"Matrix" to jeden z moich ulubionych filmów (choć jak niektórzy uważam, że dalsze części były niepotrzebne, pierwszy film ze swoim "otwartym" zakończeniem w zupełności wystarczał). Lubię jednak wyszukiwać błędy (również te poważne) nawet w tych filmach, które lubię i właśnie w pierwszym "Matrixie" natrafiłem na lukę wielkości Wielkiego Kanionu.
Otóż agenci od początku filmu wiedzieli, że Neo ma być przechwycony przez kogoś z "zewnątrz". Moje pytanie brzmi: dlaczego to stanowiło dla nich jakikolwiek problem? Do czego zmierzam?
Chyba zwróciliście uwagę na pewną charakterystyczną zdolność agentów-potrafili w każdej chwili przejąć ciało dowolnej osoby podłączonej do Matrixa (m.in. menela na stacji metra). Dlaczego więc zadawali sobie jakikolwiek trud śledzenia Neo? Jak tylko nabrali podejrzeń, że coś się święci, mogli po prostu się w niego wcielić i mieliby spokój. Ba, mogli go przecież załatwić w ten sposób kiedy z nim gadali zamiast instalować mu wtedy pluskwę. Przecież Neo na początku był podłączony do systemu, nie posiadał żadnych specjalnych zdolności, nawet nie wiedział, że cokolwiek jest nie tak-miał tylko pewne podejrzenia. Dla agentów był takim samym "mieszkańcem" Matrixa jak wszyscy inni.
Można niby obalić mój argument stwierdzeniem, że agenci chcieli nie tylko zapobiec uwolnieniu Neo, ale przy okazji dotrzeć do uwalniających, żeby już nigdy nikogo nie próbowali uwalniać, ale to kiepskie tłumaczenie. Przecież mogli na bieżąco sprawdzać kto będzie następnym celem Morfeusza i po prostu przejmować ciało tej osoby.
Wiem, że przy takim prostym rozwiązaniu całej sprawy nie byłoby filmu, ale luka jest chyba dość poważna.
Problem ten był wielokrotnie już tutaj przerabiany ale w praktyce sprawa pozostała otwarta. Moje zdanie jest troszeczkę (no dobrze, zupełnie ;)) odmienne od Twojego. Przede wszystkim podstawę dla moich rozmyślań jest inna przyczyna/sposobność przejmowania osób w matriksie. Jestem przekonany, że Agenci bez wyraźnego rozkazu od sił zwierzchnich (powiedzmy, że Architekta - dobrze jednak wiemy, że miał on inne zamiary pomimo śledzenia życia Neo; w gruncie rzeczy nie jest to aż tak istotne z punktu widzenia jedynie pierwszego filmu) lub w ogóle nie mieli możliwości tego dokonać. Jednakże w sytuacji kiedy dana jednostka stawała się świadkiem wydarzenia które jest sprzeczne z jej dotychczasowymi doświadczeniami lub wszelkimi prawami jakie rządzą światem nieświadomie wysyła sygnał do systemu - w ten sposób Agenci dokładnie wiedzą, kto, gdzie i kiedy może przybliżyć ich do zdemaskowania lub pochwycenia buntowników bądź wykrycia anomalii w systemie (w końcu niecodziennie widzi się biegnącą po ścianie odzianą w czarne skóry seksowną brunetkę ;)). Moim bardzo skromnym zdaniem dopiero dzięki temu otworzyła się możliwość o jakiej dyskutujemy. Analizując poszczególne przypadki "przejęcia" w filmie teoria sprawia wrażenie logicznej (bezdomny na dworcu i znikający Morfeusz; gostek z telefonem i obok wyrzucający ludzi na kilka metrów Agent; pilot śmigłowca i bijatyka na dachu w której dwie osoby w serii uników i ciosów pokonują cały batalion) z wyjątkiem jednej sceny: pospiesznego ukrycia się Morfeusza i jego załogi w przewodzie kanalizacyjnym. W pewnym momencie jeden ze strażników odnajduje ich skrytkę i wystrzeliwuje cały magazynek w ścianę. Po chwili zamienia się on w Agenta - z racji tego że dawno nie oglądałem tego cudeńka być może nie pamiętam, albo po prostu nie jestem w stanie wytłumaczyć tego faktu.
