PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=628}

Matrix

The Matrix
1999
7,6 854 tys. ocen
7,6 10 1 853823
8,0 99 krytyków
Matrix
powrót do forum filmu Matrix

Obejrzałem ten film wczoraj chyba 30-sty raz i dopiero teraz zdałem sobie sprawe, że jest tu bardzo duże niedociągnięcie w scenariuszu, a mianowicie, kiedy Neo zostaje odłączony, maszyna odłącza mu kable i Neo zjeżdża jakimś kanałem do ścieku, czy czegoś takiego, z którego zostaje od razu wyłowiony przez statek Morfeusza, Sam zjazd kanałem trwa kilka sekund, wiec widz ma wrażenie, że Neo przebył najdalej kilkaset metrów, zanim go wyłowili. Czego sie czepiam?? Tego, że w Matrix: Revolucje, jak Neo poprosił o jeden statek dla siebie powiedzieli mu, że to szaleństwo, bo nikomu wcześniej nie udało się zbliżyć do miasta maszyn na mniej jak 100 KILOMETRÓW!!!! W dodatku w Rewolucjach Neo i Trinyty przelatują nad polami, które znajdują się tuż przy mieście. Więc jakim cudem w "Jedynce" bezpiecznie go wyłowili ze ścieków?? Czy akurat tam nie było żadnych strażników?? Dla mnie to dziwne i bardzo poważne niedociągnięcie. Pozdrawiam fanów Matrixa :D

ocenił(a) film na 5
scalibur

Człowieku, ten film to jest jedno wielkie niedociągnięcie.
Nie ma pięciu minut filmu, żeby nie wystąpił jakiś absurd fabularny (nie mówię tu o 'fantastyczności' całej historii, tylko o błędach logicznych).

Żeby wymienić tylko kilka: idiotyczny motyw z czerpaniem energii z ludzi (niedość, że tak wypasione roboty potrzebowałyby dużo więcej poweru, to jeszcze ludzie nie są perpetum mobile, i zeby czerpać energię muszą mieć energię dostarczoną),
kolejna nieścisłość to reagowanie ludzi w realu np. na śmierć w matrixie. Gość jest masakrowany, dziurawiony kulami, rzucany o ścianę, a na tej kozetce z drutem w czaszce tylko się popluje krwią ( już niewspominając, że Neo w kulminacyjnej scenie nic się nie dzieje ).

Następna durnota to kretynizm tego całego systemu komputerowego. Wiem, że agenci to w zasadzie tylko boty, ale skoro miały niemal nieograniczone możliwości (wcielanie się w innych ludzi itp.) to czemu tak trudno było im rozgryźć ekipę Morfeusza. Czemu nie zgarnęli wszystkich, kiedy Neo się z nimi umówił pod tym wiaduktem (przecież jego telefon był na podsłuchu) no i czemu nie korzystali ze wszystkich możliwości systemu - skoro 'wyzwoleńcy' dysponowali takimi rozmaitymi bajerami (te wszystkie mądre programy) oni też mogli.

I ostatnia rzecz, zeby żeby się znowu za bardzo nie rozwlekać, to te wszystkie bijatyki. Ja rozumiem że widza trzeba czymś do kina przyciągnąć, zwłaszcza jak fabuła niedomaga, ale to całe efekciarswto jest wyłącznie pokazówką możliwości efektów specjalnych. Żaden z bohaterów nie zginął zatłuczony przez agenta, agenta nie dało się również zatłuc, więc po co to wszystko ?

Takie luki w logice nasuwały sie przez cały film, ale więcej grzechów twórców nie pamietam.

ocenił(a) film na 10
Nano

Nie przesadzaj (z tymi 5 minutami bez niedociągnięć)

Dlaczego piszesz ,że potrzebowały więcej poweru? Potrzebowały ogólnie energii, a nie ,że chciały być super robotami. Co do karmienia ludzi to może ta maź miała substancje odżywcze heh.
Co do reagowania, to jak mieli reagować?? Kula miała się materializować w ich ciele? przestań ;) Dziury miały się pojawiać jak to było tylko w umyśle? Plucie krwią to chyba najlepsze rozwiązanie.

