nie wiem dlaczego tak sie jaracie tym "filmem", 4 podejścia do tego filmu , raz nawet wytrzymałem aż 20 minut ,
a ja nie wiem, dlaczego Ty się 'nie jarasz' ;))) a tak poważnie to jest mi przykro że Ci się nie podobał, ale widzę że Ty masz gorsze problemy z faktem, że innym - przeciwnie - film mocno przypadł do gustu.
pozdrawiam.
Też mnie zawsze zastanawiał fenomen tego filmu.Ktoś może lubić oglądać takie głupkowate filmy nie mam nic do tego,ale kreowanie takich filmów jak matrix,gwiezdne wojny czy Bond na klasyki to jak dla mnie nieporozumienie.
nie jest to kino klasyczne, bo 'matrix' tworzy nową filmową rzeczywistość. ale. nie mniej jednak, czy się podoba czy też nie, na przestrzeni rozwoju kina to pozycja obowiązkowa, a tak dla niektórych brzmi definicja 'klasyku' ;) znam wiele osób, które dosłownie 'wpienia' matrix. nie rozumiem ich, ale ! akceptuję to.
Wiesz użyłem tego słowa klasyk bo przewijało się ono dość często w wypowiedziach fanów matrixu.Ja bym to słowo zdefiniował jako "film ponadczasowy,niosący jakieś przesłanie ponadczasowe,film do którego potem inne nawiązują".A jak dla mnie to jest po prostu z niewiarygodnie wydumaną fabułą,po prostu przebajerowany,nie mający żadnego większej wartości prócz tego,że komuś może sprawiać przyjemność oglądanie tego filmu.
Ale jak już mówiłem nie ma nic przeciwko temu,że ktoś robi takie filmy skoro niektórzy ludzie takie lubią.Nie rozumiem tylko tego kultu dla tego filmu tworzonego przez media i nie tylko.To samo dotyczy Władcy Pierścieni.Zrobiony z tego niewiadomo jakie arcydzieło a dla mnie to film jak każdy inny jednemu się spodoba drugiemu nie.
wladca pierscienia , matrix czy koncząc na harrym poterze...
nie rozumiem tego uwielbienia , ludzie masowo chodzili do kina , harry poter bije wszelkie rekordy , tak samo jak ksiązka , ale zastanówcie sie jaką wartośc posiada każdy z tych foilmów, oprócz walorów estetycznych , pomimo ze nie widziałem matrixa to i tak kojarze scene kiedy główny bohater < nie wiem jak sie nazywa> unika tych kul wystrzelonych z gana ;) , za kazdym razem jak jest w tv to zasiadam do oglądania i nie moge tego filmu przełknąć ;)
pozdrawiam ,
nie rozumiesz.. ok, aczkolwiek warto zauważyć iż każdego człowieka fascynuje co innego... sa tacy którzy mają płytką wyobrażnie i nie dostrzegają głębi tych filmów,i co najważniejsze nie dostrzegają ich walorów... a zdecydowanie, przynać trzeba, iż mają one ich wiele... i nie trzeba tu być fanem tego typu filmów ażeby to dostrzec.. jednakże sa też ludzie oporni... łagodnie mówiąc wolący prosty przekaz niosący przez film... pozdrawiam :)
No proszę cię.Nie próbuj tworzyć teorii wedle,której te megakomercyjne produkcję to filmy o niezwykle głębokim dnie,które potrafią odczytać tylko wybrani...Szczególnie Harry Potter.Ładnych parę lat temu,kolega mi wcisnął 2 tomy Harrego żebym przynajmniej zobaczył co tracę.Doczytałem chyba do połowy pierwszego.Moja opinia jest taka,że ta książka może spełniać tylko jedną funkcję:Zachęca dzieci do czytania książek,bo w przeciwieństwie do większości książek jej czytanie nie wymaga myślenia.
