W mojej ocenie, idea koncertu coraz bardziej przeradza się w widowisko. Co do filmu, to trochę bym się kłócił, co do wyboru niektórych utworów dla danego obrazu.
Oto chodzi w koncertach o widowisko tak to mozna zostac w domu i posluchac muzyki z plyt. A co do wspomnianego "wyboru niektórych utworów dla danego obrazu" to mysle ze Tworcy filmu czyli czlonkowie zespolu lepiej wiedza ktore sceny pasuja do ktorego utworu.