Podobno w niektórych kinach wsiurska obsługa zapalała światła na napisach, co uważam za nieludzkie i godne potępienia.

Natomiast co do torby, to jest podobnie jak z walizką w "Pulp Fiction" - dowolna interpretacja.
Do mnie osobiście najbardziej przemawia teoria, że w torbie były tabulatory basowe Cliffa Burtona, bez których Het i spółka nie chcieli/nie mogli zagrać epickiego "Oriona" na sam koniec. Piękny hołd dla Cliffa. Tym bardziej, że światowa premiera filmu odbyła się w okolicach 27. rocznicy tragicznej jego śmierci.

bardzo ciekawa interpretacja i faktycznie możesz mieć racje :)

niemniej jednak moją pierwszą myślą było "4kg koksu i 2l gorzały". Niezbędnik każdego rockmana " :D

Coś ty, Meta od czasu legendarnego odwyku Jamesa to wzór cnót i świętości: zero alko, zero dziwek, zero koksu, a po gigu siusiu, paciorek i spać ;)
I o dziwo, służy im to bardzo. Są w o wiele lepszej kondycji, niż przed 2003 rokiem, tak mi się przynajmniej wydaje :]

A torba, no cóż, zespół pozostawił to bez odpowiedzi i każdy sobie może pomyśleć, co chce :)

Potwierdzam - obsługa cinema city w Częstochowie (galeria jurajska) dokumentnie spierd#(@*a mi całą atmosferę, którą rzucał film, faktem zapalenia światła podczas napisów końcowych.

Co do torby, ułożyłem sobie na szybko tezę, że są tam prochy Cliffa Burtona - nieco dla hecy. Poważnie mówiąc, również uważam, że interpretacja zawartości jest dowolna i każdy w tejże torbie znajdzie, zobaczy coś innego, coś do czego natchnęła go muzyka zespołu Metallica na przekroju lat, film lub historia Tripa, który odzwierciedla w rzeczywistości każdego z oglądających i słuchających w surrealistycznej płaszczyźnie. Warto zwrócić uwagę na to, że torba była dość stara, a przynajmniej wyglądała na taką.
Fajnie było obejrzeć to wszystko z bliska, posłuchać na sali kinowej. Szczególnych emocji nie odczułem podczas sensu, bo nie był to obraz lepszy od prawdziwych, zarejestrowanych koncertów (polecam Seattle 89), a fabularnie film nie wyrywał z butów, bo nie miał takiego zamiaru. Reasumując, nie oceniam Metallica:TTN jako filmu, ale przyznam, że fajnie się bawiłem przy dźwiękach ulubionej muzyki.

Popieram w całej rozciągłości!

Pomysł z urną też interesujący i pasuje.

A koncert z Seattle, miazga. Miałam go gdzieś nagranego na vhs i katowałam dopóki magnetowid nie zerwał taśmy, a i tak chyba potem ją skleiłam i katowałam dalej.

Pierwszym o czym pomyślałem po seansie było: "wywaliłbym Cyanide i Hit The Ligths, a wrzucił Seek And Destroy i Harvester Of Sorrow." :)

Mi zabrakło "Fade to black", "Sanitarium" i "The Four Horsemen".

Dokładnie!

Dobra, już wiem co było w torbie. Tekst do "Orion"!

obsługa cinema city w sosnowcu zrobiła to samo !
wszyscy zostali do końca, ciekawe ile osób z powodu tajemniczej torby ;)

ja myślę ,że wszyscy czekali na moment otwarcia torby :}}

O, świetna interpretacja, tak mogło być - mogło chodzić o "Orion". Co do świateł, to u mnie zapalili, ale starałam się o tym nie myśleć, tylko czuć nadal atmosferę filmu :)

Niestety nie mogłem obejrzeć w kinie, czego bardzo wam zazdroszczę. Co do walizki, tak, każdy z nas ma w niej cząstkę siebie, przeżycia, które Metallica w jakiś sposób odwzorowuje w swoich utworach. Teza urny z prochami jest jak najbardziej nie trafiona, gdyż prochy Cliffa zostały rozrzucone przez jego rodzinę i Metę po różnych częściach zatoki. Najbardziej podoba mi się teza, że był tam tekst do Orion, najpotężniejszego (moim zdaniem) utworu Metalliki.

Helios Katowice. Gdy zaczął się Orion włączyli na chwile światła ale zaraz zgasili jak operator zobaczył że nikt nie rusza z miejsca :]

Dobre ;)

Helios Sosnowiec zapalili swiatla ale wszyscy siedzieli do konca tzn do tekstu do Oriona hehehe

Cinema City, Łódź. Wszystko prawidłowo. Światła dopiero po Orionie.

Kraków, Plaza Imax, światła po Orionie.
I co do torby, to tabulatury pasują świetnie, albo coś związane z Cliffem. Tym bardziej, że po ceremonii pogrzebowej Cliffa, po rozsypaniu prochów zagrano właśnie Oriona, którego Cliff był kompozytorem i w której zagrał wspaniałe solo.

Też byłam w Plazie ...pełen profesjonalizm..chyba przeczytali uwagi od dystrybutora :]

Cinema City IMAX w Poznań Plaza - nie dość że zapalili światła to jeszcze wyszła babeczka z obsługi i wygłosiła swój zwyczajowy komunikat - "dziękujemy za wybranie naszego kina, prosimy o zwrot okularów, do wyjścia w górę...". Porażka. A film zajebisty, chociaż o wiele za krótki moim zdaniem ;]

Specjalnie dla tej Pani dedykuję piosenkę:

- Damage Inc.

U mnie czegoś takiego nie było. Po napisach nawet z obsługi nikt nie wyszedł.