A z kolegą się zgodzę ta scena z tymi kulami to jest po prostu żenada...
jak juz to Cię... pozatym nie odnosze się w mojej opinii do konkretnych filmów, napomknę,iż tytułów nie wymieniłam... choć bardziej chodziło mi tu o film tego typu co Władca Pierścieni, niżeli Matrix... sama też nie uważam go za dobry film... co do teorii to ich nie tworze, filozofem nie jestem, wypowiadam tylko swoje zdanie, a prawda jest taka, ze nie każdy lubi fantastyke itp. wiec stąd wniosek, że nie każdy potrafi je jak to mówisz 'odczytać'..
zauważcie że na harry'ego chodzą dzieci w wieku do 15 lat bo nie chce im się w większości czytać tej książki albo mają świra na punkcie tego aktora co gra harrego. władca pierścieni to bardzo dobry film. fakt, że trochę odbiega od książki, ale rozmach z jakim został zrobiony...
co do matrixu to nie rozumiem was :> to genialny film, sceny walki wręcz, latanie i "naginanie rzeczywistości" sprawiły, że kiedy oglądamy inne filmy mówimy, że to by się nie zdarzyło na prawdę, albo jest mało prawdopodobne. w matrixie świat został tak wykreowany, że wszystkie "nienormalności" są realne w matrixie (jako świecie).
po za tym chcąc nie chcąc to film o niewoli i nasuwa się tu od wieków zadawane pytanie - czy lepiej żyć wolnym i w niedostatku /choć miłości/ czy może lepiej żyć zniewolonym i o tym nie wiedzieć, żyć sobie słodko w niewiedzy ;)
dopiero po obejrzeniu tego filmu można zrozumieć prawdziwe znaczenie dziecka neo :) zniewolonego przez komputer ;)
Sorki jak się poczułaś urażona,ale po prostu nie mam w zwyczaju pisania zaimków z wielkiej litery(robię to bardzo od święta gdy wymaga tego wyjątkowa sytuacja).
Wracając do tematu,nie podałaś konkretnych tytułów no ale zasugerowałaś,że jak ktoś nie trawi filmu typu Matrix(no bo przecież o nim rozmawiamy) znaczy,że jest ograniczony bo go nie rozumie.Dlatego nie wiem czemu teraz nagle twierdzisz,że nie lubisz Matrixa(sama siebie atakujesz).
A pro po Władcy Pierścieni to rzeczywiście na tle Matrixa czy Harrego Pottera to jest to film ambitny,aczkolwiek jak ktoś nie lubi literatury fantasy to mu się on nie spodoba chodź by nie wiem co.
Mój post był jako riposta do komentarza Dazu, a on napomknął w swym komentarzu o Władcy... Ty poprostu włączyłeś się do naszej rozmowy, (że tak powiem), choć wiem, iż zaraz odpowiesz, że to jest forum itd... zresztą po co zbaczać z tematu... uważam nasz "temat" za zamknięty.. pozdrawiam.
Nie no ok,z tym,że to w sumie ja pierwszy wspomniałem o władcy a poza tym nasze wypowiedzi niosły bardzo podobny przekaz.Ale może rzeczywiście nie ma sensu dalej ciągnąć tego wątku.
dodam tylko: gdzie matrix, gdzie harry a gdzie władca. trzy mniej lub lepiej udane inne parafie ;) z naciskiem na to, że harry to jakaś placówka w Polsce klasy B ;)))) bez urazy dla nikogo.
"Władca Pierścieni" - znakomity klimat, niewiarygodne wręcz przeniesieniesie nastroju książki na taśmę filmową, popis reżyserski Petera Jacksona.
"Matrix" - nowatorski, ciekawy film z motywami opartymi na (i tu niespodzianka dla uważających ten film za twór płytki) dziełach najwybitniejszych myślicieli filozoficznych (w tym Platona i Nietzschego).
I nie zestawiałbym z tym "Harry'ego Pottera", bo to średnia ekranizacja typowego czytadła dla młodzieży, które jest plagiatem.
