5,8 76 tys. ocen
5,8 10 1 75858
4,1 16 krytyków
Max Payne
powrót do forum filmu Max Payne

Ludzie, którzy grali w grę, a mówią /piszą, że film jest dobry, prawdopodobnie wzięli lek gorszy od Valkyr, który spowodował u nich zanik pamięci, a ich wzrok przesłodził im obrazem reżysera, który absolutnie nie podołał oczekiwaniom graczy. Ludzie, którzy pierwszy raz mieli do czynienia z Max'em Payne'em, prawdopodobnie w większości film nie przekonał a zraził. Co jest tego przyczyną - odpowiadam:

Co do graczy, do których zaliczam się także i Ja, spodziewali się odzwieciedlenia gry w filmie, a nie szukania na siłę rzeczy, które nie miały miejsca. Oto przykłady:
1. Najbardziej jaskrawy z nich - Jim Bravura w grze był grubiutkim, białym facetem w okularach, a w filmie chudziutki murzyn, który wygląda jak raper (ktoś wcześniej dobrze napisał)
2. Max Payne nie zażył nigdy narkotyku Valkyr. To prawda, że miał róźne koszmary i wizje związane z zabitą rodziną, ale to były momenty gdy bandziory go złapały i pobili np. w piwnicy gdzie pierwszy raz zobaczył kreskówkę z dzieckiem z baseball'em (gracze na pewno pamiętają ten fragment gry, gdy trzeba było się wymknąć po cichu bez broni:)
3. Nie było żadnych aniołów w grze, co najwyżej Lupino odwoływał sie do samego Lucyfera/Szatana/Diabła - jak kto woli.
4. W końcówce nie było uciekającego BB (w ogóle go nie było w grze, a jeśli był to proszę o poprawienie, bo ja nie pamiętam tej postaci!) tylko Nicole Horne, rudej kobiety, która była sprawcą całego zamieszania w grze i pośrednim zabójcą rodziny Max'a. W filmie jeździ sobie limuzyną...a to ta kobieta, nasyłała na Max'a co raz to więcej ludzi by go zlikwidować. Na sam koniec gry uciekała przed Max'em do helikoptera, który miał być strącony przez wielką antenę, przy wielkiej pomocy bohatera.
5. Brakowało postaci takiej jak Gognitti, który swoją rolę też miał w tym by Max mógł kontynuować swoją krucjatę. Gdy Max w filmie pojechał tam gdzie były kontenery, spodziewałem się ostrej jadki...a on znalazł tylko dokumenty i poszedł sobie...
6. Nic nie wspomnę o szefie drugiej mafii, który pomagał Max'owi - nazywał się Vlad, nie pamiętam już nazwiska, ale gracze na pewno przyznają mi racje. Co z tym bohaterem? W filmie nawet nie zaistniał...
7. Mona Sax, ciekawa postać w filmie, ale nie miała Ona żadnej siostry...
8. Alex Balder zginął w metrze, a nie w domu Max'a!
9. W metrze był napad na bank przez starą zamkniętą stacje, myślałem że skoro Max był w metrze i rozprawił sie z ćpunami, to pociągnięty zostanie ten wątek...NIC BARDZIEJ MYLNEGO - a przecież od tego się wszystko zaczęło!

Ok, chyba wystarczy przykładów...Ja rozumiem, że nie wszystko można było ująć w filmie, bo wtedy Władca Pierścieni trwałby w sumie 20 godzin, a Max Payne wydłużony by został do 5... Ale to nie o to chodzi, by wszystko co było w grze lub książce wsadzić w film, tylko żeby podstawowych rzeczy i postaci nie przekręcać tak jak to miało miejsce w podanych przykładach w filmie.

Co do publiczności nie mająca kontaktu z Max'em Payne'm to:
1. Scena gdy Max skacze do tyłu i strzela w zwolnionym tempie do gangstera, kojarzy się od razu z Matrixem co może razić i razi bardzo mocno. Wiem, że ta sekwencja była atrakcją i ewenementem w grze oraz ukłonem w stosunku do graczy, ale jeśli już wprowadzać coś takiego to częściej, a nie raz, że to była niby ostateczność. Należało pokazać, że Max'owi nie jest to obce.
2. Scena z aniołami mogła sie podobać, ale po co ukazywać anioły gdy Max nie jest pod wpływem narkotyku - odnoszę sie do przykładu, gdy wchodzi do swego domu i znajduje Alexa martwego?
3. Czemu Max obrywając tyle razy na dachu wciąż żyje? Rozumiem, że jest pod wpływem narkotyku!!! Ale czemu reżyser nie uratował Max'a pokazując, że ma pod koszulką i kurtką KAMIZELKE KULOODPORNĄ??!!! Przecież dostał prosto w serce, tego nie przeżyje nawet mocno nafaszerowany ćpun...

