Oba filmy opowiadają podobną historię, żadnego nie oglądałem- który jest bardziej wart uwagi:)?
Moim zdaniem cześć wainwright'a była bardziej interesująca niż starsza wersja. Można się więcej dowiedzieć skąd i jak mgła powstała :] Radze obejrzyć dwie wersje, wpierw starszą a potem nowszą i samemu porównać ;]]pozdr.
I tak też zrobiłem: mamy jedną historię opowiedzianą na dwa różne sposoby, przy czym mnie się bardziej podoba Mgła z 1980r. - ma ten klimacik, którego brak większości współczesnych produkcji grozy.
teraz to bluźnisz... Mgła Carpentera to jeden z najlepszych horrorów w historii kina!
"Mgła Carpentera to jeden z najlepszych horrorów w historii kina!".
A ja bluźnię, bo napisałem, że jest po prostu lepsza od swojego remake'u?
Phi:P!
"Mgła" Carpentera to nienajgorszy kawałek kina, ale np. carpenterowska wersja "Thing" (1982r.) mniej mi się podoba niż jego jakże bardzo archaiczny i artystycznie niedopracowany pierwowzór z 1951r., który zachwyca atmosferą, rozwojem wydarzeń i grą aktorską.
Nie ma co porównywac. U Carpentera nawet efekty specjalne są lepsze!!! i ten klimat. A nowa mgła to dno dla nastolatków.