Historia kina dzieli sie na dwa okresy: przed matrix'owski i po matrix'owski.jednym sie moze podobac innym nie,to jest chyba oczywiste,nie ma rzeczy pieknych obiektywnie. i mam w dupie opinie wszystkich pseudointeligentow (takich jak jakis Patrix666), tak niby dobrze, znajacych sie na kinie.Matrix to jedyny film ktory ogladalem chyba 20 razy, znam kazda scene na pamiec i co wazniejsze nie bedzie dla mnie nudne obejrzec go kolejne 20 razy. ten film jest jako Rubikon w starozytnym Rzymie.