Matrixa oglądałam kilka razy (to zaskakujące jak różne są kopie-dodatkowe efekty specjalne typu myszka na ekranie przez cały film, ale w kinie też byłam!). Pomysł, efekty specjalne, aktorzy - świetne. Tylko parę szczegółów sprawiło, że nie mogę powiedzieć bez zarzutu. Świetnym pomysłem było 'uśmiercenie' Neo, ale ten pocałunek który go budzi do życia zepsuł efekt. Amerykanie nie potafią niczego zrobić do końca dobrze.