Co do Neo. Sprawa jest prosta - w świetle powyższego elaboratu ;) dopiero w momencie dotknięcia lustra mógł wysłać sygnał, jednakże nie wątpię że skomplikowana i liczna aparatura jaką dysponowali w tamtym pomieszczeniu Morfeusz i ziomkowie mogła go w jakiś sposób zagłuszyć lub zdewaluować.
Z góry zakładam że pominąłem coś istotnego bądź naskrobałem niejasno - zmęczenie zabija powoli. :)
A mnie się wydaje, że oni nie do końca zdawali sobie sprawę z tego, jaki Neo jest ważny - bardziej zależało im na Morfeuszu, dlatego nie zniszczyli Neo, tylko założyli mu pluskwę.
Teraz do głowy przychodzi mi jeszcze jedno - to architekt panował nad całym Matrixem (przynajmniej w pierwszej części), wiedział, że Neo jest Wybrańcem, że musi doprowadzić do zniszczenia ludzi w Syjonie (o czym mówił w drugiej części), że musi "zresetować" system (nie pamiętam, jakich dokładnie użył słów). Architekt wiedział, jak ma wyglądać przyszłość, po co jest Neo, więc nie wydał Agentom rozkazu "zniszczyć go" ;)
Jesli coś gdzieś przekręciłam, to poprawcie mnie:)
Morfeusz był uznawany według nich za najgrozniejszego przestepce na
świecie i za wszelką cene chcieli sie do niego dobrać a neo był jedyną
osobą która mogła ich zaprowadzić do niego ,jak dobrze pamietam chodziło
im o kody dostepu do systemu w Syonie ! architekt pojawia sie dopiero w
nastepnych czesciach , nie dowiadujemy sie w pierwszej czesci jaką tak
naprawde rolę bedzie miał neo w przyszłości i co tym wszystkim kieruje ,
wiemy tylko tyle że neo ma uratować świat przed zagładą
Luka jest ale w Twoim sposobie rozumowania oraz dość podejrzanych merytorycznie, kulejących tezach pozostałych kolegów.
Cały Mesjanizm postaci Neo zawiera się właśnie w fakcie, iż "agenci" nie mogli się pod niego podszyć/podłączyć/manipulować nim.
Myślcie chłopaki.
Pozdro
Mozecie mi wytlumaczyc o czym wy tu w ogule rozmawiacie?? obejejrzyjcie sobie film dokladnie a potem sie wypowiadajcie przeciez Morfeusz wyraznie mowi: "Oni nie wiedzą, jaki ty jesteś ważny" przez nokie banana do neo w wiezowcu!
no własnie czytam pierwszego posta, drugiego, i już miałem napisac dokładnie to co Zwodek, po prostu nie wiedzieli, mysleli że to kolejny pionek, którego Morfeusz chce wyzwolić i wziąc na agenta i doprowadzić do Morfa, który zna hasło to wioski ludzi
Inaczej film by sie skonczyl po 30min, wysledzili rozmowe, zabili Morfa i Neo - the end
Czyli podsumowując żadnej luki w fabule nie było, no bo jakże w arcydziele może być błąd? :)
Ten problem byl poruszany w Animtarixie troche dokladniej, chodzi o to ze
sa ludzie, ktorzy tak jak Neo czuja, ze z naszym swiatem jest cos nie w
porzadku... w ten sposob powstaje sygnal ktory zakloca zdolnosc Matrixa do
przejecia kontroli nad dana osoba, staja sie mniej wykrywalni - w ten
sposob Morfeusz wybiera ludzi, ktorzy zostana uwolnieni.