choć bohater posiada przyssawki i z nich efektywnie i efektownie korzysta
to już sam film takowych nie ma i widza przyssać nie potrafi,
przez co lecimy w odmęt nudy-kalek, wytartych klisz, wszystkiego co już było po tysiąckroć, co się już mocno przejadło i gorzką czkawką odbija.
szkoda bo pierwszy Mechanik taki nie był, chociażby przez cudowny, zimny cynizm. tu z cynizmu nic nie zostało, tak jak z sentymentów.....
raczej nie polecam