Bo Morfeusz był przejebany, nie widziałeś? ;)

Wystarczy ,że było wspomniane ,że ginęła już wcześniejsza ekipa z powodu agentów. No jak nie dało się zatłuc ,jak Neo go zatłukł na końcu? Jak żeś oglądał ^^?

I jedynka wcale nie ma błędów logicznych zbyt dużo.

pozdro

PS: chętnie bym jaśniej wytłumaczył ,ale nie oglądałem go ostatnio w tv :/ Mimo ,że już kilka razy go oglądałem to nie znam na pamięć wszystkich dialogów.

ocenił(a) film na 10
Kwic

Stary!! Za dużo joitów jarasz!! Wiem ze taki wkręty są po trawie możliwe ale teraz przesadziłeś...

ocenił(a) film na 10
Nano

"niedość, że tak wypasione roboty potrzebowałyby dużo więcej poweru"- czyja wiem przecież zanim zaczęli czerpać energie z ludzi czerpali z promieni słonecznych to dla tego zasłonili im ludzie słońce szczegóły w Animatrix mimo że to animacja to wiele wyjaśnia (myślę że mogli by nawet nagrać film matrix zero o tym jak doszło do powstania tego i owego przed matrixem ale to moje osobiste zdanie)

"zeby czerpać energię muszą mieć energię dostarczoną"- martwych przerabiano na płyn odżywczy dla żyjących mi to wystarcza wytłumaczenie poza tym ci ludzie byli w śpiączce mało zużywali tej energii

Neo był wybrańcem nie mógł zginąć zabicie agenta w pierwszej części kiedy wskoczył w niego Neo

a bijatyki są bardzo bardzo efektowne czymś trzeba przyciągnąć jednak widza

żaden film nie jest idealny i zawsze są nie dociągnięcia dla mnie to bardzo dobre kino

ocenił(a) film na 10
Nano

"Bledy logiczne", "luki w logice' jak to nazwales sa raczej brakiem logicznego badz blednego tlumaczenia sobie fabuly przez widza.

1. "Ludzkie ciało produkuje więcej elektryczności niż 120V bateria i ponad 25.000 dżuli ciepła. Łącząc to, maszyny znalazły nowe źródło energii, której tak potrzebowały. Istnieją niekończące się pola, gdzie ludzie już się nie rodzą. Nas się uprawia."
Pozywieniem dla hodowanych ludzi sa... rozpuszczane inne ciala ludzkie: "Widziałem jak rozpuszczają ludzi by się nimi żywić." Czyli tak zwany lancuch pokarmowy zamkniety.

2. Czy zdazylo sie Tobie kiedykolwiek, ze krew poleciala Ci z nosa, albo splunales krwia, omdlenia itp. objawy? Czesto sie to zdarza w sytuacji duzego stresu, a wiec sa to skutki oddzialywania mysli na organizm, ktore "rodza sie" w mozgu, a przeciez mozg kontroluje cale cialo.

3. Moze agenci nie "wcielaja sie" w projekcje cial przez ludzkie umysly, a tylko w programy, ktore istnieja obok ludzkich "snow" w matrixie? Sporo wyjasnien o tym jest w pozostalych czesciach "Matrix'a". Poza tym telefon byl na podsluchu policji, fbi itp. z matrixa. A z tresci telefonicznej rozmowy wynika jasno, ze rozmawiajacy wiedza o podsluchu wiec w interpretacji podsluchujacych zapewne uzywaja szyfru. Podsluchem agentow byla pluskwa, ktora stracila swoja wlasciwosc w momencie wyladowania na ulicy w niemalze tym samym co uswiadomienie sobie Neo, ze jego sen kiedy aplikuja mu pluskwe byl jawa.

