mianowicie, kto wie, dlaczego na poczatku filmu Trinity rozmawia bodajze z Cypherem, ktory mowi, ze musza go zabic? Przeciez wtedy jeszcze nie wspolpracowal z agentami? Skad ten pomysl,hmm..(?) Nurtuje mnie to od 14 lat :p ;)
Ale tutaj chyba chodziło o to, że mogą doprowadzić do śmierci Neo. Agenci zainteresują się nim z tego powodu, że jest on obserwowany właśnie przez Trinity i Cyphera i postanowią go zlikwidować.
Dlatego Cypher mówi ,,Zabijemy go. Rozumiesz?’’.
Te słowa odnoszą się do Neo.
Aha, no to zle przetlumaczono, bo mowia wyraznie " Wiesz,ze musimy go zabic" a powinno byc " Mozemy go zabic" czy Twoje " Zabijemy go.Rozumiesz?". Dzieki za odp.
cyt: Zmienie temat ponizej pt "plagiat" i zapytam o cos konkretnego"
- zarzucanie Matrixowi PLAGIATU to bardzo konkretna, merytoryczna i rzeczowa debata;
- O ile mi wiadomo ta błazenada , kto kogo splagiatował i kto komu ukradł zainicjowali fanboye Matrix,a głosząc tezę, że wszystkie filmy po 1999 roku pochodzą od Matrixa. Tak na dobrą sprawę, żaden film nie pochodzi od Matrixa, ani nie ma z nim nic wspólnego, ale Matrix już zżynał ile wlazło i nie wszyscy kochają Matrix, przez to film jest dziwny (czytaj niekonwencjonalny, miejscami groteskowy), scenariusz zostaje zabite przez efekty specjalne. Gdyby fanboye Matrixa, nie zakładali tych durnowatych, prymitywnych, nie wnoszących nic do dyskusji tematów, na niskim poziomie, prowokatorskich, kłótliwych zarzucających ludziom wierne kopiowanie, inspirację Matrixem, zżynanie Matrixa i plagiat Matrixa to wojny by nie było. Na Boga się zaklinam. Bo gdyby w maju 1999 roku na premierze w najnowocześniejszym ówcześnie kinie w Polsce Altus w Katowicach, nie poszedłbym na premierę , to nawet tego filmidła, bym nie widziałem i po dziś dzień mam je głęboko w ODBYCIE.
Nie chce mi się tego nawet czytać, i nie dla tego ze za długie tylko nic nie wnosi w rozmowę na temat o który pytał peterson78, film ci się nie podoba (dałeś mu 1 - co moim zdaniem już źle o to tobie świadczy - i nie zrozum tego jako że jesteś gorszy bo ci się nie podoba, ma prawo ci się nie podobać, tylko nie rozumiem jak można dać ocenę 1, choćby nie wiem jaki to był film w niemal każdym można znaleźć najmniejszy plus) a mim to piszesz co kilka dni kolejny post jakbyś chciał na siłę kogoś przekonać że tylko ty masz racje i jesteś najmądrzejszy. Twój post sprzed kilku dni dotyczący efektów specjalnych, typu nakręcenie innego wybuchu i wmontowanie go w greenscreen czy "panienka wstrzymująca swój ruch w powietrzu sfilmowane trzema kamerami rozłożonymi pod kontem 90 stopni w różnych płaszczyznach" czy "styropianowe pociski" - moim zdaniem pokazałeś właśnie największe plusy filmu i nawet o tym nie wiesz, bo to pokazuje że mimo że nie było wtedy najlepszych efektów i co najważniejsze większość z nich nawet nie była zrobiona komputerowo, to są one zrobione w bardzo dobry sposób. Większość osób z 10-16 lat zbierało szczękę z ziemi pod ich wrażeniem.
A co do tematu plagiatu to ktoś już napisał że "brania" Wachowscy nigdy nie ukrywali że czerpali inspiracje z innych źródeł.
mstrojny6 już na wszystko odpowiedział więc nic nie trzeba dodawać.
"mianowicie, kto wie, dlaczego na poczatku filmu Trinity rozmawia bodajze z Cypherem, ktory mowi, ze musza go zabic? Przeciez wtedy jeszcze nie wspolpracowal z agentami? Skad ten pomysl,hmm..(?) Nurtuje mnie to od 14 lat :p ;)"
- ja bym się na tym stekiem bzdur, nie mających ładu i składu, stanowiący zlepek scenek stanowiących totalne durnoty, nie ma co się głowić nad czymś co sensu nie ma, dziura logiczna na dziurze logiczne, scenariusz poszarpany, Matrix nawet scenariusza nie ma, bo to jeden wielki spektakl efektów specjalnych które jak się okazują stają się być śmiechem na sali, wystarczy poczytać na tym forum. Scenariusz zerżnięty z Batman:Perchance to Dream, wzbogacony o zapożyczenia z blisko około 50 filmów,, nafaszerowany tandetnymi efektami komputerowymi, plus eksplozja na pustyni Mohave, styropianowe pociski w wystrzeliwane karabinem do ścian z gipsu. Mamy cyberprzesterzeń (wszystko już było). A tam co? Mortal Kombat, Superman i Terminator w jednym. Scenariusz prosty jak cep z uproszczonymi schematami, za zapożyczenia, z innych filmów, aż po oczach kole. To takie Igrzyska śmierci czy Harry Potter. Wszystko już było, tyko w wersji odnowionej. Gimbusowi lub Januszowi się powie, że Matrix to nowy film i Janusz w to uwierzy, bo Janusz sobie myśli, że, SF to filmy o kosmitach. Kompilacja 50 filmów, trochę technicznie odnowiona, uproszczona fabuła oparta na efektach komputerowych, sztuki walki w Cyberprzestrzeni, a jeszcze western do tego. A w dodatku pseudointelektualny bełkot mający imitowaną tanią filozofię. ŻENADA.