nie wiadomo :D i to jest w tym najlepsze, kombinujcie, interpretujcie...o to im chodziło :) Moim zdaniem ma to związek z Cliffem, premiera przypadła w rocznicę jego śmierci...do tego ten orion bez fajerwerków...;]
popieram - wczoraj po seansie dyskutowaliśmy z kumplami na ten temat. Ale stanowczo fajniej by było, gdyby jednak to coś związane z Cliffem zostało nam pokazane :p