4. Agenci sa programami, ktorych ograniczeniem jest...sam matrix, natomiast ludzie, ktorzy wchodza swiadomie do matrixa nie sa ograniczani przez niego, a wiec tym samym teoretycznie moga wiecej "potrafic". W praktyce nie jest to latwe, gdyz Matrix jest o wiele bardziej zaawansowanym programem kreujacym wirtualna rzeczywistosc niz programy treningowe, w ktorych cwiczyli. Neo i dzieci u wyroczni sa tymi ktorzy potrafia modyfikowac, naginac fizyke - hakowac programy matrixa zarzadzajace nim, np. program odpowiedzialny za grawitacje. To tak jak w naszym swiecie, kazdy czlowiek ma predyspozycje do czegos. Mowi sie tez, ze jedni ludzie maja np. umysly matematyczne, a inni humanistyczne. Poza tym w naszym swiecie jest mnostwo przykladow, ktore wydaja sie nierealne, np. wspinacze skalkowi wdrapujacy sie na pionowe sciany, nurkowie na bezdechu zanurzajacy sie na 100m w glebinie itp..

5. W "Matrixie" ginie Mouse, ten od "kobiety w czerwieni". Agent Smith na koncu filmu zostaje zdezintegrowany. W drugiej czesci trylogii ginie juz sporo programow-agentow, np. ochraniarze Merrowinga. W 3-ciej czesci Trynity w walce zostaje zabita przez agenta. A w ogole to odpowiem na pytanie - pytaniem: czy warunkiem koniecznym, badz wystarczajacym dla logiki fabuly jest smierc jednego z jej bohaterow?

ocenił(a) film na 10
fanick

fancik, dobrze myślisz, dzięki za wyjaśnienie bo i ja niektórych momentów nie kapowałem.
Nie tak dawno, z miesiąc temu może dwa leciał taki program, chyba na TV4 o filmie The Matrix i w nim wypowiadali się filozofowie, różni mądrzy ludzie i mówili że się wielokrotnie się zastanawiali czy my, ludzie, nie żyjemy w takim oto programie komputerowym jakim jest Matrix? Jak myślicie? Czy to może być prawda? Ja tego nie wiem, ale bardzo możliwe chociaż my nie jesteśmy tego świadomi, tak jak ci ludzie którzy mieszkali w matrixie.


Pozdrawiam. I mam nadzieje że z naszym światem nie jest jeszcze tak źle ;)

ocenił(a) film na 10
fanick

1.
Żeby ludzkie ciało dostarczało czemukolwiek energię, musi ją przyjąć. Nie wytwarza energii z niczego. Człowiek, aby urosnąć (bez wydatkowania żadnej energii na zewnątrz!) potrzebuje więcej (druga zasada termodynamiki) energii niż energia zmagazynowana w całym ludzkim ciele.
Innymi słowy samo wyprodukowanie jednej baterii ludzkiej wymaga więcej energii niż ona dostarczy, bo oczywiście by bateria jeszcze dostarczała energię na zewnątrz, również musi ją wcześniej pobrać.
Objawienie nie dało Ci, jak widzę, wiedzy fizycznej.

2. Krwawienie z nosa to objaw wysuszonej lub uszkodzonej mechanicznie śluzówki nosa. W szczególności zwiększenie ciśnienia krwi powoduje łatwiejsze krwawienia.
Zraniono Cię kiedyś we śnie? A potem obudziłeś się we krwi i to były stygmaty!

3. "a może wymyślę coś bez uzasadnienia w fabule, ale nikt mi nie udowodni, że tak nie jest jak wymyśliłem"
Gdyby agenci nie potrzebowali ludzkiego nośnika, mogliby się wcielać w dowolną materię, która stanowiła przecież treść programu. Powinni wiedzieć o możliwości stania się budką telefoniczną, nie musieliby tak się męczyć przy pościgach.

4. Oczywiście, że bohaterowi, który ma wygrać, trzeba dać większe możliwości z tajemnych powodów. Jednakże każde hakowanie systemu możliwe dla człowieka jest możliwe dla skryptu, co wynika ze skończoności danych w systemie komputerowym.

