rozbawiała do łez. Dosłownie cała sala ryła ze śmiechu, aż brzuchy bolały. Role odgrywały osoby całkowicie nieznane w świecie filmu. W filmie mamy do czynienia ze znanymi nazwiskami ale szczerze wątpię by zrobili to tak samo dobrze jak ludzie z teatru. Raczej się spodziewam, że wyjdzie im słabo, może średnio i to dzięki Adamowi Woronowicz i Andrzejowi Grabowskiemu - na resztę nie liczę..
Obym się mylił a film im wyszedł świetnie, czego im wszystkim życzę bo Polskie filmy komediowe umarły w 2000r na "Chłopaki nie płaczą"