Jak byłem nastolatkiem to film zrobił na mnie duże wrażenie ale teraz jak jestem starszy to widzę masę nieścisłości w tym filmie..
1. ludzie są słabym źródłem energii, dziwię się, że robotom chciało się zasilać siebie nawzajem akurat w ten drogi, skomplikowany i bezsensowny sposób zamiast po prostu energią nuklearną
2. Neo po przebudzeniu zostaje wywalony do czegoś co można nazwać kanałami. Dlaczego? Czy nie było przypadkiem mówione, że ludzi karmi się innymi ludźmi? Czemu pozbyli się go?
3. dlaczego żaden robot ani nawet kamerka nie pilnowały kanałów? Tak po prostu sobie można wziąć to co tam wpada? Roboty wiedzą, że istnieje ruch oporu a kanały to świetne miejsce do rekrutowania żywych ludzi. To, że to miejsce nie jest pilnowane, jest absurdalnie głupie.
4. scena z pościgiem za ekipą morfeusza gdy ci uciekali kanałęm wentylacyjnym – chłop widzi wielką, świeżą dziurę w ścianie i nie kusiło go tam zajrzeć?
5. tego nie rozumiem najbardziej: czy oni w końcu mają wpływ na matrixa czy nie? Neo z Trinity wpadli ratować Morfeusza do wieży uzbrojeni po zęby. Ta broń została wygenerowana. Skoro tak, dlaczego nie wygenerują śmigłowca bojowego albo kamizelki kuloodpornej? Co więcej: żyją w roku 2199, mogą wygenerować broń przyszłości, jakieś lasery i inne cuda. Dlaczego tego nie robią? Poza tym, skoro mogą wpływać na matrixa to niech generują telefony tuż obok siebie.
6. aspekt moralny: dlaczego strzelają do policjantów? Przecież to zwykli ludzie. Czy oni przypadkiem również nie umierają w „prawdziwym świecie” gdy umierają w matrixie? Czemu ich zabijają?
7. Neo wystrzelił tyle pocisków z miniguna w stronę zamkniętego pomieszczenia, że Morfeusz by chyba trzy razy umarł od odłamków i rykoszetów ale to już drobiazg, tego typu rzeczy są w co drugim filmie.