Ten film byłby całkiem niezły gdyby nie te ciągłe wysrywy o tym jak bardzo im się nie chciało rebootować tej serii i zła wytwórnia ich zmusiła, kapitalistyczny wyzysk hurr durr..
Sama koncepcja wskrzeszenia Neo tylko po to by go torturować w świecie Matrixa jest imho ciekawa i nawet dobrze zrealizowana. Gdyby na tym poprzestali to ten film byłby drugim najlepszym w uniwersum zaraz za oryginałem (bo druga i trzecia część były bardzo słabe względem oryginału).