Ja pomimo tego, że grałem w gre, szukałem ratunku dla tego filmu... Czekałem, że może końcówka filmu będzie dobrze rozegrana, że może Max zdemie koszulke, a potem tą upragnioną kamizelke...NIE, reżyser John Moore dał popis jak można tak dobrą i klimatyczną grę zepsuć i zniżyć do poziomu nędznej tandety. Nie chodzi mi tutaj by w filmie tak jak w grze było setki przeciwników, których Max zabije z łatwością, ale żeby stworzyć coś co nie będzie nudziło i raziło nasze oko. W filmie brakowało humoru, który dałby odpocząć Nam widzom od tej sterylnie zachowanej powagi, od której aż mdliło.
Oby ów reżyser zebrał złe recenzje za tę produkcję, bo zasłużył na to! Lepiej by było, żeby nie zabierał się za produkcje nowych tytułów, a już na pewno za za drugą część Max'a Payne'a bo jedną już zdążył zepsuć.

ocenił(a) film na 8
Hades

Bez obrazy gościu ale pierdolisz smutki!!
B.B był bardzo ważną postacią(skorumpowany glina) Trzeba go było zabić na parkingu.
Max Payne został odurzony walkirem przez Mone Sax i Nicole Horne
Mona Sax miała się siostrę ale nie nazywała się Natasha Sax tylko Lisa Punchinello, zabita przez(tak jak w filmi) Lupino
W grze walili w Max'a więcej kul i też żył
Bardzo dobrze ze nie ma tej samej fabuły bo po co wiedzieć co się wydarzy?
Aniołów nie było ale bardzo fajnie że wprowadzili duży plus dla dilmu!
Nie pamietam aniołów gdzy zabito Alex'a
To tyle..Pozdr:)

Mad_Max

A to do mojego "wielbiciela" MAD MAXA.
Jeszcze raz napiszę, nie pamiętam wszystkiego między innymi postaci BB. Napisałeś, że zabito go na parkingu to w porządku, dziękuje Ci bardzo za przypomnienie, bo prosiłem o nie w razie czego - szkoda że tego nie zauważyłeś. O Siostrze Mony też nie pamiętałem, bo jak mam wszystko pamiętać skoro ze 2 lata temu przechodziłem tą gre. A Ty pamiętasz wszystko ze szczegółami co robiłeś rok temu na imprezie? Nie muszę sie zakładać, bo zapewne powiesz NIE, chyba, że nie chodzisz na imprezy, w co też nie mogę wątpić...Podam lepszy przykład, Ty nie pamiętasz aniołów gdy zabito Alexa w domu Maxa, a ile czasu minęło, nim obejrzałeś film? 2 doby?...

W grze walili w Max mnóstwo kul i żył to prawda, ale podtrzymywaliśmy go przy życiu dzięki Painkillerom - środki przeciwbólowe, aspiryna - kto co woli, ale to było w grze, gdzie jest wieksza tolerancja, a nie w filmie, gdzie margines takiego błędu jest proporcjonalnie niższy, jeśli tego nie jesteś w stanie mi przyznać to widocznie masz kłopoty ze zrozumieniem.

Możliwe, że zmiana fabuły działa budująco, ale gracze zazwyczaj są nastawieni, że będzie podobnie jak w pierwowzorze, a nie było i to tyle co mam do powiedzenia w tym wątku.

Ty mi mówisz wulgarnie, że ja coś gadam nie tak, tymczasem Ty tylko wytknąłeś mi kilka szczegółów odnośnie mojego postu, natomiast nie odniosłeś się do całości i w czym Twoja opinia ma być obiektywna?
Powiedziałeś cokolwiek na plus? Wolisz wytykać minusy? OK, masz do tego prawo, niestety swoim prostym myśleniem nie jesteś w stanie mnie obrazić ani zmienić mojego toku myślenia, które zapewne wykracza poza Twoje wyobrażenie.
Życzę udanego czytania

Hades

Człowieku, o co Ci chodzi? Sam wygłaszasz pogadankę o biednych, graczach, którzy docenili film, bo nie pamiętają gry i postanawiasz im to wyperswadować. Sam stwierdzasz, że trzeba im co nieco przypomnieć, a nie pamiętasz kluczowych elementów fabuły gry i kiedy ktoś Ci je, kulturalnie uświadomi, to masz pretensje do świata. Albo pouczasz innych i wystawiasz się na krytykę, albo się nie wypowiadasz - proste, prawda?