5. Stwierdzenie, że coś było powodem (tu: efekciarstwo było przyczyną wplecenia walk w film) nie wymaga dowodu, że było koniecznym warunkiem. :)

Ogólnie zatem, choć nie jestem zwolennikiem wałkowania kina sf z perspektywy nauki, to jeszcze bardziej nie lubię, gdy takie jak Ty nieuki okłamują ludzi.

ocenił(a) film na 10
Nano

sorki, ale Twoje rozumowanie to jeden wielki blad logiczny albo luka logiczna (co to do cholery jest luka logiczna???mow po polsku a nie po polskiemu) Fanick napisal w sumie wszystko to co chcialem napisac, chwala mu za to, cos soba reprezentuje. co do energii ludzkiego ciala, nie wiem czy wiesz, ze kobieca pochwa podczas porodu pracuje z taka sila ze moglaby ciagnac kilkanascie wagonow z weglem na odleglosc 1km. czlowiek, naprawde jest dobrym zrodlem energi mechanicznej i cieplne.

ocenił(a) film na 10
scalibur

Przeciez oni wylowili go z kanalu pod polem uprawnym z ludzmi, a nie pod miastem maszyn. Takie pola uprawne z ludzmi mogly sie ciagnac tysiace kilometrow.

ocenił(a) film na 10
fanick

fanick, nie doczytałeś mojej wypowiedzi do końca, wyraźnie zaznaczyłem, że w "Trójce" kiedy Neo i Trinyty lecą do miasta, przelatują nad polami to widać wtedy, że pola są tuż przy mieście i nie wyglądają jakby miały się ciągnąć tysiącami kilometrów ;)

ocenił(a) film na 10
scalibur

Przeczytalem... za to Ty nie przeczytales uwaznie mojej odpowiedzi. Powtarzam fragment cytatu z "Matrixa": "Istnieją niekończące się pola, gdzie ludzie już się nie rodzą. Nas się uprawia". Owszem pola istnieja rowniez przy miescie maszyn, ale Neo nie pochodzil z pola usytuowanego blisko tego miasta. Zwroc uwage, ze w "Rewolucjach" Neo z Trin staraja sie dotrzec statkiem pod ziemia jak najblizej miasta wlasnie kanalami odplywowymi z pol uprawnych ludzi.

ocenił(a) film na 10
scalibur

Ja tak naprawde to doczepiam się tylko do jednej rzeczy: jakim cudem ten łysy koleś-zdrajca (nie pamiętam imienia) podłączył się do Matrixa na spotkanie z agentami? (bez wiedzy reszty załogi). I to wg. mnie jest, może nie jedyny, ale naprawde istotny błąd filmu

ocenił(a) film na 10
Gorillaz

Cypher polaczyl sie z matrixem za pomoca programu wtedy kiedy pelnil sam sluzbe na mostku gdy wszyscy spali ;D. Ale na powaznie to te kolacje-negocjacje Smitha z Cypherem trzeba odczytac jako filmowa wizualizacje kodow matrixa "splywajacych" po ekranie generowanych przez dzialajace ze soba programy: Agent Smith - "jakis" program Cyphera zaladowany przez niego do matrixa. Cypher zlapany przez agentow w matrixie potraktowany bylby przeciez jak Morfeusz przez Smitha w ukazanym pozniej przesluchaniu! Po scenie rozmowy Neo z Cypherem kamera kieruje sie wlasnie na ten kod z ekranu i nastepnie widz oglada spotkanie przy kolacji. Takie wytlumaczenie dla widza musi wynikac rowniez z rozmowy Cyphera z Neo: "Zawsze macie zakodowany obraz? - Musi tak być. Otrzymujemy zbyt dużo danych. Przyzwyczaisz się. Ja nawet nie widzę kodu. Wszystko co widzę to, blondynki, brunetki.[...]Doradzę ci coś. Jak zobaczysz agenta, rób to co my. Biegnij. Bierz dupę w troki."

