Miałem wrażenie, że oglądam jakąś fanowską produkcję. Ogromne rozczarowanie. Po tym filmie widać, która z "sióstr" Wachowskich była mózgiem w tym duecie.
Prawda jest taka, że nikt w tym duecie nigdy nie był żadnym mózgiem. Matrix jedynka im wyszedł przypadkiem. Jak zobaczyliśmy co realnie poeta miał na myśli kiedy wyszły kolejne części, okazało się że nic nie miał. Pierwsza część wydawała się głęboka, bo zadawała głównie pytania. Jak przyszło do prób odpowiedzi, wyszła żenada.
Akurat odpowiedzi które udziela pierwszy Matrix z perspektywy lat są logiczne i celne, nie ma w pierwszym Matrixie czegoś co by nie grało, jest ciąg przyczynowo skutkowy, nawet ciasteczka Wyroczni są ważne bo to one zakodowały Neo program wybrańca.
Pierwszy Matrix ma sens filozoficzny. Każde kolejne to grubymi nićmi szyta, nie trzymająca się juz żadnej kupy, metafora. Ma to jakiś sens. Ale nie ma żadnego przekonującego sensu. To już jest slogan polityczny, nie powiedzenie czegoś o kondycji człowieka w świecie.