Matrix

The Matrix
1999
7,6 859 tys. ocen
7,6 10 1 858803
8,0 76 krytyków
Matrix
powrót do forum filmu Matrix

Ponownie wierze w kino!

użytkownik usunięty

MATRIX

Wiele slyszalem o tym filmie. Glownie glosy zachwytu. Odczucia mialem jednak mieszane. Stawialem 7 do 3 ze to bedzie kicz w stylu "Lost in space" czy "Zolnierzy kosmosu". Zreszta juz sie chyba w glebi duszy pogodzilem z mysla, ze nie powstanie juz nigdy cos na miare Bladerunnera, Odysei Kosmicznej, czy Metropolis...

Pomylilem sie!

Film jest GENIALNY! To jest blysk geniuszu! Nie wiem czy przypadkowy, czy nie! Ale jest to przelom, jest to cos nowego, cos swiezego.

Widzialem w zyciu chyba tysiace filmow i obserwowuje od kilkunastu lat zmierzch kina w klasycznej postaci. Filmy typu MATRIX przywracaja mi wiare w kino! Siedzialem przed ekranem z nastawieniem negatywnym - wysmiac film, ktory w zapowiedziach wygladal jak trzeciorzedny film Kung-Fu!

Musialem upasc na kolana!

Slyszalem kiedys, ze jest to film dla ludzi o psychice 12-letniego dziecka. Powiem inaczej - nie jest to film dla ludzi o psychice 70-latka.

Jest to film nietuzinkowy i nie tak prosty w odbiorze, jak by sie moglo to poczatkowo wydawac. Jest to film bardzo skomplikowany, gleboki i dosc przewrotny. A skierowany jest do specyficznego grona odbiorcow. Wiem, ze czesci ten film sie straszliwie nie podobal. Sluchajac jednak glosow krytyki dochodze do wniosku, ze niezadowoleni tego filmu najczesciej poprostu nie zrozumieli! I nie mowie tego uszczypliwie. Mieli prawo go nie zrozumiec. (W jednym z sierpniowych numerow Wprost T.Raczek rozmawia o filmie z Z.Kaluzynskim i z ich rozmowy wynika, ze tez go nie zrozumieli - myla straznikow z Agentami, draznia ich sceny walki - nie rozumieja, ze te kosmiczne wyczyny walczacych maja swoje wazne uzasadnienie w fabule). Film jest bardziej zrozumialy dla informatykow - dla ludzi rozumiejacych filozofie programow, systemow operacyjnych, niz dla kogos, kogo znajomosc oprogramowania konczy sie na Tetrisie, czy pasjansie.

Chyba jeszcze nigdy nie obejrzalem filmu SF, ktory bylby tak spojny i logiczny. A jak wiadomo osiagniecie tego efektu w filmach fantastycznych jest nie lada wyczynem.

Wachowscy chyba dosc swiadomie odwolali sie do stylistyki gier komputerowych typu Mortal Kombat. Warto zwrocic uwage jak charakterystycznie biegaja po planie bohaterowie - jak bym widzial Lare Croft. Zwolnienia, najazdy kamery, zatrzymanie kadrow - toz to jest gra komputerowa - czy jak kto woli - system operacyjny, ktory dla WYBRANCOW jest do zlamania, do obejscia. Jesli go dobrze znasz, rozumiesz go, jesli nie jest dla ciebie tajemnica to co dla wiekszosci stanowi czarna magie, dysponujesz odpowiednim sprzetem i wiedza, to potrafisz sie do niego wlamac, potrafisz robic rzeczy, ktore dla zwyklych programow sa nieosiagalne, mozesz lamac procesy, omijac agentow, niszczyc inne programy, mozesz unicestwic caly system. O to w filmie chodzi. To jest pochwala ludzkosci! Zaden system nie pokona czlowieka. Kazdy system mozna obejsc i zlamac. Skoki NEO czy Trinity wydalyby mi sie w filmie sensacyjnym dosc smieszne, ale tu sa
uzasadnione. To sa dobre programy, ktore znaja haki, znaja kruczki, znaja obejscia i ciekawostki... I walcza z systemem. Do tego caly czas sie ucza i zdobywaja wiedze. Genialne, genialne!!!

