Połasiły się :) Tak to działa. Miał "to coś", co się widocznie kobietom podoba. Był intrygujący, tajemniczy, małomówny i to wystarczy. Nie musiał robić nic więcej, siedział i malował. Kobiety takiego nie lubią, bo i nie wzbudza sympatii, ale idą z nim do łóżka, bo logika się wyłącza. A facet, który był bardzo otwarty, rozmowny, fajny (grał go RonReaco Lee) mógł liczyć jedynie na bycie przyjacielem :)

A moje wszystkie koleżanki miały kisiel w gaciach na jego widok kiedy oglądaliśmy. Nie wiem jak to działa, ale większość kobiet traci rozum na takiego oschłego maczo co oczu nie otwiera i chodzi zblazowany mówiąc głosem jakby wypił 20 piw.