A ja mam wprost przeciwne odczucia :) http://rec-en-zent.blogspot.com/2014/10/recenzja-filmu-medium-polski-kanon.html
Trochę mnie zaskoczyłaś,bo myślałem,że odnosisz sie nie do aktorów a do filmu,że niby dobry,a tutaj widzę spora krytyka,więc skąd,bądż za co ocena 6/10?
Staram się oceniać filmy z perspektywy, nazwijmy to umownie, kategorii. Np. "Medium" oceniam z perspektywy polskiego horroru lat 80, czy polskiego horroru w ogóle. "Medium" może pochwalić się dobrymi zdjęciami, muzyką i nastrojem, a to chyba w horrorze znajduje się na pierwszym miejscu :) Pewne nowatorstwo gatunkowe na skalę państwową sprawiło, że uznałam 6 za adekwatną ocenę :)
To "Wilczyca"(1982) jest świetnym obrazem i nie tylko jak na "polski horror".
PS
Widzę,że masz "coś" do powiedzenia na temat filmów,a takich ludzi cenię i "potrzebuję",ma sens wysłać Tobie zaproszenie do znajomych?:)
"Wilczycy" jeszcze nie widziałam, ale z pewnością kiedyś nadrobię. Ciężko ze wszystkim nadążyć i jeszcze wracać do starszych premier.
Jasne, zaakceptuje ;)
To zdecydowanie sięgnij po ten tytuł,klimat w tym filmie to główny bohater.
No to fajnie-dzieki:)
no to ja się pytam: czy filmy się ocenia z perspektywy tamtych lat i możliwości? są filmy które do tej pory się nie zestarzały, ale niektóre (w tym ten) już nie nadrabia wrażeniem i nowatorstwem, tak jak to robił kiedyś.
Widzę że Twoim głównym zarzutem wobec „Medium” jest nielogiczny scenariusz, oraz absurdalność zachowań bohaterów. Ja akurat się z tym nie zgadzam, ale ciężko mi się odnieść, ponieważ nie podałaś konkretów. Według mnie, napisano scenariusz wręcz perfekcyjny. Co do dialogów, faktycznie, ma się wrażenie, jakby były utrzymane w tonie późnych, sentymentalnych powieści gotyckich. Kwestia gustu, dla mnie to akurat wadą nie jest. Aktorstwo jakoś mnie nie raziło, z tym że ja mam bardzo dużą tolerancję na sztuczność.
PS. „Wilczyca” to według mnie film bardzo zły – nie byłem go w stanie skończyć, co mi się bardzo rzadko zdarza. Jeśli chodzi o polskie filmy grozy, to warto zwrócić uwagę, na ekranizacje nowel Grabińskiego, „Ślepy tor”, „Pożarowisko” i „W domy Sary”, a także (chociaż to już na pewno nie jest film....) na spektakl Teatru TV, adaptacje „Carmilli” J. S. La Fanu z Izą Trojanowską (tak, tą z „Klanu”....).
A "Lokis. Rękopis profesora Wittembacha" widziałaś? Uważam, że przeważa nad "Wilczycą", a klimaty dość podobne.