zachwytu związanego z tym filmem .Jedynym plusem tego filmu są dobre efekty wizualne jak na 99 rok nic pozatym
Chyba oglądaliśmy inne filmy. ;) To właśnie wyróżnia Matriksa z tłumu szmir, że poza efektami specjalnymi oferuje ciekawą historię przedstawioną w fenomenalny sposób. Wizja przyszłości ogarniętej wojną między człowiekiem a jego własnym dziełem, które wykorzystuje nas jako bateryjki i utrzymuje w pozornej rzeczywistości nie dość, że przygnębia i fascynuje, ale przy okazji bez niedomówień i naciągnięć uzasadnia efektowne sceny. Wszystkiemu towarzyszy tajemniczy klimat (za sprawą m.in rewelacyjnej muzyki) - kto nie poczuł się zaintrygowany procesem uświadamiania Neo i widza jednocześnie? - i świetny scenariusz z mnóstwem odniesień do... uff, w różnej materii, o.
W tym tkwi szkopuł - nie rozumiesz filmu, nie zachwytu. Ofc nie mam na myśli fabuły, jest dosyć prosta i przejrzysta. Ale wporzo, przecież nie wszystkim musi się podobać. :)