Filo_20

Kulturalnie? Gdzie masz kulturalną wypowiedź Mad maxa? Okulary Ci kupić czy co? To Ci napiszę, jest tam napisane: "Pierdolisz smutki" - to jest według Ciebie kulturalna wypowiedź? Nie pamiętam, ale od razu uswiadamiam innym czytelnikom, że sam nie pamiętam też wszystkich szczegółów więc właśnie w ten sposób sam świadomie wystawiam sie na krytykę. Mówię tylko, że Ci, którzy grali w gre mogą sie nieco rozczarować(tak jak ja) spodziewając się odzwierciedlenia w filmie. Trudno to zrozumieć?
Nie mam pretensji do świata, tylko Mad Maxa, że nie czyta uważnie tego co chciałem przekazać, tylko przekręca i nie mówi o całości tylko czepia się szczegółów mojego postu, nie zważając nawet, że część może być ok.

ocenił(a) film na 8
Hades

"Mona Sax, ciekawa postać w filmie, ale nie miała Ona żadnej siostry..."
Hades tutaj nie było nic o tym że nie pamiętasz, tylko wyraźnie zaznaczyłeś swoją rację! Jedno pytanie jeśli nie pamiętasz gry to po co zgrywasz znawcę i piszesz błędne rzeczy a teraz się wykręcasz. Na imprezy chodzę i tu masz rację nie pamiętam bo niekiedy nie jestem w stanie pamiętać:):)
W grze i bez painkillerów walili w Ciebie kulek mnóstwo, a po drugie w większości filmów ludzie dostają kulek w pizdu i jeszcze więcej i żyją.
Wytknąłem błędu odnośnie twojego postu ponieważ raziło mnie to że wypisujesz minusy, które okazują się głupotami. Obrażać Cię nie mam zamiaru, może troche za ostro wystartowałem do Ciebie-przepraszam.
Dla mnie jesteś hipokrytą piszesz że cię obrażam i płaczesz na forum ale odpowiadasz tym samym chyba że źle zrozumiałem to zdanie
"nie jesteś w stanie mnie obrazić ani zmienić mojego toku myślenia, które zapewne wykracza poza Twoje wyobrażenie."
Pozdrawiam:):)
Twój ulubieniec
Mad Max

Mad_Max

Dobra, OK, nie pamiętam gry w szczegółach to fakt, przyznaję sie.
Rzeczywiście nie pownienem był tego pisać jakbym był znawcą, bo nim nie jestem i nigdy się za niego nie uważałem, ale chyba fanem gry pozwolisz mi być? Mona miała siostrę - prawda, BB był w grze i zabijało sie go w parkingu wielopoziomowym. I inne rzeczy, które mi wytykacie odnośnie gry też są prawdą. Chciałem tylko powiedzieć Wam wszystkim, pomimo i moich błędów, że film został spartaczony i poprzekręcany z pierwowzorem - to było głównym meritum mojego postu, ale nikt z Was tego nie zauważa tylko dalej "atakujecie" mnie, tak jak bym to ja nagrał ten film.

Co do painkillerów to nie mówimy o innych filmach, tylko o tym co wszyscy widzieliśmy, a to że w innych filmach ludzie zostają nafaszerowani większym ołowiem, to tylko bardziej czyni je jeszcze głupszymi od tego, więc w żaden konstruktywny sposób mnie w tym wątku nie przekonałeś.

Nie jestem żadnym hipokrytą. Znowu źle zrozumiałeś to co zacytowałeś, jeśli uważasz, że Cię obraziłem tym, że mam szersze myślenie niż Twoje, to mogę tylko powiedzieć Ci, że nikt kto myśli i jest kulturalny, nie zacznie od słów "pierdolisz smutki" - to Twoja smutna rzeczywistość.

ocenił(a) film na 5
Hades

"Co do graczy, do których zaliczam się także i Ja"
To chyba nie przeszedłeś gry w całości albo nie oglądałeś przerywników bo Mona Sax miała siostrę i tak Max zażył ten narkotyk i to dwa razy.

Wortes

CO do BB nie pamiętałem że był ktoś taki, dlatego prosiłem, że jeśli był to żeby mi przypomniano. Siostry Mony też nie pamiętałem, więc już tak mnie nie cytuj jakbym powiedział jakieś bluźnierstwa. Nie wszystko muszę pamiętać, zwłaszcza, że grę przechodziłem ze 2 lata temu...

ocenił(a) film na 8
Wortes

2 razy? Przypomnij mi proszę kiedy, bo ja pamiętam tylko o jednej sytuacjim kiedy Horne wstrzyknęła mu zabójczą dawkę Valkirii. Drugiej akcji zwyczajnie nie mogę sobie przypomnieć.

ocenił(a) film na 8
wasyl_kurek

drugą dawę dostał od Mony sax!! Ona niby chcaiła z nim drina wypić a tu takie jaja;p;p

ocenił(a) film na 8
Mad_Max

aahhh, faktycznie! To chyba jakaś wóda była. Ja nie skojarzyłem, że to Valkiria. Nauczony doświadczeniem kina noir myślałem, że to jakiś klasyczny środek nasenny. Ale rzeczywiście, jest jak mówisz.

