PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=628}

Matrix

The Matrix
1999
7,6 854 tys. ocen
7,6 10 1 853659
8,0 99 krytyków
Matrix
powrót do forum filmu Matrix

Zadziwia mnie...

ocenił(a) film na 10

że ten film ma tak niską ocenę. Uważam, że oceniając film trzeba brać pod uwagę rodzaj gatunku w jakim się zawiera. Jeżeli ktoś pokaże mi równie dobry film z przed 2000r. z rodzaju akcja - science fiction, który zawiera tak niesamowitą fabułę i efekty specjalne jak w Matrix-ie to będę pod duży wrażeniem. Jedyny film z jakim mogę porównać Matrix'a to Avatar.
W obu filmach reżyser zabiera widza do nowego świata, w którym go wciąga i widz nie ma ochoty go opuszczać. Jest tylko jedno ale. Matrix powstał 10lat wcześniej i to należy docenić.

ocenił(a) film na 9
Lafi

Myślę, że błędem jest podchodzenie do oceny jak do świętości. Wielu fanom (i antyfanom) przeróżnych filmów wydaje się, że jeśli ulubiony film w jakimś rankingu zajmuje nie dość wysokie - wg. nich - miejsce to jest to profanacja i zamach na zdrowy rozum.

Tymczasem Filmweb nie jest portalem tylko i wyłącznie dla dyplomowanych krytyków, ale dla absolutnie wszystkich. Zawarty mechanizm porównywania ocen jest naprawdę znakomity, moim zdaniem, a przynajmniej w moim przypadku zadziwiająco trafnie udaje mu się ocenić wartość danego filmu z punktu widzenia mojego gustu. I jedną z najgorszych rzeczy jakie można zrobić to zacząć oszukiwać samego siebie i wystawiać oceny "na przekór hejterom" czy "na przekór fanom".

Bardzo często czytając wypowiedzi pod różnymi filmami widzę opinię o rzekomym zalewie "gimbusów" czyli osób niedojrzałych - pewnie w czyimś mniemaniu - tudzież "pokemonów" itd., które to śmią wystawić ocenę niższą niż co najmniej 9/10. Ale kto powiedział, że nie wolno? Czy to sprawi, że MNIE się ten film będzie mniej podobał niż do tej pory? Nie. Oczywiście kolejnym etapem w takiej dyskusji jest eskalacja emocji, najczęściej negatywnych i robi się bagno. Kiedy widzę takie bagno zaczynam intensywnie korzystać z przycisku "zgłoś nadużycie" i na szczęście moderatorzy działają na Filmwebie bardzo sprawnie.

Warto pamiętać jedną podstawową rzecz: KAŻDY ma prawo do SWOJEGO gustu i ma prawo to wyrażać, nawet jeśli moje zdanie na temat jakiegoś filmu jest zupełnie przeciwne.

A co do Matriksa: pierwsza część genialna, o kolejnych dwóch staram się zapomnieć, że zostały popełnione :-) .

ocenił(a) film na 10
JFR

Bardzo trafna uwaga i szczerze to tym postem chciałem się tylko wyżalić, ponieważ nie mam zamiaru się kłócić z ludźmi na temat wystawienia oceny przy każdym filmie ;) Jedyna rzecz której nie mogę zrozumieć to dlaczego ludzie na przekór innym nie oglądając filmu lub go nie pojmując i wyłączając po 20 minutach wchodzą na konto i jeb 1/10. Ale cóż nic na to nie poradzimy.

A co do Matrix'a zdecydowanie 2 pozostałe części mogły być dużo lepsze. Tam z ciekawej fabuły film przeradza się w bezmyślną "nawalankę". Ale mimo tego warto je obejrzeć nawet dla samych efektów specjalnych, bo pamiętam jak pierwszy raz oglądnąłem Rewolucje to byłem w wielkim szoku i pełen podziwu ;)

ocenił(a) film na 9
Lafi

"Jedyna rzecz której nie mogę zrozumieć to dlaczego ludzie na przekór innym nie oglądając filmu lub go nie pojmując i wyłączając po 20 minutach wchodzą na konto i jeb 1/10. Ale cóż nic na to nie poradzimy."

Jeśli ktoś rzeczywiście wystawia ocenę nawet nie próbując obejrzeć filmu to jest to bez sensu, ale to chyba podpada pod przekorę i charakter człowieka, po prostu. Zwykle jeśli wiem, że film może mi zupełnie nie podejść (są takie, że widać już po tytule, np. "Atak mega karaczanów" to nie jest moje kino ;) ) to zaznaczam opcję, że mnie nie interesuje. Czasem jednak podchodzę do podobnych filmów (chyba jakaś forma intelektualnego sadomasochizmu, a może po prostu z nudy?) i często kończy się właśnie na kilkunastu minutach i przeważnie niskiej ocenie. Jak wspomniałem w pierwszym poście: oceniam dla siebie i chcę, żeby system wiedział czego nie ma mi polecać. A wychodzę z założenia, że nie muszę oglądać słabego filmu do końca, żeby mnie czymś pozytywnie zaskoczył, tak jak nie czytam do końca książek, które przed końcem lektury zdążyły mnie zniechęcić. Czas jednak jest cenny :). I to się w zadziwiającej mierze sprawdza, ale - jak jeszcze raz podkreślę - nie oceniam czegoś, czego nawet nie próbowałem obejrzeć.

