nowoczesne mieszkania i oryginalne wnętrza (również baru mlecznego) są naprawdę zachwycające. nadal nie mogę się nadziwić, że coś takiego było możliwe w '71 roku. cała scenografia oraz główna rola McDowella to zdecydowanie największe atuty tego filmu w moim odczuciu
To prawda -wystrój "klubu ". mieszkania pisarza jak i również domostwa głównego bohatera mnie zachwyciły-surrealizm połączony z hmm jak może -art. -deco(?) I główny bohater taki uroczy ,anielski ...błękitne oczka i uśmiech -właśnie nie wiadomo czy podły czy słodki. Kawał dobrej roboty Kaligulo:P