Hades

Hades.. ogarnij!!
"Jim Bravura w grze był grubiutkim, białym facetem w okularach, a w filmie chudziutki murzyn, który wygląda jak raper" - Filmowy Jim Bravura czyli ludacris JEST RAPEREM!! Ty tak narzekasz, narzekasz to może chcesz żeby w filmie była jeszcze taka grafika jak w grze?! xD
Goń!

habitat

Jesteś takim ogromnym fanem gry Hades a tyle ważnych wątków z gry poplątałeś. Mad Max dobrze wszystko wyjaśnił. Czepianie się wyglądu aktorów , że ktoś nie wyglada tak jak w grze to już lekka przesada. Do ekranizacji trzeba podejść z dystansem. Wiadomo, że nie obejrzysz takiej rzezi jak w grze bo byś mówił, że same nawalnie a zero fabuły. Ludziom się nie da dogodzić... Przekleję fragment mojej wypowiedzi z innego topicu odnośnie fabuły filmu plusów i minusów.
Jako ogromny fan gry (nawet nie dawno przeszedłem sobie jeszcze raz obie części) muszę przyznać, że film ma świetny klimat, dobrą muzykę (chociaż zabrakło kawałku Mansona ze zwiastunu) i schemat prowadzenia akcji zachowany z gry czyli scena kulminacyjna a później cofnięcie akcji w tym przypadku o tydzień ;) Dwie rzeczy, których strasznie żałuję a film byłby przez nie naprawdę genialny to Payne jako lektor. Mógłby opowiadać wydarzenia te jego dialogi w grze to było coś no i powinni się trochę bardziej skupić na jego postaci, więcej tej bestii, która rozpieprzała wszystko na swojej drodze i bynajmniej nie musiała jechać na narkotykach. Fajnym smaczkiem byłyby tabletki przeciwbólowe jakby wystąpiły chociaż w scenie w szpitalu jak wstawał z łożka mógł łyknać:P (wiem wydziwiam ale co tam) pierwsza scena jak go pobili fajnie nakręcona te czerwone migawki bólu :D Moim zdaniem Whalberg sobie poradził z rolą nawet nieźle jak na osobę, która nie miała styczności z grą (czytałem gdzieś, że nie grał bo nie chciał serwować żonie kolejnego uzależnienia :P ile w tym prawdy to nie wnikam...) Pomysł z przedstawieniem efektów działania narkotyków był strzałem w dziesiątkę ; ) Śnieg sypał (prawie) cały film co prawda nie była to śnieżyca stulecia jak w grze, ale klimat był podobny trochę do Sin City.Nie widziałem sceny po napisach bo ludzi wyprosili z kina pod pretekstem posprzątania, zapalili światła także żałuję.
Nie zdzierżę, że Payne nie był lektorem ale mimo wszystko ode mnie 9/10. Może troszkę przesadziłem z tą ocenę trochę z sentymentu ale naprawdę film mi się bardzo podobał. Czekam na wersję dla graczy w kategorii R na dvd :)

ultimate

Zapomniał bym dodać anioły w grze były choć nie pokazane to ćpuny wykrzykiwały "Ciała Upadłych Aniołów" etc. wiem bo akurat ostatnio grałem w polską wersję gry z Pazurą w roli głównej.

ocenił(a) film na 8
ultimate

Ultimate dobra i rzetelna wypowiedź!! Mi brakowało kawałka Poets of the fall-Late Goodbye..Może filmik w pierwszej połowie z deka przegadany, ale już po tem się rozkręca na dobre!! Super klimat, a scene po napisach widziałem i wnioskuję że może będzie kontynuacja, na co bardzo liczę...oby na dvd wyszło unrated!! Moja ocena 8/10

Mad_Max

Dzięki Mad Max. Powiem Ci, że szukałem ostatnio nazwy tego kawałku. O ile dobrze kojarzę to z End Credits drugiej cześci gry także pomogłeś mi nieświadomie ;) A jak poruszamy kwestię muzyki to świetnie on by się nadawał na zakończenie filmu na równi z Max Payne Theme wersja grana na pianinie z jedynki lub na skrzypcach z dwójki - obie genialne. A na dvd film wyjdzie unrated w 100 % bo sam reżyser zapowiadał, że szykuję wersję filmu dla graczy i mam nadzieję, że wywiąże się z obietnic. A prezentowany w kinach Max Payne jak na swoją kategorię wiekową i tak jest świetnie zrealizowany. Jest to dla mnie jedna z lepszych ekranizacji gier komputerowych.

