nie zgadzam się z krytycznymi wypowiedziami na temat tego filmu. Cenie obrazy, w których główną ambicją dziewczyny nie jest znalezienie narzeczonego. Która potrafi podejść do spraw damsko - męskich wyrachowanie, licząc tylko na cielesną, chwilową przyjemność. Oczywiście w tym przypadku motywem głównej bohaterki jest jej strach przed odrzuceniem i rozczarowaniem. Niemniej jednak miło nie widzieć kolejnej płaszczącej się laski. Jake jako uwodziciel sprawdza się dla mnie w 100%. Uważam że to świetny wybór ponieważ kiedy potrzeba gra lekko i z humorem, a kiedy indziej poważnie, z emocjami malującymi się na twarzy i unoszącymi się w powietrzu.
nie wiem dlaczego ktoś się czepia niedokończonych wątków. Czy wszystko musi być skończone? A co mnie obchodzi rodzina Jamiego? Dosyć że jego brat towarzyszył mu przez większość filmu. Pfizer? i bardzo dobrze że użyli realnej nazwy. Tylko plus dla filmu, jest bardziej wiarygodny. Co mnie obchodzi jeśli to nawet reklama.
podsumowując jest to jeden z lepszych filmów romantycznych jakie widziałam. Nie wiem czy to komedia czy nie. Trochę śmieszył, ale przede wszystkim wciągnął. Bo gra aktorów była tak świetna i naturalna dzięki ich nagości, że czułam się jakbym zaglądała komuś do domu. No i w końcu dziewczyna to nie królowa new yorku, wysokich obcasów, biznesłomen ani inny cosmopolitan-produkt. Zwykła dziewczyna, taka jakich większość na tym świecie.