Ten jego spokój, elegencja, i, rzekłbym dżentelmeństwo (koleś, który w obliczu śmierci przepuszcza Cię w drzwiach, żeby zginąć tuż za Tobą ale dochować kultury) jest po prostu fantastyczne. Chłodna ocena sytuacji, kalkulacja a potem działanie, adekwatne do zagrożenia czynią z Morfeusza nie tylko doskonałego wojownika ale wręcz filozofa życia i podejmowania walki w tym życiu. Podoba mnie się :)