Jak możesz powiedzieć, że film którego nie widziałeś to gówno? Takich osób jak ty nie można traktować poważnie. Matrix to hit, klasyk i przełom w historii kina i nic tego nie zmieni, a największa ilośc głosów na filmwebie i to że każdy temat jak np "ten film to gówno" ma po kilkadziesiąt odpowiedzi i wszyscy bronią tego filmu tylko mnie w tym utwierdza.
fabuła nie jest aż tak wydumana jakby się tego chciało. zmusza do zastanowienia nas sobą i światem, który nas otacza. ale nie będę tu przekonywać do filmu kogoś, kto przekonany po prostu być nie chce ;)
i rozumiem poniekąd sprzeciw przeciw masowemu wielbieniu tego dzieła. ja również nie lubię uważać tak jak wszyscy, i lubię wręcz być tą 'niszową', tyle że ten film jest po prostu dobry i nie sposób tego nie przyznać, mimo że aktualnie to mainstream. podejrzewam, że części podoba się tylko ze względu na efekty wizualne. ale to potwierdza tylko siłę tego obrazu. każdy znajdzie w nim coś dla siebie, a wszystko jest perfekcyjnie przemyślane.
pozdrawiam.
A co jest klasykiem według Ciebie?? Nie rozumiem ludzi takich jak Ty... Gdyby Twoje poglądy były powszechne nadal oglądalibyśmy kino nieme.
Wiesz, różni ludzie, różne gusta. Dla mnie Matrix jest arcydzełem i nie wytłumaczysz mi że jest inaczej, ja Ciebi zresztą też nie, nawet nie zamierzam. Osobiście nie lubie być taka jak inni, lubie się wyróżniać, ale czy to że uwielbiam film Matrix to świadczy o tym, że jestem taka jak wszyscy?! To jedynie świadczy o talencie i wyobraźni ludzi,którzy stworzyli ten film. Co do harrego to nie podawała bym go w jednej linii z "Matrixem". Osobiście obejrzałam tylko pierwszą część a potem przeczytałam ją i nie podoba mi się, może to nie ten poziom. Ale "Władcę Pierścieni" przeczytałam w całości, choć film trochę odbiega od książki to i tak zrobił na mnie ogromne wrażenie, nie tylko kreacje aktorskie ale i efekty specjalne. Obydwa filmy widziałam już wielokrotnie i podejrzewam że obejrze je jeszcze nie raz. Pozdrawiam!
"Władca pierścieni " - przyznam się szczerze ,że widziałem którąś z części ( jak chodziły te drzewa) i jak można nazwać fil arcydziełem kiedy główni bohaterowie ( gdyż film trwa około 3 godzin ) przez ponad 2 godziny gdzieć idą ... i idą i dojść nie mogą , rozumiem ze trylogia podzielona na jest na kojelne etapy ale ta ich wędrówka stanowczo pozbawiona jest akcji , czegoś co mogło by zachecić do oglądania .
"Harrego Potera" również kiedyś zacząłem oglądać jak leciał w tv ... 30 minut i koniec , nie moge tego zdzierżyć ;)
ten failm ma teoretycznie wszystko, co winien mieć film, który mnie zachwyci:
- strzelanki
- efekty
- jakieś elementy fantastyczne
- bójki
- świetną muzykę (IMHO najjaśniejszy punkt tego filmu)
mimo tego uważam go za jeden z najbardziej przereklamowanych filmów wszechczasów. nie podobał mi się ani trochę.
może to przez to, że nie lubię ludzi w skórach?...
a czy nie powinien mnieć również głębi , przesłania , jakiegoś pouczenia ??
mój kolega jak chce wypozyczyć film dvd mówi :
porosze jakis film
sprzedawca: jaki
kolega : byle bigali , strzelali , poscigi .
i zauwazyłem ze powoli juz mu odbija ;D
miło by było, ale bez tego też się może obejść, pod warunkiem, że akcja trzyma się kupy (co się nie zawsze zdarza, to fakt).
wolę logiczną gonitwę bez pouczenia, niż nudne kij-wie-jak-mądre-i-głębokie-poczucenie bez fajnej gonitwy.
no matrix jakieś tam ukryte przesłanie ma. jakieś bo kto oglądał, na pewno na nie wpadł. a jeśli jest i wszystko naraz to świadczy to tylko pozytywnie o tym filmie ;)
Dazu, ale ty głupi jesteś...
