Mam 15 lat. Wychowałam się na muzyce Metalliki, ale od pewnego czasu wypięłam się na
zespół. Głównie przez informacje o filmie. No bo jaki miałby być?... Coś jakby "nowoczesna" i
"delikatna" Metallica. Kilka dni temu w radiu słuchaliśmy z tatą fragmentu koncertu. Spytał
mnie o film. Słysząc moje niezbyt pochlebne zdanie zaczął oglądać materiały związane z
filmem.Potem popatrzył i stwierdził, że jedziemy, że trzeba. Pojechaliśmy.... Przed chwilą
wróciłam i dziękuję mu za to. Ludzie twierdzący, że Metallica już nie istnieje lub, że takiej
muzyki słuchają "zbuntowani" nastolatkowie są chyba w błędzie. Ten film jest na swój sposób
zły, z czym kojarzony był zespół. Jednak z drugiej strony jest jak każdy tekst Metalliki: ma dwa
dna, podteksty, które trzeba zrozumieć i zinterpretować samemu. Być może moje odczucia są
pozytywne że względu na ukochaną muzykę i niespełnione obawy. Jest w nim po prostu coś
metallicznego.
Film pierwsza klasa. Jeszcze tydzień temu marzył mi się porządny koncert najlepiej właśnie Metalliki. Nie wiem jakim cudem dowiedziałem się o filmie dopiero wczoraj. Dzisiaj jestem już po seansie i coś czuję, że chyba wybiorę się raz jeszcze :) Sam pomysł z Tripem bardzo fajny, aktor też dobrze dobrany. Utwory świetnie dobrane do akcji ( a może odwrotnie:) ), najbardziej chyba zapamiętam "Fuel" i "Battery" . Na koniec jeszcze dopełnienie moim ukochanym "Hit the Lights" i morda się cieszy :D
Musical!? Prędzej nazwałbym ten projekt teledyskiem pełnometrażowym :)
Jakichś wielkich podtekstów to tam akurat nie było ;) Ale część fabularna naprawdę fajnie oddawała i ilustrowała treść odgrywanych utworów. I dodawała świetnego psychodelicznego klimatu.
Hmm... po pierwsze zastanawia mnie co Ty masz pojęcia (masz 15 lat) skoro pewnie zaczynałaś słuchać muzyki jak nagrali Death Magnetic.
Po drugie, o zgrozo! Co to do jasnej cholery jest "Metalli'K'a" ?! Jakieś anglo-polskie słowotwórstwo..? To tak jak by napisać "Szopen" o F. Chopin'ie...
Po trzecie - "od pewnego czasu wypięłam się na zespół. Głównie przez informacje o filmie" - Yeah! Nie ma to jak wychować się na ich muzyce (czyli obstawiam w ciemno lubić/doceniać/szanować ich twórczość) i na wieść o filmie z nimi związanym stwierdzić "o nie... tylko nie to..." ;D
Po czwarte - "Coś jakby "nowoczesna" i "delikatna" Metallica" - WTF?! Jeżeli tak nazywasz ciężkie trash'owe riffy z St. Anger czy pełen oldschool w balladowym Darkness to myślę że najwyższy czas zainwestować w bilety na koncert Bieber'a, poważnie ;)
Po piąte - "Kilka dni temu w radiu słuchaliśmy z tatą fragmentu koncertu" - pierwsze słyszę żeby jakieś komercyjne polskie radio puszczało fragmenty koncertów...
Po szóste - "Kilka dni temu" i zaraz "Słysząc moje niezbyt pochlebne zdanie" - mówi Ci coś maksyma "Nie oceniaj książki po okładce" ?
Po siódme - "Ludzie twierdzący, że Metallica już nie istnieje" - jeżeli ktoś tak twierdzi to znaczy że nie ma pojęcia o temacie na jaki się wypowiada.
Po ósme - "takiej muzyki słuchają "zbuntowani" nastolatkowie" - zbuntowani nastolatkowie słuchają Tokio Hotel, Evanescence, Green Day czy Linkinów, a o MUZYCE tak na prawde nie mają zielonego pojęcia...
Po dziewiąte - " Ten film jest na swój sposób zły, z czym kojarzony był zespół" - czytałem to zdanie kilkanaście razy próbując znaleźć jakieś ukryte przesłanie i... kierwa nie wiem o co chodzi...
Po dziesiąte - polecam popracować nad interpunkcją, składnią i ogólnie poprawną polszczyzną (albo chociaż korzystaj ze słownika, który obecnie raczej każda przeglądarka oferuje).
I od razu uprzedzam - nie próbuj się wdawać w żadne dyskusje, nic mi nie wyjaśniaj itp. - ponieważ Twój pierwszy post mi wystarczył.
I nie, nie musisz mi dziękować za poświęcenie mojego cennego czasu o 6 nad ranem , by napisać ten post, który ma za zadanie nie pojechać Cie, a uświadomić Ci że nie bardzo masz świadomość co piszesz.
[Hejting mołd on] Czekam aż gimbaza zacznie po mnie cisnąć :)
Dziękuję, czytając post wyżej scyzoryk się otwiera. Nie muszę się produkować w tym temacie bo wszystko dobitnie wyjaśniłeś:)
Nie trzeba być gimnazjalista zeby ci pocisnac. Forma "Metalliki" jest jak najbardziej poprawna i nie ma w tym błędu ale żeby to wiedzieć trzeba miec jakies pojęcie o języku ojczystym.
