Miłość Larsa

Lars and the Real Girl
2007
7,3 51 tys. ocen
7,3 10 1 50638
7,0 27 krytyków
Miłość Larsa
powrót do forum filmu Miłość Larsa

Ryan Gosling to bez wątpienia jeden z najciekawszych aktorów młodego pokolenia, którzy (jeszcze) nie dobili 30-stki. Filmy w nim w obsadzie mogę oglądać w ciemno. Gosling pierwszy raz zelektryzował kinomanów (w tym mnie) świetną rolą w kultowym FANATYKU.
Od tego czasu -choć jego filmy mają różną jakość- aktor nie schodzi ponizej pewnego poziomu. ŚMIERTELNA WYLICZANKA, PAMIĘTNIK, ODMIENNE STANY MORALNOŚCI, ZOSTAŃ, SZKOLNY CHWYT, SŁABY PUNKT to najważniejsze filmy w dorobku tego aktora. Za SZKOLNY CHWYT Gosling dostał nawet zasłużoną nominacje do Oskara.

Gwiazda FANATYKA zawsze stara się wybierać role nieco odmienne w zróżnicowanych stylistycznie itematycznie filmach. Za to mu chwała, bo kino dziś poszukuje uzdolnionych, nieszablonowych i nonkomformistycznych aktorów.
Takim aktorem jest właśnie Ryan Gosling. Gosling zapewne wiele ryzykowłą przymując rolę w MIŁOŚCI LARSA- cieplutkim komediodramacie opartym na dość absurdalnym pomyśle. Ryzyko to jednak się opłaciło bo obraz zberał w mairę pozytywne oceny krytyków i przyniósł Goslingowi nominację do Złotego Globu, a filmowemu scenariuszowi do Oskara.

Dzieło Craiga Gillespie nie trafiło jednak do naszych kin, nie trafiło nawet do szerokiego obiegu DVD (choć cichcem do POlski na DVD dzięki takim dystrybutorm jak VISION, MONOLITH, BEST FILM, VITRA FILM, KINO ŚWIAT, EPELPOL co roku trafia masa ciekawych, niekomercyjncych, niezależnych produkcji z USA). MIŁOŚC LARSA kilka tygodni temu ukazała się niepostrzeżenie w kolekcji "Kino na lato" Gazety Wyborczej.
WArto zwrócić uwagę na ten film, gdyż to swego rodzaju "perełka" w owej kolekcji.

Uprzedam jednak MIŁOŚĆ LARSA to film nie dla każdego i nie na każdy gust. Jes to dosć specyficzne kino, które jednak powinno mniej lub bardziej przypaść do gustu wyrobionym kinomaniakom oraz ludziom z tzw. "otwartymi głowami". Film Gillespie opowiada histroię nieco nieśmiałego, zdziwaczałego, młodego mężczyzny, który pewnego dnia za obiekt swojej miłości upartuje sobie sztuczną seks-lalkę i postanawia przedstawić ją nie tylko swemu bratu i jego nadopiekuńcze żonie, ale rónież całej małomiasteczkowej społeczności w której się wychował i urodził. Dziwne, prawda?! Jednak amerykańskie kino niezależne kocha takie nietypowe i dziwaczne metafory.

MIŁOŚĆ LARSA bowiem to film- metafora, którego fabularne założenia są nieco wydumane i (przyznajmy to) dość absurdalne.
MIŁOSĆ LARSA to w istocie rzeczy ciepła elegia o samotności, potrzebie bliskości drugiego człowieka, egzystencjalnym bólu i potrzebie akceptacji i tolernacji naszego otoczenia względem nas samych.

Craig Gillespie zrealiozwał w istocie rzeczy bardzo "amerykański" i suma symarum dość pogodny film. w MIŁOŚCI LARSA znajdzmiemy sporo inteligentnego humoru i rozczulających scen. Największym plusem tego obrazu jest jednak aktorstwo. Ryan Gosling daje tutaj prawdziwy koncert solidnej gry aktorskiej. Jego Lars to postać budząca w widzu sympatie i zrozumienie. Lars w interpretacji Goslinga jest po części tragiczny, po części intrygujący, a po części tak bardzo normalny i podobny do nas samych (widzów tego obrazu).

Świetne role zaliczyli tu tez Emily Mortimer i Paul Schneider. Wytrwani filmożercy docenią też drygoplanowy smaczek w posatci ciekawej rólki samej Patricii Clarkson.

MIŁOŚĆ LARSA to całkiem strawny i inteligentny komediodramat przeznaczony dla nieco bardziej wymagającego widza. Jednak mimo całej oryginalności pomysłu na którym ta produkcja jes oparta nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że mam tu do czynienia z nieco zbyt naiwnym i wydumanym konceptem. Wiele scen w MIŁOŚCI LARSA jest tak sztucznych i nieprawdopodobnych, że (mimo mej sympatii do tego dziełka) trudno je kupić.

Craig Gillespie po części padł ofiarą swego własnego nazbyt wydumanego i bajkowego konceptu. Mimo widocznych potknięć, słabość i wad trudno jest odmówić MIŁOŚCI LARSA sporych artystycznych ambicji oraz specyficznego uroku.

Film ten wart jest uwagi.