Po pierwsze Władca Pierścieni to ekranizacja trylogii Tolkiena i automatycznie treść książki musiała zostać przeniesiona na ekran... Jeśli nie lubisz kina S-F, nie oglądaj i nie komentuj (sam stwierdziłeś że widziałeś tylko fragmenty, więc jak w ogole chcesz się wypowiadać?)
Z Matrixem, to już w ogole przesada żeby oceniać film po 20 minutach obejrzenia. Matrix wbrew pozorom ma przesłanie i nie jest zwykłą bijatyką łubudubu w stylu "Pocałunek Smoka". Najpierw zobacz całośc, pozniej sporóbuj zrozumieć, a poźniej się wypowiedz, ok?
Nara.
Arash, a Ty się w ogóle lepiej nie wypowiadaj, bo raczej nikt nie chce wiedzieć, co fan, miedzy innymi: Człowieka-Pająka, Wściekłych i szybkich, Spartan 300 i Ciotera Harrego, ma do powiedzienia...
słyszycie ludzie? zanim przyjdzie wam ochota zjechać jakiś film nie zpaomnijcie zadbać przedtem o to, aby w waszych ulubionych znalazły się wystarczająco ambitne pozycje. wtedy wasza opinia możźe zostanie łąskawie wzięta pod uwagę.
matrix miał przesłanie, nie powiem, zrozumiałam je i co z tego? nie zmienia to mojej opinii o tym filmie.
Przynajmniej obejrzałaś film do końca, teraz to już twoja wola jak oceniasz i komentujesz.
Jest kino ambitne dla ambitnych i kino rozrywkowe dla mniej wymagających widzów... A to co kto wybiera zależy od inteligencji, wiekszość woli usiąść i wyłączyć mózg na 2 godziny przed telepudłem, lecz reszta woli go używać podczas seansu (i nie tylko), wyciągać wnioski, mieć refleksje i być zmoralizowanym w pewien sposób.
tlyko że dla mnie matrix był wałsnie takim filmem, w któym można wyłączyć mózg na 2 godziny i tylko czasem wyłowić jakiś banał o tym, jaka to ważna jest wolność.
"Matrix" zawiera nie jedno przesłanie, a przede wszystkim świetną fabułę, genialny soundtrack i wyśmienite (przełomowe) efekty specjalne. Jeśli dla Ciebie ten film jest przereklamowanym nieporozumieniem, tak jak wspominałaś, to nie mamy o czym rozmawiać.
Jeśli dla Ciebie "Matrix" jest filmem, przy którym można wyłączyć mózg na 2 godziny to nie wiem co mam myśleć na Twoj temat... skoro w ulubionych masz takie płytkie gnioty jak: "Desperado", "Constantine", "13 dzielnica", "Equilibrium", "Szklana pułapka 3" oraz mase innych bajeczek dla dzieci, które wszystkie razem wzięte, są mniej warte niż "Matrix" w low quality na pirackim cd.
patrz mój przedpoprzedni post.
zaraz sobie dodam do ulubionych ojca chrzestengo, pare lynchow, pare almodovarow i od razu bede ziom, co nie?
I co wtedy będziesz się czuła dowartościowana? (oszukując samą siebie)
Masz w ulubionych to co lubisz, być inaczej nie może. Ja natomiast mogę na podstawie tych filmów wyciągnąć wnioski i stwierdzić coś sensownego...
Aha, naucz się zaczynać zdanie z dużej litery, używać znaków interpunkcyjnych i poprawnie odmieniać słowa. Wygląda na to że mam do czynienia z gimnazjalistką. Ale trudno, na tym forum roi sie od dzieci...
nie chcąc do końca się wtrącać napiszę tylko, że fraza 'pokaż mi swoje filmy (książki, czy tam nawet buty), a powiem ci kim jesteś ' ma się współcześnie do rzeczywistości jak kartofel do Newsweeka ;)
w takiej jalowej dyskusji nie chce mi sie uzywac znakow interpunkcyjnych i nie chce mi sie tracic na ciebie czasu, wiec pisze szybko, stad literowki. i nie ty bedziesz mnie pouczal, jak i co sie pisze, bo podejrzewam, ze z literatura mialam wiecej w zyciu do czynienia niz ty. ale ale: "nie masz nic do powiedzenia - przyczep sie ortografii". kazde dziecko to potrafi.