Ale stylistyka gier nie konczy sie na stronie wizualnej - tu co chwile jest jakis wybor - czerwona i niebieska pigulka, niejednoznaczne podpowiedzi wyroczni, slepe uliczki, drogi "ktorymi sie kroczy" i drogi "ktore sie zna". Matrix to jeden wielki program, system!

Ostatnio rzadko zdarza mi sie ogladac filmy, po ktorych obejrzeniu mysle kilka dni nad fabula probujac znalezc na nia jakiegos "haka". Matrix zmusza do myslenia, nie boi sie myslenia widza, bo nic nie ma do ukrycia. Matrix jest nie do zagiecia. Nawet jesli Wachowscy nie potrafia wyjasnic czegos w filmie to wkladaja w usta Morfeusza slowa: "Dlaczego tak jest? Nie moge ci tego powiedziec, bo po prostu tego nie wiem!!!". Genialne.

Ale film jest wazny dla kinematografii z takze z kilku innych przyczyn.
Wprowadza absolutne nowosci!

1) Sama fabula jest bardzo swieza i nowa.

2) Po raz pierwszy w historii dobrzy bohaterowie zabijaja bez pardonu calymi tonami Bogu-ducha winnych ludzi (zolnierze, policjanci - to przeciez tez sa sniacy o Matrixie ludzie) nie tracac swojej "pozytywnosci" i po raz pierwszy bohaterowie negatywni bronia tak zazarcie swiata jaki jest nam znany i
bliski i ktorego nigdy nie chcielibysmy utracic.

3) Dobrzy walcza o zniszczenie Matrixa, czyli naszego swiata, i o obudzenie ludzi w Piekle - prawdziwym, rzeczywistym swiecie!

4) Film po raz pierwszy stawia pytanie, na ktore odpowiedz nie jest tak oczywista jak byla dotychczas, przy podobnych kwestiach. Zastanawiam sie mianowicie, "czy chce sie obudzic"!!! Po raz pierwszy ktos mnie uswiadomil, ze niewola nie musi byc najstraszniejsza. Albo inaczej - po raz pierwszy zrozumialem bajke Krasickiego - "Czemu placzesz - starego pyta slowik mlody, wszak masz w klatce najwieksze wygody? Tys w niej zrodzon, przeto ci wybacze, jam urodzil sie wolny - i dlatego placze." (cyt. z pamieci). Czy w takim razie, skoro sie zastanawiam, czy chce sie obudzic, nie jestem juz niewolnikiem? Meczy mnie to pytanie!

5) Film lamie konwencje. Pojawiaja sie tu sceny, ktore w typowej amerykanskiej produkcji nie maja prawa sie pojawic.

Poza tym film jest swietnie zrealizowany. Tworzy niepowtarzalna atmosfere, buduje napiecie, akcja jest spojna i logiczna. Kilka scen jest dla mnie niezrozumialych, ale wierze, ze po drugim, trzecim razie, nie beda stanowic dla mnie zagadki. Poza tym rewelacyjna muzyka.

Ponadto dzielo Wachowskich nafaszerowane jest wrecz aluzjami, odwolaniami...

Dzis kanon SF powiekszyl sie o MATRIXA. Boje sie jednak, ze kontynuacja moze nie podolac tak wysoko postawionej poprzeczce! A strach tym wiekszy, ze mam swiadomosc wielkosci dziela braci W.

Po stokroc genialne i nie dosc powtarzania tego. Od zawsze bylem wielkim fanem Gwiezdnych Wojen. Jako dziecko czekalem na kazda kolejna czesc sagi. Kilka razy do roku musze obejrzec dzielo Lucasa mimo, ze dzieckiem juz bardzo dawno nie jestem. Czekalem kilka lat na powstanie The Fhantom Menance. I w koncu gdy moje oczekiwanie mialo byc nagrodzone, dosc przypadkowo poszedlem na Matrix-a. A Star Wars wydaje mi sie teraz takie dziecinne i blahe...


ocenił(a) film na 9

ciekawe

hmmm.. to doprawdy niezwykle :] a gdzie logo osoby która dodała post?? ;P

ocenił(a) film na 9
dYDelf

A jak myślisz -Niebieską Pigułę wybrał.
"WELCOME IN THE REAL WORLD."