Cinema City Bielsko....Orion przy światłach, ale i tak nikt nie ruszył tyłka z fotela.

każdy przykuty do fotela ...do ostatniej sekundy ..

IMAX Katowice - wszystko super! Światła po Orionie. :)
Spróbowali by zrobić inaczej! ;)

Ja zaliczyłem już TTN dwa razy w tym IMAX-ie i za pierwszym razem co prawda nie zapalili świateł, ale babeczka przez chwilę zagłuszyła "Oriona" swoją paplaniną o okularach i wyjściach u góry. Był to pierwszy pokaz przedpremierowy, więc chyba dlatego taka gafa. Za drugim razem półtora tygodnia później już takiego błędu nie było, poczekali grzecznie do końca z tymi sprawami organizacyjnymi ;)
Mam jeszcze pytanie z innej beczki. Co było grane z gitarą Kirka na samym początku filmu, wtedy kiedy Trip dopiero wchodził za kulisy? Mają jakieś efekty z krwawiącymi gitarami na koncertach bo jeszcze się z tym nie spotkałem?

No właśnie też mnie to zastanowiło ...

Efektów z krwawiącymi gitarami brak :D
A scena chyba wyłącznie efekciarska :]

a motyw rozlewającej się krwi na scenie pod stopami grających..nie pamiętam przy jakim to było kawałku :{

Nie kojarzę.
Ta scena z filmu, na której chłopaki grały była eksperymentalna. Testowali ją wcześniej na kilku koncertach, ale to ponoć jakieś olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne i prawdopodobnie powstała tylko na potrzeby filmu (Ulrich mówił w którymś z wywiadów, że może za 10 lat zagrają na niej serię koncertów, tyle tylko że wtedy to nie będzie nic nadzwyczajnego ;).

właśnie tam tworzyły się różne obrazy tak jak w trumnach

Ten motyw był jakoś na początku, chyba przy "Creeping Death". Jednak to było tylko na monitorach, a z gitary leciał prawdziwy płyn.
Sweet anger może faktycznie scena wyłącznie efekciarska, choć ja wolałbym, żeby było ukryte w niej jakieś drugie dno :)
Nie znam się na gitarach, ale może ten egzemplarz był związany z jakimiś konkretnymi wydarzeniami, koncertami lub osobami w historii kapeli.
Jak już wspomniałem to są tylko moje pobożne życzenia.

Wydaje mi sie ze moze miec to zwiazek z tym ze Kirk owija sobie reke tasma klejaca, zeby nie rozciac sobie zyly ktora przebiega z boku srodrecza, wzdloz malego palca. Jak sam mowil czasem gdy gra zbyt mocno, zdarza mu sie rozciac reke w tym miejscu i krwawi na gitare podczas grania. Ewentualnie moze to miec zwiazek z jego zainteresowaniem horrorami gore. :)

znalazlem zrodlo: http://www.youtube.com/watch?v=Z1RZtkjprdo

:]]

Arkady Wrocław - Multikino dzisiaj .Tuż przed rozpoczęciem Oriona włączyli światła i tak juz zostało ,co było koszmarnie wkurzające.Część wychodziła , a kobitka zbierała okulary.Porażka!!!!!!

zastanawia mnie jedno dlaczego oni tak się śpieszą do tego zbierania okularów ....niejednokrotnie jest tak ,że po napisach końcowych jest jeszcze jakiś epizod ważny dla całości filmu .wYNIKA Z TEGO,ŻE LUDZIE KTÓRZY TAM PRACUJĄ NIE OGLĄDAJĄ TYCH FILMÓW.

Ja mam pytanie z innej beczki... Gdzie mogę dostać taką czarną oldschoolową bluzę (z małym napisem MetallicA na lewej piersi), jak miał Rob Trujillo podczas grania Oriona przy napisach??? Na prawdę super! Jak wiecie poślijcie proszę jakiegoś linka - albo tu albo wyślijcie mi wiadomość! :)

Może jakiś MetStore? Też o niej myslalem;p

Niestety przeszukałem wszystko... allegro, ebay, sklep oficjalnej strony Metallici... Nie ma... :(

a ja musze powiedziec ze pierwszy raz spotkalem sie z tym ze kazdy przesiedzial od poczatku do konca, dosceny po napisach nikt nie wyszedl z sali ;)) czym jestem bardzo pozytywnie zaskoczony ;))
osobiscie film strasznie mi sie podobal, nigdy nie mialem okazji jakos blizej zapoznac sie z hiostria Metallici, ale po tym filmie mam zamiar to zmienic ;))

i to jest bardzo budujące:}}

U mnie światła zapalili, chociaż lekko przygaszone...bo część ludzi jednak zaczęła wychodzić :P
Co do tajemniczej torby - "that's what the band needs" i już! Nie ważne co to jest...zasuwasz i przynosisz, co by się nie działo, zamieszki, nie zamieszki - nic nie może ci przeszkodzić - ja to tak rozumiem :) Chociaż interpretacja że są w niej tabulatory basowe Cliffa Burtona też do mnie przemawia!

W Cinema 3D w Lesznie świateł nie gasili, ale ogólnie było jak dla mnie cicho, za cicho jak na metalowy koncert, to mnie najbardziej raziło. Ogólnie film super, Metallica w 3D prezentuje się zajebiście, szkoda tylko że nieco okrojony set i cały koncert przeleciał mi w mgnieniu oka.

W Cinema w Zielonej Górze świateł nie zapalili do samego końca :). A co w torbie?
"Whiskey in the jar"!

Kielce wczoraj kino helios: swiatła do konca i wszystkie zadki na fotelach;)