skoro nie wiesz, z jakich powodow te filmy trafily do moich ulubionych, nie wiesz, za co je lubie i nie masz pojecia dlaczego je oceniam tak, a nie inaczej, wiec sie laskawie odstosunkuj. ja sie twoich ulubionych nie czepiam, tak cie boli moja opinia o matrixie, wiec widocznie cos w tym musi byc, jesli nie masz lepszych argumentow na swoja obrone niz stawianie pod znakiem zapytania mojego gustu (o ktorym sie, notabene, nie dyskutuje).
a ze sie roi od dzieci to wiem - chyba wlasnie z jednym przerzucam sie slownie.
Tu nie chodzi o to czy się komuś chce czy nie. Tak jak Ty piszą z reguły dzieci z podstawówki. Ale do rzeczy, bo to była tylko moja subiektywna uwaga;) nie bierz sobie tego, aż tak do serca...
Jaką literaturę masz na myśli?;) Może polecisz jakieś ciekawe książki skoro już jesteśmy w temacie?;) A jeśli miałaś na myśli zasady naszej kochanej ortografii to jednak gorąco polecam Ci słownik.
"nie masz nic do powiedzenia - przyczep sie ortografii" A co to za nowa teoria? Czyżby przysłowie XXI wieku? Czy może nowatorski związek frazeologiczny, który stworzyłaś, dostając olśnienia, przy oglądaniu obrazków w bravo? Coż za kreatywność... nic tylko ukłonić się nisko, bardzo nisko.
"skoro nie wiesz, z jakich powodow te filmy trafily do moich ulubionych, nie wiesz, za co je lubie i nie masz pojecia dlaczego je oceniam tak, a nie inaczej, wiec sie laskawie odstosunkuj"
Chyba najbardziej elokwentna część wypowiedzi;) -Z góry powiem że mówię z ironią...
Przyczyny są mało ważne, liczą się fakty. Na poparcie podam prosty przykład, Ostatnio Polska wygrała z Czechami 2:0 i nikogo już nie obchodzi kto strzelil bramki, czy Czesi walczyli, czy były czerwone kartki, czy było wielu kibiców, liczy się wynik! Podobnie jest z Twoimi filmami... Szczerze-gówno mnie to obchodzi jakim cudem się te gnioty tam znalazły.
Musimy zacząć od tego, że Ty nie masz żadnych argumentów, iż Matrix to gówniany film, więc wyjdz i zamknij łaskawie za sobą drzwi. Dam Ci dobrą radę: znajdz sobie jakieś dobre zajęcie, np. zbieranie znaczków, bo oglądanie i komentowanie filmów, nienajlepiej Ci wychodzi.
"a ze sie roi od dzieci to wiem - chyba wlasnie z jednym przerzucam sie slownie." Potraktuję to jako sarkazm;]
Ps. O gustach się jak najbardziej dyskutuje, zawsze i wszędzie.
"A jeśli miałaś na myśli zasady naszej kochanej ortografii to jednak gorąco polecam Ci słownik."
zbytek laski, doprawdy, wzrusza mnie twoja troska, az mi sie lezka w oku zakrecila. slownika na ogol nie uzywam, bo nie jest mi potrzebny. a to jest forum filmowe, nie polonistyczne.
"nie masz nic do powiedzenia - przyczep sie ortografii" A co to za nowa teoria? Czyżby przysłowie XXI wieku? Czy może nowatorski związek frazeologiczny, który stworzyłaś, dostając olśnienia, przy oglądaniu obrazków w bravo? Coż za kreatywność... nic tylko ukłonić się nisko, bardzo nisko."
klaniaj sie, klaniaj, bardzo mi milo. niestety, teoria ta nie jest moja i nie wiem, kto ja wymyslil, jednak powstala ona na podstawie obserwacji zachowan i wypowiedzi wielu palantow udzielajacych sie na forach internetowych.
