zwłaszcza, że dobre w tym filmie były tylko sceny koncertowe... ta niby fabuła zwyczajnie mnie męczyła. Dzisiaj właśnie obejrzałem.
Dla mnie to jest szukanie "nowych rynków zbytu" u młodych. Nie mają już Pomysłów na muzykę co u kapeli powinno być priorytetem. Potwierdzeniem tego jest w tym "filmie" dobór utworów - do Czrnej