ocenił(a) film na 5
ultimate

A to była jakaś scena po napisach?? W takim razie to i ja nie widziałem :-(
Mi tam film się podobał, byłem z kolegą który również grał. On się trochę zawiódł chyba oczekiwał że film będzie w każdym detalu kopią gry.
Film utrzymany w klimacie (śnieg prószył aż miło :D), może było za mało metra. Ale tak jak wyżej film był by za długi a z kolei gdyby chcieć pominąć koleje etapy rozgrywki w których likwiduje się tylko kolejnych przeciwników nie wnoszących zbyt dużo do fabuły gry to ów gra nie trwała by 20h tylko 4-5. Można się tylko cieszyć że nakręcili MAX'a PAYNE'a który nie jest bezsensowną strzelanką jak inne ekranizacje gier a wyszedł naprawdę dobry film nie tylko dla fanów M.P Też czekam na DVD

marcin7007

Zanim zaczniesz uprawiać mi tutaj hipokryzję przeczytaj jeszcze raz mój post i zobacz, że mówiąc o 20 godzinach to odwołałem się do Władcy Pierścieni, a nie do Payne'a co więcej także przyznałem racje, że nie można wszystkiego ująć w filmie, więc albo uważniej czytaj, albo nie zarzucaj mi nie prawdy w tym co napisałem.

Mad_Max

a co było w tej scenie po napisach? mógłbyś napisać? Z góry dzięki!
A propo na DVD film ma wyjsc tez w wersji całkowice innej od kinowej(bardziej wiernej grze). Pozdro!

gallus90

!!!!!SPOILER!!!!!



Po napisach jest scena, w której Max wchodzi, wyraźnie kulejąc (rany postrzałowe w obu barkach, łydce i biodrze robią swoje) do baru, gdzie wita go barman ("Dobrze Cię znów widzieć"). Barman otwiera Maxowi jedno, potem drugie piwo po czym wskazuje na stolik po drugiej stronie lokalu. Max przysiada się do Mony, która pokazuje zdjęcie szefowej ukochanej firmy farmaceutycznej Maxa :D w gazecie przy artykule o rosnących cenach akcji tejże firmy. THE END!

ultimate

To nie ćpuny, tylko Lupino to mówił, to też pamiętam.

habitat

Jim Bravura i Raper - Właśnie o to mi chodziło, nie skumałeś ironii...narzekam bo jest na co, jak Ty chcesz to wychwalaj, wyrażam własną opinię i tyle. Nie każdy musi się z nią zgadzać, Ty też nie.

użytkownik usunięty
Hades

Właśnie. Problem polega na tym, że Max Payne nie jest ani dobrym kryminałem ani dobrym filmem akcji. Potencjał był ogromny. Można było zrobić z tego inteligentny, a przy tym efektowny film neo noir z licznymi odwołaniami do mitologii nordyckiej. Pierwsze minuty dawały nadzieje, jednak dalej było tylko gorzej.
Po pierwsze cały film powinien opierać się na narracji z offu. Praktycznie dowolny monolog Maxa z gry przebijał wszystkie teksty z filmu razem wzięte a to powinna być podstawa.
Spory plus to zdjęcia. Te ciemne zaułki, gra świateł, opuszczone budynki czy panorama miasta podczas śnieżycy robiły wrażenie i oddawały dobrze klimat.
Niestety same zdjęcia filmu nie uratują. Muzyka też była do kitu w porównaniu z tą z gry, jednak nie kuła w uszy. Fabuła zmieniona na ogromną niekorzyść. Brak kluczowych postaci (Gogniti, Punchinello, Vlad, Alfred Wooden). Natomiast Jack Lupino

[SPOILER]prężył się przez 3/4 filmu i zgrywał wielkiego szefa, tylko po to, żeby dostać kulke praktycznie bez walki. To tak jakby scenarzysta nie wiedział co w rezultacie co zrobić z tą postacią.[/spoiler]

Właściwie nie wiem dla kogo jest ten film. Typowym popcornożercom się nie spodoba, bo za mało akcji (a można było zrobić świetną komiksową jatkę w stylu połączenia Sin City z Matrixem swoją drogą), fani Maxa uznają go za profanację, a jako kryminał to straszny banał.
Daję 5/10 za świetne zdjęcia, jazdy na Valkirii oraz sentyment do gry.

A jednak się podoba... zagwostka, prawda?