ocenił(a) film na 10
fanick

No, właściwie to użycie jakiegoś programu to jedyne rozsądne wyjście;p bo załodze trudno byłoby przegapić widok Cyphera podłączonego do Matrixa bez ich wiedzy :D Ja tam myślę, że po prostu Wachowscy nie wiedzieli jak połączyć te dwa wydarzenia, więc tego nie pokazali :D

użytkownik usunięty
Gorillaz

A co do ludzkich pól - w "Matrixie" żyło ok. 6 miliardów ludzi (nie licząc programów), co oznacza, że tyle też było uprawianych. Tak więc pola te musiały siłą rzeczy ciągnać się daleko poza miasta maszyn (6 miliardów sadzonek to duża sprawa ;p).

Pozdrawiam.

użytkownik usunięty

I jeszcze coś chcę powiedzieć. KAŻDY film ma niedociągnięcia i błędy. Więcej: KAŻDY film ma PEŁNO błędów. Tylko w tych największych filmach głównie się o nich mówi, bo ludzi interesuje wyszukiwanie błędów z wielkich filmów. Dlatego, jak wejdziesz na odpowiednie strony, znajdziesz dużo komentarzy o błędach z "Terminatorów", "Matrixów", "Titanica" itd. Mniejsze filmy też mają błędy, ale to nikogo prawie nie interesuje. A filmy jeszcze gorsze z zasady traktuje się z przymrużeniem oka.

No a "Matrix"? Ma błędy, owszem. Co nie zmienia faktu, że ode mnie ma 10/10. Nie zmienia to faktu, że jeśliby trzeba było wypisać listę 50 filmów w historii kina, które wniosły coś nowatorskiego, jeśli idzie o efekty specjalne, to "Matrix" byłby na tej liście. "Matrix" to jest prawdziwy przełom, tym bardziej że wniósł do filmu takie efekty, że ludziom szczeny poopadały, a był to przecież rok 1999 i wydawało się, że widza coraz trudniej zaskoczyć (np. w 1925 "Portier z hotelu Atlantic" był przełomem, bo zrezygnowano ze statycznej kamery! "Matrix" musiał się o WIELE bardziej postarać).

Co do fabuły - owszem, "Matrix" czerpie wiele z różnych źródeł, to się nazywa eklektyzm. Nie zmienia to faktu, że nadal jest czymś świeżym. Zresztą, nawet gdyby było tak, że "Matrix" przeniósł jakąś filozofię na ekran, to zawsze przeniósł ją w takiej skali jako pierwszy!!! Poza tym jeśli "Matrix" nie jest nowatorski, to filmy historyczne tym bardziej, bo te ostro zrypują wszystko z życia. Poza tym - nawet, powtarzam: nawet, jeśli "Matrix" czerpał swoje pomysły z wielu źródeł, to 1) połaczył to w zgrabną całość, czy się to komuś podoba czy nie 2) i tak wniósł dużo od siebie, jak ludzie uprawiani na polach, energia z ludzi, by stworzyć nowy asubstancjonalny świat itd.

Pozdrawiam.

Nie ma co ukrywać faktu, że Matrix jest arcydziełem techniki filmowej XX wieku. Co prawda było wcześniej wiele filmów, w których można było podziwiać niewiarygodny postęp w dziedzinie efektów specjalnych ale to co uczynili twórcy Matrixa było postępem na miarę Edisona czy braci Lumiere (oczywiście z przymrużeniem oka). Matrix może się nie podobać z wielu względów ale to, że jako film nakręcony w poprzedniej epoce z efektami świeżutkimi jak bułeczki prosto z pieca zasługuje na ocenę co najmniej 10 jest niepodważalne!!

użytkownik usunięty
scalibur

Niedociągnięciem to są całe "rewolucje" również i to o czym piszesz w pierwszym Matrixie nie jest żadnym niedociągnięciem, staje się nim doiero jak spojrzymy na trylogię jako całość. Pierwszy Matrix jako taki jest świetnym filmem, ale o jego sequelach lepiej zapomnieć.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem