PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=678631}
7,3 9,6 tys. ocen
7,3 10 1 9634
6,0 5 krytyków
Metallica: Through the Never
powrót do forum filmu Metallica: Through the Never

A sam film - spoko. Fajna setlista i powalająca energia zespołu. Jedyne czego bym się czepiła to koleś z bad tripem latający po mieście, ale to akurat da się wyciąć :]

ocenił(a) film na 7
sweet_anger

Aaaa i jest to mój pierwszy film, na którym cała widownia dotrwała w komplecie do samiutkiego końca napisów :)

ocenił(a) film na 8
sweet_anger

Właśnie ...to niesamowite kiedy nikt na sali nie wstaje podczas napisów tylko czeka do końca utworu granego na zakończenie .....

ocenił(a) film na 7
Margot_13

Aaa, dobrze wiedzieć, że nie tylko na prowincji tak było ;)
Końcówka epicka!

No ale że ukobietowiłam Jamesa w tytule, to doprawdy unforgiven :/

sweet_anger

Nic nie wycinać! Żadnego wycinania Trip! Gdyby nie on nie byłoby Oriona na zakończenie i hołd dla Burtona nie zostałby oddany!

Margot_13

U mnie około 10 osób wyszło, ale myślę, że chyba trafili na ten film z przypadku, bo jeśli byli fanami, to nieprawdziwymi.

AprilRyan23

A co? Tylko fani mogą iść na ten film do kina?

marcin_60

Nie, nie, źle się wyraziłam. Bardziej chciałam skrytykować nieprawdziwych fanów, niż skupiać się na innych ludziach. Jak najbardziej podobało mi się w filmie to, że mogli go w sumie zrozumieć nawet ludzie, którzy nie są fanami.

ocenił(a) film na 8
sweet_anger

U mnie to samo, nikt nie ruszył się z siedzenia do zakończenia napisów. To było piękne.

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

Ooo tak, cały zespół kipi energią i pasją, Urlich jest dla mnie bogiem perkusji. Pomimo wieku Panowie są zaj*biście sexy. Co do ogólnego odbioru filmu powiem- ja chcę jeszcze raz!!. Od pierwszej sceny do ostatniej (włącznie z napisami) perfekcja, dotyczy to zespołu, świetnych ujęć, pomysłu, gry aktorskiej - nie byłam przekonana co do Dane DeHaan (jego rola w "drugim obliczu") ale po tym filmie zauroczył mnie totalnie. Półtorej godziny świetnej muzyki, obrazów, człowiek się wyłącza i jest tam, pod sceną.

ocenił(a) film na 7
k_mmonroe

To właśnie Metallica.
Można mówić, że się sprzedali, że komercja bla bla bla, ale nikt im nie zabierze tego, że na scenie są dzisiaj NAJLEPSI (nie licząc Stonesów, ale oni to raczej w tej chwili ciekawostka ;) i nikt im tego nie zabierze. Ave Meta :]

ocenił(a) film na 8
sweet_anger

i zgadzam się z tobą w 100%....\M/

ocenił(a) film na 9
sweet_anger

Ktoś kto zarzuca zespołowi komercję nie rozumie że zarabianie pieniędzy to jest cel każdego zespołu. Pytanie brzmi jak wielkiego idiotę można z siebie zrobić, żeby zarabiać pieniądze. Meta zmieniała style i eksperymentowała zawsze. Nie zawsze, żeby zadowolić fanów (lata dziewięćdziesiąte, gdy ścięli włosy i nagrali Load = wielka część ich fanów się odwróciła).
A komercja jest czymkolwiek, co wiąże się z otrzymywaniem korzyści finansowych. Nawet ja z moją kapelką uprawiam komercję, bo dostaję zwroty za benzynę i piwo :P.

ocenił(a) film na 9
k_mmonroe

Nie żebym był czepialski, ale pisze się Ulrich ;).
Poza tym, będąc szczerym - koncert, w wersji nieobrabianej w studiu nie brzmiał tak genialnie, ale Meta jest znana z tego, że dopieszcza te koncerty, które zamierza wydać na DVD etc., w studiu. Tyczy się to modyfikacji solówek, dopieszczania autotune'm wokalu Jamesa, dorzucaniu i wyrównywaniu gry nóg Larsa, a nawet (co mnie lekko załamało) zmianę zupełnie jego gry. (Widać to na utworze bodajże Motorbreath z DVD Stunning Cunts [Albo jak kto woli poprawną politycznie nazwę - Cunning Stunts]).
Nie zmienia to faktu, że Lars był i będzie dla mnie idolem za osiągnięcia w kwestii manageringu, aranżacji, kompozytorstwa, sceniczności, oraz zagrywek, które stworzyły współczesne metalowe granie na perkusji.
I podejrzewam, że nawet tego nie przeczytasz, ale nie mogłem się powstrzymać.

ocenił(a) film na 10
Vid

Przeczytam, przeczytam :) i na wstępie uderzam się w pierś za tak brzydkiego byka, jak zamiana literek w nazwisku Larsa- następnym razem sprawdzę dwa razy. Miło się czyta wpisy osób, z których emanuje pasja i mają coś do powiedzenia w danym temacie. Z filmów koncertowych chłonę tylko dźwięk i obraz, "wciągają mnie na scenę" i niestety nie zwracam uwagi na szczegóły, ale dzięki takim wpisom człowiek wciąż dowiaduje się czegoś nowego :)

ocenił(a) film na 9
k_mmonroe

Bardzo mi miło, że ktoś wyciąga z tego wnioski, i żę kogoś to obchodzi w ogóle ;)

Vid

I wyobraź sobie że również w szczególe Meta Pany!!

ocenił(a) film na 9
wegota

Nie rozumiem...

k_mmonroe

Lars "bogiem perkusji"... Jest słabiutki technicznie, od czasów Master of Puppets kompletnie nie rozwinął się muzycznie, ciągle te same klepane rytmy 1-2-3-4, te same przejścia, "płaska gra" i brzmienie bez wyrazu. Bębny to instrument, który daje życie w muzyce rockowej, rytmy muszą pulsować, potrzebne są zmiany tempa, różnorodność. Nie szukając daleko, Ślimak z Acid GRA na perkusji a Lars od lat stuka w kółko to samo.
Żeby było wszystko jasne, Metallica to grupa mojej młodości a pierwszy pełny numer, którego się nauczyłem to Seek and Destroy, w czasach, kiedy nie było internetu a taby to była rzecz nieosiągalna, i trzeba było spędzić dziesiątki godzin przy głośniku oraz wysyłać listy do Guitar World z prośbą o cokolwiek na gitarę.
Drugi minus to przeciągany falset Hetfielda. Maniera, którą "dołożył" na koncertach po wydaniu "czarnej płyty" a mając zajebisty mocny głos nieco odbiera sobie tym męskości w brzmieniu.

PS. Ten twór parakoncertowy bardzo mi się podobał chociaż brakuje w nim klimatu live (zwróćcie uwagę na publikę, po kilku powtórkach trudno być spontanicznym jak reżyser powtarza kręcenie kawałka, kto bywa na koncertach ten wie o co chodzi)

Hurokan

PS2. Czekałem na Through the Never, nie zagrali.

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

to prawda, aż nie poznałam Hetfielda. W końcu się wylaszczył, jest mega seksowny.

ocenił(a) film na 7
karolina_gonicka

Wylaszczony to on jest gdzieś tak od czasów"S&M", z drobną przerwą na experymentowanie z wąsami a la Wałek i brodą jak koza.Czas mu służy. Przede wszystkim widać, że jest pogodzony ze sobą i szczęśliwy, to mnie bardzo uderza w porównaniu do jego wyglądu z czasów "Load" i "Reload".

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

Zdecydowanie Hetfield wygląda bardzo dobrze! Nie dość, że jest świetnym muzykiem, to jeszcze mega przystojny. Sprawdza się powiedzenie, że mężczyźni są jak wino- im starsi tym lepsi.

ocenił(a) film na 7
dull_girl

Ale nie wszyscy, moja droga, nie wszyscy... ;)

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

No tak, nie wszyscy.. ;)

użytkownik usunięty
sweet_anger

Ja i tak zawsze wolałam Kirka.

Ja również.

użytkownik usunięty
AleksandraXx

;-) Oczywiście pod warunkiem, że ma długie włosy. Te loczki...;) W krótkich to nie było to samo.

Jak miał krótkie włosy to malował paznokcie na czarno... Racja w długich najlepiej tylko ostatnio siwieje ;/

użytkownik usunięty
AleksandraXx

No tak bywa. Na dobrą sprawę, to wg mnie Metallica w ogóle składa się z niezłych ciach, bo i Lars z dawnych lat całkiem mi się podobał. Konkretnie z okresu Mastera. Też jak miał długie kłaki. Kurczę, długie pióra jednak rządzą, nie ma co. Ja w swojej historii fascynacji zespołem przechodziłam fazy miłości do każdego z muzyków. Oczywiście mam na myśli stałą trójkę. Ale to już lata temu... ;-)

ocenił(a) film na 8
sweet_anger

Zawsze był seksowny poza latami do 1985 r. i w 2006 r. kiedy to przylizywał czuprynę do tyłu i zapuścił długą, siwą brodę. Pomijając tamte niekorzystnie dla niego czasy, Hetfield jest dla mnie najprzystojniejszym facetem na świecie ;)

ocenił(a) film na 9
Indian

Propsy za Travisa w avku.

Jak dla mnie najlepszy Hetfield jest na teledysku I Disappear (teledysku nagranym na soundtrack do Mission Impossible 2). Wygląda jak bohater gry Postal, ale to tylko moje spostrzeżenie. Teraz James się ugrzecznił znacznie. Już nie ma tej jego chamskiej natury i ostrości na scenie, a jest 'jedna wielka rodzina'. Patrząc na to, co było dawniej to trochę smutne.

ocenił(a) film na 7
Vid

Myślę, że to wynika z jego wnętrza. Kiedyś był gniewnym zagubionym facetem walczącym z alkoholizmem, dziś papa Het wie już co jest ważne w życiu, nie pije, ma w sobie dużo pozytywnej energii. Mnie to osobiście wzrusza w chooy ;)
Gdzieś na youtubie jest urywek jakiegoś programu o Mecie, kamera towarzyszy im przed koncertem. Widzimy Jamesa targającego jedną z gitar i zmierzającego w kierunku sceny, mija go czarna limuzyna z pozostałymi trzema członkami , James im macha i śmiejąc się mówi: "Im ciągle wydaje się, że są bogami rocka, mi się to znudziło". Mijają go ludzie z ekipy technicznej, fani, ze wszystkimi się wita, do każdego uśmiechnie, pozdrawia. Widać i czuć pozytywną energię, spokój, wielką pokorę i szacunek. I na bank nie było to reżyserowane. Jak go nie kochać? ;)

ocenił(a) film na 9
sweet_anger

Z jednej strony tak, pokora jest ważna i James przeżył swoje, za co go bardzo szanuje. Z drugiej strony wizerunek zespołu jak dla mnie traci. Nie ma agresji. Jason powinien był grać dalej. Mimo przewagi technicznej Roba, nikt nie robi takich chorkow jak Jason. Gdy grali na 30-lecie to od razu przyjemniej się to oglądało.
Poza tym to trochę słabe że w każdym mieście powtarzają te same teksty do ludzi. Wiadomo, zmęczenie, grają od tyłu lat. Niemniej to smutne.

ocenił(a) film na 7
Vid

Tu pełna racja. Nigdy nie zaakceptuję Truhillo, bez względu na wszystko.
A teksty Heta ze sceny, a szczególnie to cholerne "R U alive?!?" rzucane już nie tylko przy okazji "Battery" mnie też irytują, ale zupełnie nie mają znaczenia, gdy stoi się pod sceną raz na dwa lata ;)

ocenił(a) film na 9
sweet_anger

To oczywiste, że gdy jesteś na koncercie masz to gdzieś, ale gdy oglądam jakieś koncerty i widzę to samo po raz kolejny, to trochę mnie to nuży.

sweet_anger

Hetfield nigdy nie wyglądała??????????

ocenił(a) film na 7
Cyanxxx

Literówka, smyku, a zanim się zorientowałam, to było za późno na edycję.

sweet_anger

To luz :-)