Sam filmu nie widzialem (byc moze wizyta dzis w kinie)... ale z Twojej recencji wynika, ze fajnie by bylo uzyc
off'a podobnie jak w filmie The Number 23 z J. Carrey'em (od razu mi sie z film z gra skojarzyl, moja ocena
8/10 - tu wlasnie jest klimat, swietne zdjecie, dosc ciekawa fabula no i Jim, ja go uwielbiam [szczegolnie za
role niekomediowe]) - ogolnie bardzo rzeczowy i zawodowy komentarz! Tak trzymac

ocenił(a) film na 4

Właściwie zgadzam się ze wieloma rzeczami o których pisał PiK. Plus filmu to zdjęcia, gorzej jest z całą resztą.

Co jeszcze? Film jest niespójny. Twórcy chyba nie za bardzo wiedzieli co zrobić z poszczególnymi wątkami. Przykład to np. Mona Sax. Ona w tym filmie jest, bo jest - niby tam z powodu siostry, niby chce pomóc Maxowi - trudno powiedzieć. Przy czym nie jest tutaj typem femme fatale rodem z gry.

Co do Lupino. Jego śmierć (fakt, że ginie ot tak) miała być chyba dla widza zaskoczeniem. Nie wiem jak wy - ale ja po prostu po raz kolejny ziewnąłem.

Film, a gra. Ja wiem, że film nie powinien być, jak gra. Tak się nie da i irytują mnie ci, którzy płaczą, że ktoś tam w grze miał przerwę między zębami, a w filmie nie, albo że zabrakło jakiejś tam drugoplanowej postaci, a w filmie był ktoś całkiem inny. Chcę żeby twórcy filmu mnie czymś zaskoczyli. Wyciągnęli coś własnego. W przypadku tego filmu jednak - prawie wszystko to, co było inne okazało się kupą (te "prawie" - to demony - o ile dobrze pamiętam w grze ich nie było - całkiem fajne), a wszystko co z gry - zostało schrzanione. Szkoda.

Hades

/"Na sam koniec gry uciekała przed Max'em do helikoptera, który miał być strącony przez wielką antenę, przy wielkiej pomocy bohatera."/

A nie sądzisz, że facet biegający po dachu i strzelający do czterech kołków żeby przewrócić antenę (bo tak to mniej więcej się odbyło w grze) w filmie wyglądałby głupio? W filmie faktycznie jest sporo zmian, nie zawsze na plus, ale nie jest też z tą ekranizacją tak źle. Mi się podobało, mimo iż dostrzegam wszystkie jego wady (przede wszystkim za mało akcji). Jak dla mnie 6/10.

Btw na piątkowej premierze z prawie pełnej sali w Multikinie do końca napisów końcowych zostało nas czterech. Cierpliwość została wynagrodzona ;)

Mikez

Co wydarzyło się po napisach ja bylem w sobote na godzine 20:30 i gdy skonczyl sie film akurat zamykali focus park i musielismy opuscic sale.

Co bylo na koniec?

slaweksiv

Film był świetny. Zreszta nawet jesli byl by ''do kitu'' to dawal bym 10/10 i podobal by mi sie ze wzgledu na CHOLERNIE ale to cholernie wielki sentyment do gry i samego aktora Mark Wahlberg'a.

ocenił(a) film na 5
slaweksiv

Nie miałem przyjemności oglądania filmu, ale ukłon w stronę Hadesa.Dziękuję Ci, że się tak namęczyłes ;).Naprawdę świetnie to opisałeś i jednocześnie nie zepsułeś mi filmu.Max Payne jako jedyną grę przeszedłem jakieś 7,8 razy i dobrze wiem co jest w grze, widze że Ty także jesteś tego świadom.Nigdy gracze nie będą zadowoleni z filmu :/.

michalgosw

Nie musisz mi dziękować w ten dziwnie ironiczny sposób, skoro masz obejrzeć film to po co czytasz komentarzy innych co oglądali? Było iść do kina najpierw.
Miłego seansu!

ocenił(a) film na 10
Hades

Wiesz co, każdy ma prawo wyrazić swoją opinie, ale wkurzają mnie ludzie, którzy non stop marudzą, że właśnie np. w grze było cośtam a tutaj nie. Przecież ludzie pracujący nad filmem nie mogli zerżnąć z gry wszystkiego od deski do deski, bo gracze wiedzieli by wszystko, nie sądzisz? Pozatym, jeżeli brakuje ci humoru, to wybierz się na komedię, a nie na kino akcji. Aa, pominę jeszcze fakt twojej kiepskiej jak na moje oko znajomości gry. Może nie zwracałeś uwagi na filmiki i graphic novel'ki i dlatego umknęły ci tak ważne szczegóły jak BB Hensley czy Lisa Punchinello(Natasha).

Jak dla mnie film był super ;) trochę brakowało mi Mony. Albo inaczej: podobniejszej aktorki grającej Monę. Kunis jest podobna do Mony z 1 części przygód Maxa, ale podejrzewam, że gracze są bardziej przyzwyczajeni do twarzy Mony(Kathy Tong) z części 2.

