PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1275}

Mechaniczna pomarańcza

A Clockwork Orange
1971
7,9 223 tys. ocen
7,9 10 1 222663
8,8 85 krytyków
Mechaniczna pomarańcza
powrót do forum filmu Mechaniczna pomarańcza

Bezapelacyjnie. Szkoda, że ranking filmów na tej stronie jest bardzo nieadekwatny do jakości
swych filmów. Ktoś, kto obejrzał dużo arcydzieł, powie, że ten film powinien być na pierwszych
miejscach. A jest tu zaniżany niczym mój ulubiony Taksówkarz, Czas Apokalipsy, American
Beauty i inne. Nie kieruje się w ogóle tym rankingiem. No, bo co robią tak wysoko Skazani na
Shawshank, które powinny spać o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt wraz z Zieloną milą, jacyś
nowi Nietykalni (a starzy to co? też za nisko), Chłopiec w pasiastej piżamie(bardzo dobry film, ale
w ogóle nie rozumiem fenomenu na filmwebie), Gran Torino. Pewnie coś jeszcze się znajdzie.
Tymi nowymi filmami każdy ogląda i zachwyca się nimi teraz, ale to należy do rankingu ostatnich
lat. Widać tu brak znawstwa większości filmów i wyważenia. Dobra. Ponarzekałem. Teraz o filmie.
Napiszę, że ten film znałem od dawna. Gdyby nie internet, to nie znałbym tego tytułu. W ogóle od
roku oglądam filmy na necie. Dzisiaj to świadczy o tym, że jest coś więcej niż wypożyczalnia czy
telewizja... Rok temu obejrzałem z kolegą, który obejrzał ten film. Potem czytał książkę. Sam
uważa, że to najlepszy film wszech czasów. Niestety, w połowie się zaciął. Na żadnej stronie też
się nie dało obejrzeć. Potem zamierzałem zawsze w jakiejś chwili to obejrzeć, ale nie udawało
się. Zapominałem. Inne filmy albo brak czasu. Aż wczoraj wreszcie sobie przypomniałem.
Zasada typu: Lepiej późno niż wcale. Motyw muzyczny z początku tego filmu był mi znany. Jest
niesamowity, piękny, urzeka, zachwyca i robi piekielnie dobrze klimat. A dobranie Beethovena
jest tu strzałem w dziesiątkę. Przewija się on przez większość filmu, co jest fenomenalne. Film
sprawia fantastyczne wrażenia. To i tak za mało powiedziane. Wyprawia w naszych oczach i w
naszym mózgu coś mocno nie tak. Przedstawia, co jest takiego fajnego w przemocy. Najpierw
człowiek jej pragnie tak jak główny bohater, który wraz z kolegami został przywódcą gangu i
mordował. Robił, to co lubił, by potem trafić do więzienia, w którym ludzie przeprowadzają mu
terapię powodująca pranie mózgu i zmianę cech oraz zachowań, jakie wpłynęły na niego. To jest
wynikiem tego, jak działa system totalitarny i co robi z ludźmi. Główny bohater po wyjściu z
więzienia nie mógł normalnie żyć i funkcjonować. Wszyscy go znali i niszczyli na każdym kroku.
Ten film ma wiele zalet. Świetna scenografia, obsada i gra aktorska, muzyka, zdjęcia, montaż,
scenariusz, oryginalność, zakończenie, sztuka pokazana w filmie No, absolutne arcydzieło. Bez
dwóch zdań. Nie wiem, jak można tego nie doceniać, a tym bardziej mówić, że to dno. Tak samo,
jak nie lubić Beethovena. Niestety, nie wszyscy widzą, to co powinni. Straszne jest to, że nie
wszyscy go znają i nie jest emitowany w telewizji. W sumie nie dziwię się. Ten film nadaje się
najwyżej do TCM, a nie jakiegoś TVN. Tym bardziej przyczyna, że ludzie w Anglii czerpali wzorce z
gangu i chcieli być jak oni. Dlatego reżyser zakazał, bo wywołał przemoc. Moi rodzice tego filmu
nie kojarzyli, dopóki nie powiedziałem, że to Kubrick...