ale też nie miałbym problemów z obejrzeniem filmu, który obrał jakiś przeciwny kurs.