Rolę Smitha miał dostać Jean Reno, który jednak odrzucił propozycję, gdyż w tamtym czasie wyjazd do Australii na plan nie był dla niego możliwy. Jak myślicie: czy to była odpowiednia kandydatura? Bo trzeba przyznać (nawet, jeśli ktoś filmu nie lubi), że wizerunek Smitha zaproponowany przez Hugo jest mocno utrwalony w świadomości widzów i wielu osobom trudno sobie wyobrazić innego aktora w tym miejscu...
Hugo zagrał genialnie i trudno sobie wyobrazić kogo innego ale myślę że Reno też byłby dobry w tej roli. W każdym razie jest na drugiej pozycji (według mnie) zaraz po Weavingu co do zagrania tej roli