Niestety film potwierdza regułę, że pierwowzór zawsze jest lepszy. Byłam na spektaklu w teatrze i łzy mi leciały ze śmiechu. Tu też było śmiesznie, ale już mniej. Stanowczo za wiele scen seksu. Przez chwilę miałam wrażenie, że oglądam film porno a nie komedię. Niestety po raz kolejny Adamczyk w roli głównej, który od paru lat gra głównie bawidamka, co powoduje, że człowiek czuje, jakby to już oglądał. Bardzo podobne do "Oh Karol 2", tylko tam był motyw wielu kochanek a nie bigamisty.