Matrix

The Matrix
1999
7,6 859 tys. ocen
7,6 10 1 858736
8,0 76 krytyków
Matrix
powrót do forum filmu Matrix

Treść- tak, forma- nie
Wszechobecny kicz, przerysowana akcja, karykaturalne postacie (sutanna plus ciemne okularki..) ciągłe sztuczne przyspieszanie i zwalnianie tempa, zwyczajna bajeczka, jedynie można pochwalić Wachowskich za bardzo oryginalny motyw przedstawienia iluzji, oraz kreację Moss ale na tym plusy się kończą...
(Obiektywna ocena: 4/10.)

ocenił(a) film na 1
SzymonS1

Superbohater czyli sutanna plus czarne okulary. Murzyna mogli by przebrać za biskupa, a laskę za zakonnicę i te żenujące przyspieszenia i wyginanie się w takim zawrotnym tempie to w lewo to w prawo, to do przodu to do tyłu. Czasami film wygląda jak tania reklama np. postrzelenie Murzyna na komisariacie Policji. Czas się zatrzymuje, a kamera zbliża się do postrzelonej nogi i obraca się wokół niej. WTF co to miało q**rva być?

ocenił(a) film na 1
SzymonS1

Trzynaste piętro i eXistenZ pobudzaja do refleksji, ale ta pseudointelektualna zmuła dla emodzieci niesety nie. Filmidło nawet w 1999 roku nie porywało, niknie na tle innych filmów o tej tematyce.

ocenił(a) film na 1
Effie_Trinket

Oh my God co za gówno! Nie mogę uwierzyć, że zetrwałem do końca. W życiu nie widziałem takiego zlepku idiotyzmów. To największe filmowe ścierwo którym się katowałem w życiu. Dwie godziny z zycia stracone. Dałem 1, a powinno być -100! Filmidło (bo film to nie jest) sprowadza się do kiczowatego efekciarstwa komputerowego i fikuśnych "sztuk walki". Scena walki w Matrix Reaktywacja po spotkaniu z wyrocznią, czy w pałacu Merowinga (Persefona żona Merowinga ŻENADA, totalny kretynizm ale Gimbaza ładuje swoje intelektualne komórki, w końcu to dla nich intelektualna pożywka, oby IQ nie rozwalił fanboyom Matrixa czachy), czy finalna scena Neo z Agentem jest tak kuriozalna i wręcz żenująca. Przypatrzcie ludziska sobie tym trzem scenom. Istne kuriozum i żenada! "Januszowi" się powie, że widzi dobry fil i "Janusz" w to uwierzy. WTV! A ja się q**V* pytam co to ma być?! Gdzie się podziała sztuka aktorska rodem ze starożytnej Grecji taka jak tragedia grecka której przedstawicielami byli: Ajschylos, Sofokles i Eurypides, czy też komedia grecka reprezentowana przez Kratinosa, Eupolisa, Arystofanesa? Ja się q***V* pytam gdzie podział się teatr elżbietański na czele z Williamem Szekspirem, Christopherem Marlowem czy Benem Jonsonem? Ja się pytam gdzie się podziało aktorstwo ze sztuk Moliera? A jeżeli chodzi o fil ja się pytam gdzie się podziało takie aktorstwo jakie prezentował Charles „Charlie” Spencer Chaplin? A co mamy teraz! Facet w sutannie i w czarnych okularach bądź to skacze setce identycznych krawaciarzy po głowach, bądź to bije się z jakimś krawaciarzem na niebie. Swe wystąpienie zakończę frazą: "Gowno musi być dobre. W końcu tysiące much nie może się mylić".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem