Żałuję, że oglądałem go więcej niż jeden raz...
Ile bym dał, żeby czuć to napięcie jakie towarzyszyło mi, przy pierwszym seansie...
Wszystko było wtedy w tym filmie dla mnie innowatorskie, ciekawe, nieprzewidywalne, tajemnicze.
Kiedy pierwszy raz oglądałem Matrixa, a było to niestety na TVN, to obejrzałem, każdziusieńką reklamę proszku, soczku i podpasek byle by tylko nie opuścić ani sekundy filmu.
A teraz, kiedy wiem co będzie dalej bo oglądałem Matrixa z 15 razy...
Fantastyczny film, 8/10 i ulubiony.