przepraszam bardzo, czy ktoś zwrócił uwagę, na streszczenie tego filmu???? takiego spłaszczenia spłycenia i zmieszania z błotem jeszcze nie widziałem
to jakby napisać o "Blade runnerze" że to jest nowoczena wersja szeryfa i bandytów i że biega facet z pistoletem i strzela do ludzi i ktoś go w końcu chce zabić ale go nie zabija..... straszne, prosiłbym bardzo o zdjęcie tej recenzji, niech już nic lepiej nie będzie, bo to co jest absolutnie nie mówi o tym filmie, który jest w nagłówku. Prosze szanowych administratorów-redaktorów tego serwisu, zeby wybrali sobie najlepszy komentarz z tych pozostałych, bo tamto się po prosty nie da jeść... brrrrrr. A od siebie dodam, że film robi nie mniejsze wrażenie niż książka, chociaż jednym z istotniejszych elementów książki jest spacyficzny języch (przy pierwszym-drugim czytaniu trzeba bez przerwy zaglądać do "słownika"), w filmie jest to sprowadzone do minimum. Z drugiej strony przerobiona muzyka Bethoveena z 9 sym. wydaje mi się idealnie pasować do klimatu filmu. Panie Kubrick - chylę czoła - przepiękna ekranizacja.