Mimo wszystko, napewno oglądnę jeszcze nie jeden raz ten filmik ;)

Cacharel

Ja się tam akurat bardzo cieszę, że wybrano aktorkę podobną do Mony z pierwszej części, a nie drugiej :p

Cacharel

O kurcze, widzę że Ty za to czytasz mój post tak jak ja pamiętam urywki z przed dwóch lat gry... Czytaj uważnie, zwłaszcza pozostałe, gdyż przyznałem, się do błedu i faktycznie też napisałem kilka błedów. Napisałem, też że istotnie nie można wszystkiego ująć w filmie, tylko niech podstawowych rzeczy nie przekręcają!! Ale gracze, zazwyczaj tego się spodziewają - nie sądzisz? - To było w pierwszym...
Co do elementów komedii, to po prostu było jej odrobinę potrzebnę, bo w ten sposób film jest mglisto poważny.

A jak Ci sie podobał, to OK, "OGLĄDNIJ" sobie jeszcze nawet kilka razy, ja obejrzałem raz i starczy.

Hades

być może Max Payne jest słabym filmem (nie oglądałem jeszcze ale grałem), jednak te twoje argumenty to straszna żenada jest.

Blasi

"Argumenty to straszna żenada jest" - skąd możesz wiedzieć, skoro nawet nie znasz treści filmu? Najpierw obejrzyj, a potem się wypowiedz, tylko bardziej gramatycznie. Miłego seansu.

ocenił(a) film na 6
Hades

Reżyser skrzywdził Maxa Payne'a. Był to wspaniały materiał na film a wyszło średnio-dobrze.
Brakowało spójności, wyraźniejszych postaci, przemocy, czarnego humoru, Vladimira Lema, Gognitiego, wątku miłosnego między Moną a Maxem. Za mało było chrzątania się po brudnych, zapuszczonych ulicach i zaśnieżonych zaułkach. Jednak namiastka klimatu była i z tego się cieszę. Zajebiście podobała mi się scena w mieszkaniu wtyki na imprezie. Miała swój klimat a muzyczka cudowna.
Nie wiem czy zauważyliście ale nazwisko Gogniti widnieje na jednym z billboardów ogłoszeniowych.
U mnie 8/10. Sentyment i uwielbienie do gry nie pozwala mi z czystym sercem dać mniej ni więcej.

ocenił(a) film na 8
Nabukadnezar

Nazwisko zauważyłem, ale miałem nadzieję że Vinnie sie pojawi, super postać w grze.Hades nie wiem czy zauważyłeś ale irytujjesz wszystkich na tym forum:p;p.Radziłbym usunąć się w cień

ocenił(a) film na 5
Mad_Max

Hades to nie była ironia, tylko mi się spodobało, bo nie spaściłes filmu, a zarazem z grubsza nakreśliłeś film.

Mad_Max

Nazwisko Gognitti pojawiło się na bilbordzie, jeszcze scena po napisach widać, że reżyser pozostawił sobie furtkę do pozostałych wątków z gry ;) Swoją drogą na Wikipedii znalazłem ciekawe zdanie odnośnie wydania na dvd (poza faktem, że ma być to wersja dla graczy utrzymana w kategorii R)
Cytuję:
"Z wywiadu z reżyserem można wywnioskować, że planowana już wersja DVD będzie różnić się od filmu. Akcja będzie wolniejsza oraz pełna wątków/znaków pochodzących z gry."

Jak dla mnie rewelacja. Czekam z niecierpliwością. A wszystkim niezadowolonym proponuję trochę dystansu do filmu. Wiadomo, że nie przekopiują wszystkiego z gry. Max chodziłby po ulicach i zabijał wszystko co popadnie to byście narzekali, że sama rzeź i efekty bez wciągającej fabuły - no proszę Was jedno woleć. Jak dla mnie klimat udało im się zachować (pomijając 2 wady, a raczej braki w filmie o których wspomniałem wyżej i czego nie daruję) Mimo wszystko film jest bardzo dobry i powinien zadowolić widzów nie znających Maxa jak i graczy pod warunkiem, że podejdą do niego bez większych oczekiwań. W końcu nie da się przenieść tyle wydarzeń z gry na 1,5 h seans. A jednak ja jako fan Payne'a z odrobiną sentymentu daję mocne 9/10. Poczekajmy na deser w postaci wydania dvd. Jeśli nie oglądałeś to wybierz się do kina bo naprawdę WARTO!
Pozdrawiam, fanów Maxa.