Przykład słabego filmu, który próbowałem obejrzeć ostatnio, a przed którym system ocen mnie ostrzegał: "Poznaj moich Spartan". Teoretycznie 9% zainteresowania i fakt, dla mnie film 1/10 :). Kilkanaście minut walczyłem, ale ileż można się katować. To samo wczoraj: "Władca życzeń 4" (z nudów, przed snem). 13% i moja ocena 1/10. Ale pokazuje to też, że komputer tylko sugeruje mi wartość filmu, w dalszym ciągu ja wystawiam ostateczną ocenę i bywa, że mocno koryguję wskazania. Ale jak na chwilę obecną po ocenie iluś tam setek filmów takie korekty zdarzają się coraz rzadziej i są coraz mniejsze, tak więc działa to nieźle w moim przypadku. Najwidoczniej też duża część ludzi ocenia jednak na podobnych zasadach co ja, bo gdyby większość była przekorna system nie miałby sensu, a jego oceny żadnej wartości. Odnosiłby się do bezużytecznych danych.

"A co do Matrix'a zdecydowanie 2 pozostałe części mogły być dużo lepsze. Tam z ciekawej fabuły film przeradza się w bezmyślną "nawalankę". Ale mimo tego warto je obejrzeć nawet dla samych efektów specjalnych, bo pamiętam jak pierwszy raz oglądnąłem Rewolucje to byłem w wielkim szoku i pełen podziwu ;)"

Jest teraz niezła promocja w dużych sklepach z multimediami (MM, Saturn, Media Expert, Empik), że przy zakupie dwóch filmów na Blu-ray każdy w cenie 49,90. Dobra okazja dla kinomaniaków, żeby podreperować stan półek, bo jest z czego wybrać. I przy tej właśnie okazji mogłem kupić dwupak M2 i M3 za stówkę, ale w ostatniej chwili wcisnąłem rękę z powrotem do kieszeni, bo przed oczami stanęły mi sceny techno orgietki w jaskini, love scenki Neo i Tri, wątek love perypetii Morfeusza i Niobe oraz walki Neo z hordami Smithów. Nie zniósłbym tego po raz drugi :(, a od premiery minęło przecież kilka lat. Ewidentnie coś się wtedy Wachowskim pomieszało.

Ale tak jak mówisz: efekty w obu częściach rzeczywiście stały na bardzo wysokim poziomie :).

ocenił(a) film na 10
JFR

"Zwykle jeśli wiem, że film może mi zupełnie nie podejść (są takie, że widać już po tytule, np. "Atak mega karaczanów" to nie jest moje kino ;) ) to zaznaczam opcję, że mnie nie interesuje. Czasem jednak podchodzę do podobnych filmów (chyba jakaś forma intelektualnego sadomasochizmu, a może po prostu z nudy?) i często kończy się właśnie na kilkunastu minutach i przeważnie niskiej ocenie."

Mam dokładnie to samo tylko jeżeli film mnie nie wciągnie to po prostu wyłączam i nie oceniam ponieważ wiem, że innym film może się podobać i nie chcę im psuć średniej oceny, a jeżeli nieraz się zmuszę do doglądania takiego filmu to jest to film na poziomie średnio 5/10. Pamięć filmową mam dość dobrą dlatego będę wiedział, żeby nie podejmować kolejnych prób z tym samym filmem który mi nie przypadł do gustu.

"Przykład słabego filmu, który próbowałem obejrzeć ostatnio, a przed którym system ocen mnie ostrzegał: "Poznaj moich Spartan". Teoretycznie 9% zainteresowania i fakt, dla mnie film 1/10 :). Kilkanaście minut walczyłem, ale ileż można się katować."

I w tym momencie nasze gusta się zupełnie rozbiegają ;) Żeby ten film się podobał po prostu trzeba lubić filmy z serii parodii, a przede wszystkim obejrzeć "300", który był doskonałym filmem o Spartanach. Natomiast "Poznaj..." wytyka wszystkie jego dwuznaczne i nieraz niezrozumiałe sceny oraz celebrytów z pierwszych okładek tamtego okresu ;) Wiadomo, że parodie nigdy nie będą ambitnymi filmami natomiast można je obejrzeć w gronie znajomych i się pośmiać ;D

ocenił(a) film na 9
Lafi

Po ponad 10 latach od premiery dalej oglądam ten film z zapartym tchem.. Ma klimat, świetną oprawę muzyczną, opowiada surrealistyczną historie i jest bardzo przekonujący. Tego oczekuje od filmów science fiction.

Odnośnie ocen. Nie oceniam kiepskich (z mojego punktu widzenia) filmów. Jeśli mijają się z moją estetyką czy poczuciem humoru to nie zaniżam z tego powodu średniej. Niestety mam tą przypadłość,że muszę obejrzeć film do końca nawet kiedy jest totalnym dnem.. ;(
pozdrawiam :)