heh poco ty wogole ogladasz kino jak brak ci wyobrazni czleku hehhehe, zajmij sie czyms dla debili skoro jestes az tak ograniczony ze nie dostzregasz nic

Nie zauważyłeś, że ta lalka odzwierciedlała jego samego ? Nie widzisz w tym filmie żadnej metafory ?

Jak dla mnie film o niesamowitej wrażliwości.

Właśnie obejrzałam... jestem pod wielkim wrażeniem, szczerze mówiąc nie spodziewałam się niczego rewelacyjnego a tu proszę... świetny film, polecam wszystkim i popieram poprzedniczkę:) film o niezwykłej wrażliwości :)

Wszystko niby fajnie, ok, wrażliwość itd, film fajny, ciekawy pomysł, ale
motyw z karetką i szpitalem to przesada ;) W jakimś malutkim miasteczku max
może z 400 osób miałoby to rację bytu, pomoc sąsiadów, jeden lekarz na
miasteczko, coś w tym stylu, ale centrum handlowe, kręgielnia, zylion ludzi
to trochę dziwaczne, nie mniej jednak 7/10

tak naprawdę rzeczywistość musiała zostać nagięta, żeby dało się opowiedzieć o tym, co reżyser chciał przekazać. Metafory mają to do siebie, że obrazują rzeczywistość tylko częściowo- nie muszą się we wszystkim z nią zgadzać.
Owszem- w naszym świecie dostałoby się Larsowi za nieuzasadnione wezwanie pogotowia, że już o zajmowaniu sali w szpitalu przez lalkę nie wspomnę.
Ale ja nie miałem problemu z potraktowaniem tego z przymrużeniem oka- bo tu nie o to chodziło.

Nie przepadam za takim optymizmem. Pomijając absurdalne sytuacje z lalką, których nie można brać dosłownie to nie uwierzę w takie rozwiązanie tak trudnego problemu.

mnie rowzniez nie przekonał. Zbyt naciagany... i wogole. Oczywiscie byl momentami troche smieszny, ale w zadnym razie nie nalezaloby polecac tego jako komedia.
Generalnie nie przypadl mi do gustu. Jeden z tych filmow co jest na raz. Przynajmniej w moim odczuciu.

boże, przecież w filmach nie chodzi o to, żeby były jak najbardziej realistyczne... ten film to była jedna wielka piękna metafora

Gdyby ludzie chcieli oglądać tylko realistyczne filmy, to z 75% filmów nie miałaby prawa powstać. Filmy są właśnie po to (podobnie jak literatura), by bawić się realnością i wyobraźnią. Myślisz, że te wszystkie "Władce pierścieni' czy 'Matriksy' są choć trochę realistyczne? A jednak ludzie je oglądają i uwielbiają.
BTW: Jeśli ktoś miał się zagalopować, to nie reżyser tylko scenarzysta, a raczej scenarzystka. A że ta pani dostała nominację do Oscara i kilku innych nagród za ten scenariusz, to chyba jednak racji nie masz.