ultimate

Nie, nie warto.Grałem, uwielbiam, ale piszę z całą odpowiedzialnością, oceniając ten film jako film: postać Payne'a nieprzekonująca, film nudny i nie chodzi wcale o brak strzelanin, po prostu NIC się nie dzieje, z każdego zakątka wieje to, że to film dla dzieci, efektowny, pusty, BEZ klimatu. Muzyka fatalna, dawno czegoś tak tragicznego nie słyszałem. Popłuczyny po Diablo II (moje pierwsze skojarzenie (???)) zupełnie nie pasujące do filmu + tandeciarska muzyka w scenach (zieeeew) akcji. Gra aktorów...jaka gra?!? Wahlberg już się nie nadaje do takich ról. Jak był młodszy to tak, teraz jego mimika, sposób poruszania oraz to, że w każdej scenie wygląda jakby połknął kij od szczotki...no cóż, ogólnie to go nawet lubię, ale nie w takich rolach. O innych nie chce mi się pisać. Najwiarygodniej wypadł Ludacris jako Bravura. No to chyba o czymś świadczy. Naprawdę nie warto iść na ten film! Zwłaszcza jeżeli oczekujesz czegoś w stylu Sin City.

P.S. To ocena filmu KINOWEGO. Zobaczymy jak ten na dvd co to ma mieć eRkę.

ocenił(a) film na 8
ultimate

Łącznie z poprzednią wypowiedzią (dotyczącą wad) idealnie wprost zwerbalizowałeś mój pogląd na film:)

Jeszcze tylko dodam, że moim zdaniem film jest kompromisem pomiędzy koncepcją filmu dla graczy i koncepcją filmu dla nieznających gry. Jak każdy kompromis i ten musi mieć wady. I ma. Brak narratora tłumaczę sobie lękiem przed porównywaniem do Sin City. Może jest inaczej, nie wiem. W każdym razie daję MP jakieś 8/10.

Mad_Max

Może Ciebie i zdecydowaną większość tych, którzy się tu wpisują irytuję, ale ku twemu rozczarowaniu nie wszyscy :) a gdybym miał sie usunąć w cień, to bym dowiódł tylko jednego, że nie potrafie bronić swego zdania, co zapewne byś chciał zobaczyć...Niestety, niedoczekanie Twoje, mój temat i mój post. Stworz swój i wtedy wyganiaj innych.

ocenił(a) film na 8
Hades

Hades luzik bo Ci żyłka we dupie pęknie!! To była tylko sugestia!! Ale masz rację to Twój post i Ty tu jesteś MAster...Przepraszam o Panie!!
A tak ogólnie to dvd Max'a zapowiada się zajebiście!!

użytkownik usunięty
Mad_Max

10\10 i dziękuje, nie mam zamiaru uczestniczyć w pseudo inteligentnych pogaduchach które i tak kończą sie wzajemnymi wyzwiskami.

Pozdrawiam, peace and love.

To po co sie tutaj logujesz i pokazujesz, że niby nie jesteś zainteresowany?

Hades

Moim babskim zdaniem (grałam i oglądałam)-fajnie że film nakręcili, bo gra warta jest swego odpowiednika na większym ekranie. Oczywiście w filmie brakuje kilku elementów z gry, ale zdjęcia, efekty i sam pomysł ekranizacji Maxa jest godny pochwały =)

ocenił(a) film na 8
keta

Keta bez obrazy z Ciebie to baba z jajami;p;p;p Szcunek dla Ciebie...Pozdrawiam!!

ocenił(a) film na 7
Mad_Max

Z wielkim smutkiem muszę przyznać, że film mnie bardzo rozczarował, naprawdę można było zrobić to dużo lepiej. Daję tylko marne 5/10. Spodziewałem się więcej akcji, historia była opowiedziana bardzo chaotycznie, a scenarzysta włożył zbyt dużo od siebie. Oczywiście parę razy udzielił mi się klimat, szczególnie na stacji Roscou street, chyba najlepsza scena filmu. Oczywiście dobra gra Marka, który choćby z wyglądu pasuje do tej roli najlepiej. Zabrakło też wielu spowalniaczy czasu, no ale jak już mówiłem zbyt mało akcji. Moim zdaniem, gdyby scenariusz więcej przypominał grę, wyszedłbym z kina bardziej zadowolony.

ocenił(a) film na 6
Vigilante

Moja opinia jest tak jak się spodziewałem, także ani się mile nie zaskoczyłem ani nie rozczarowałem, jest ok ale szału nie ma.
Ja zaś będąc reżyserem nafaszerowałbym Max'a większą ilością okrucieństwa, coś zbliżonego do Marv'a z Sin City.
Tak jeszcze ku pokrzepieniu serc poczekajcie, aż wyjdzie DB movie wtedy dopiero poczujemy rozczarowanie.