"Szczerze-gówno mnie to obchodzi jakim cudem się te gnioty tam znalazły"
szczerze mowiac - gowno mnie obchodzi twoja opinia o mojej elokwencji, ortografii, wieku i guscie filmowym, o znawco literatury, filmu i ludzkich charakterow.
"Potraktuję to jako sarkazm;]"
wow, wiesz co to jest sarkazm. dobry jestes.
"Musimy zacząć od tego, że Ty nie masz żadnych argumentów, iż Matrix to gówniany film, więc wyjdz i zamknij łaskawie za sobą drzwi. Dam Ci dobrą radę: znajdz sobie jakieś dobre zajęcie, np. zbieranie znaczków, bo oglądanie i komentowanie filmów, nienajlepiej Ci wychodzi"
zlotko, chciałam ci wlasnie jakas fajna ksiazke polecic, skoro juz tak milo sobie rozmawiamy i pojawil sie ten watek, ale ta wypowiedz przekonala mnie, ze bedzie to zbedny trud, poniewaz masz wyrazne problemy z czytaniem ze zrozumieniem: GDZIE wg ciebie napisalam, ze matrix to gowniany film? czy moze masz jakies zwidy i identyfikujesz mnie z autorem watku? napisalam tylko (tu rozpoczynam tlumaczenie moich poprzednich wypowiedzi na wersje zrozumiala dla opornych), ze zawiodlam sie na tym filmie i w calej tej orkiestrze elementow, ktore mi sie na ogol podobaja i ktore sugerowalyby, ze mnie ten obraz zachwyci, brzmial falsz. jesli ktos slyszal wylacznie czyste dzwieki - jego sprawa, jego prawo, nie mam zamiaru wpychac mu swojej opinii do gardla na sile (czego i innym goraco zycze).
Weź sie przymknij, ja nie powiedziałem, że ten film jest do bani, tylko że go nie lubie. Jak lubisz krytykować innych to spojrzyj w lustro.
Jeśli oceniasz film z którego obejrzałeś "aż 20 minut" to gratulacje, ocenę wystawiłes sobie sam, wyręczając z miejsca wszystkich tych, którzy mieliby ochotę nazwać cię idiotą.
spoko , to że film jest tak denny , nie idzie wyrobić więcej niż 20 minut , miałem naprawde 4 podejścia i nic a nic mnie do tego filmu nie przyciągało , jak chcesz mnie nazwać idiotą prosze bardzo ;)
nie robi , życze ci lepszego gustu filmowego ,
Lepszy gust, to dopiero dobre. Gust dla mnie jest jak kolor, dla jednych lepszy czarny, inni kochają biały. Egocentrycy są jak widać wśród nas, pozwolę sobie przytoczyć: "Egocentryzm może być objawem niedojrzałości, nie przystosowania do życia w społeczeństwie." Nie jestem w stanie pojąć czemu ludzie tak lubią narzucać innym swój światopogląd?
człowieku nie wiem gdzie ty sie wychowałeś ale to tak jakby powiedzieć że smerfy były do kitu, a może i one były dla ciebie za trudne do zrozumienia
a ja wracam na sma poczatek gdze wyczytalem u jakiego Glaba ze Gwiezdne wojny To nie Klasyk ty gosciu widziales filmy tego typu przed gwiezdnymi wojnami...?? on otworzyl droge do filmo sience fiction a Matrix tez jest fajnym Filmem tam nie chodzi tylko o Borute a Harry Potter Jest Ksiazka Dla mlodzierzy i Doroslych jest fenomenem bo naprawde pokazuje ze duzo osob zacheca do czytania ksiazek co prawda mi tez moze nei przypadla do gustu ale dla wielu mlodsyzch ludzi to byla pierwsza ksiazka ogulnie to stwierdzam za przeproszeniem ze Deb... Jestes i nie rozumiesz wielu pojec i rzeczy a teraz wracam do slownika ortgraficznego zegnam :)