Bo ten film nie miał być katalogiem klasyki metalu, tylko próbą przekrojowego spojrzenia na korzenie tego gatunku i na różne "okołomuzyczne" zagadnienie i zjawiska, związane z religią, socjologią, kulturą masową itp. I jako taki dokument, film sprawdza się znakomicie. Może ta następna, zapowiadana druga część (Sam Dunn dopiero jeździ po świecie i "wywiaduje" różnych muzyków, więc nie wiadomo, kiedy to będzie) przedstawi bliżej różnych mistrzów... Przydałoby się coś o Panterze (bez tej kapeli nie ma współczesnego metalu), o Slayerze też coś więcej niż tylko "O rany, ich wokalista jest katolikiem! Jakie to dziwne!".
Może cała część o nowszych zespołach XXI wieku? Np. Grip Inc., DevilDriver... Jest wiele możliwości. Się zobaczy.