Metallica nigdy nie nagrała zadnego Darkness, najwidoczniej naiwnie nabrałeś sie na jeden z wielu fake'ów z youtube.
Hehehe przepraszam bardzo, ale nie mogłem się opanować. Nie ma to jak komuś pocisnąć, samemu popełniając tak rażące błędy. Jalda już wspomniał o poprawności formy "Metalliki", jak i innych z "k", gdy odmieniamy nazwę zespołu przez przypadki. Chyba nie oczekujesz potworków w stylu, o zgrozo, "Metallicy"?! Po drugie jak można uważać się kogoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o zespole, skoro od roku czasu tkwi w przekonaniu, że "Darkness" to kawałek Metalliki. Dla poszerzenia horyzontów proponuję zapoznać się z twórczością zespołu Evile, stosunkowo młodego zespołu thrash'owego. Dany kawałek nosi tytuł "In Memoriam". Po trzecie w godzinach wieczornych (ok. 22, gdy kończę drugą zmianę i wracam samochodem) Eska Rock lub Antyradio (nie pamiętam które, słucham tylko tych dwóch) nadaje audycję z koncertowymi kawałkami. Raz sam natknąłem się na Battery. Po czwarte i ostatnie, scalając wszystkie pozostałe punkty. Zapomniał wół, jak dziecięciem był. Mam rozumieć, że sam będąc nastolatkiem nie miałeś zielonego pojęcia o muzyce. Chociaż nie jestem pewien czy masz o niej pojęcie również i teraz. Można całe życie słuchać disco polo, a można również być w młodym wieku świadom muzyki, której się słucha. Mówiąc wprost, nie lubię, gdy ktoś generalizuje. Ja bym raczej się cieszył, że młode osoby słuchają wspaniałej muzyki, a czy one to rozumieją, to już inna kwestia, ale nie mnie to oceniać.
Ten post to nie był żaden hejt, tylko proszę, gdy już coś piszecie, to starajcie się wytrącić z ręki potencjalnemu rozmówcy, wszelkie argumenty przeciwko sobie ;) Stay heavy!
PS. Tekst o riff'ach z St. Anger też był niesamowicie "celny" :)
POZDRAWIAM
Przepraszam, że nie dostosuję się do zaleceń, ale jednak wypowiem się na ten temat. Może dobrze będzie, jeśli zrobię to w ten sam sposób co użytkownik McDohl.
Po pierwsze: nie sądzę, by w 2000r. został wydany wspomniany wyżej album "Death Magnetic". No, ale moja wiedza jest tak mała, że mogłam coś pomylić...
Po drugie: Szopen jest jak najbardziej poprawnym sposobem pisania nazwiska tego wielkiego kompozytora i wiem, że nieudolnym spolszczeniem jest np. wyraz "MetalliCy".
Po trzecie: uważałam, że Metallica powinna wydać jakiś nowy album, który miałby odniesienia do najwcześniejszego okresu twórczości. Dlatego nie spodobały mi się informacje. Oczywiście, zmieniłam zdanie na ten temat.
Po czwarte: album "St Anger" powszechnie uważany jest za najsłabszy z albumów zespołu, więc wydaje mi się, że argument sam w sobie nie jest mocny... A za bilety na Justina Biebera podziękuję, mimo dobrych chęci, gdyż nie jestem zainteresowana.
Po piąte: wspomnianym radiem był kanał 3 Polskiego Radia. Co z tego, że to tam w sumie wypromowana i "puszczona" w Polskę była Metallica i inne tego typu zespoły? I tu skłaniam się do użycia zdania "nie oceniaj książki po okładce".
Po szóste: owszem, mój błąd. Ale to było tylko moje zdanie, które -jak już wspomniałam- uległo zmianie. \
Po siódme i ósme: nie wiem jak Pan, ale często słyszę i czytam komentarze o tym, że Metallica skoczyła się na Czarnym Albumie oraz, że ludzie tacy jak ja nic nie wiedzą i muzyce, i, by nie być kojarzonymi z Britney Spears, słuchają takiego rodzaju "chłamu".
Po dziewiąte: oglądał Pan ten film?... Jeśli tak, to wie Pan, że Trip jest cały czas na narkotyku, a sam koncert (jak większość), też nie należy do grzecznych. Z tym właśnie kojarzony jest zespół.
Po dziesiąte: bardzo dziękuję za radę. Tekst pisany był na szybko i nie przewidziałam takowych reakcji. I tu szczerze przepraszam. Ale patrząc na niektóre aspekty Pańskiej wypowiedzi, także podobne stwierdzenia cisną się na usta.
Co do kawałku pt. "Darkness", to singiel zespołu z tego roku. Dziękuję za informację, bo jeszcze go nie słuchałam.
Pozdrawiam,
Członek Gimbazy.
Dajcie wszyscy spokój z tym Darkness ;) Metallica nigdy nie nagrała takiego kawałka. To kawałek zespołu Evile, pod tytułem "In Memoriam", fake'owo (fejkowo, do wyboru) podpisany, jako kawałek Metalliki. Nie róbcie tu drugiego onetu. Jeśli zaglądnie tu mod, to wnioskuję o usunięcie całego tematu, bo tyle tu kwiatków, że aż wstyd ;)