Te love story mozna zaliczyc do sredniej jakosci produkcji mimo doborowej obsady. Jedyny plus ze przedstawiono w kinie problem choroby Parkinsona, jak ludzie musza dzielic swoje zycie z ta choroba. Zakonczenie typowo hollywodzkie, co moze odstraszyc. Moze i pokrzepiajace dla osob cierpiacych ale ten typ zakonczenia robi sie po prostu nudny, schematyczny. Motyw z autobusem....lo matko. Makabra. No i brat Jamiego, smieszny ale oblesny do granic mozliwosci. W innych przypadkach moze by mnie rozbawial, ale jesli film mial poruszyc problem chorych, to taka postac-zart jest moim zdaniem niestosowna do sytuacji. Moim zdaniem, rezyser wykorzystal smutny temat do zrobienia z niego farsy. No ale to kino. Dodam jeszcze, ze pierwszy raz siedzialem w kinie w pierwszym rzedzie....to bylo naprawde niesamowite. Ogromna twarz Anne Hathaway robi wrazenie, zwlaszcza gdy jest wykrzywiona z bolu i bezradnosci.
Ciekawa jestem w jakim to kinie byłeś, skoro jeszcze nie było premiery tego filmu :)
Grali w Manchester przez 3 tygodnie w Cineworld-Didsbury. Chyba ciagle graja. Mnie natomiast ciekawi jak to jest, ze ludzie zamiast odniesc sie do komentarza to podwazaja czyjes zdanie typu - w Polsce jeszcze nie grali wiec jak to obejrzales? pewnie jestes pirat i sciagasz z sieci. Zalosne. Po pierwsze Polska nie jest krajem swiatowych premier, po drugie czy ogladam w kinie czy nie to niczyji interes. WIem jedno, ze mozna stracic na jakosci ogladania filmow w kinei badz na malym ekranie ale ogladajac takie produkcje jak 127hr ale na pewno nie ten film, ktory mozna obejrzec na malym prznosnym dvd playerze bez straty walorow. Bez urazy.
ja bym dala moze ze3/10- film baaardzo schematyczny, jedyne plusy to jak juz wspomniales ogromna twarz Anne Hathaway z jej ogromnymi oczami no i niesmiala proba podjecia tematu ludzi chorych na Parkinsona- jednak tylko na probie niestety sie skonczylo...kto tam tego brata dokleil i po co to nie mam pojecia a jesli chodzi o scene w autobusie....masakracja:( i do tego jeszcze prawie dwie godziny!
No tak,jeśli założymy że jeździł po świecie do różnych kin w celu obejrzenia filmu. Ja raczej stawiam na piractwo, ale ok :)
Jestes z Wroclawia albo okolic. Wiec jakbys napisala ze wlasnie wrocilas z kina to bym mogl posadzic cie o oszustwo. Wiec, czasami dobrze jest sprawdzic fakty zanim sie cos napisze.
Ej,spokojnie, pytać chyba wolno, prawda? Poprostu ciekawi mnie gdzie ludzie widzieli ten film, jeśli nie posłużyli się piractwem, bo sama chętnie bym go obejrzała.
Troszkę dystansu. :)
dabram: a czy tam jest faktycznie tyle seksu co w zwiastunie? :D bo szczerze, to nie przepadam za takimi scenami w filmach :]
choć mimo to zapowiedź mnie zachęciła..
jest sporo sexu ale pokazanego w ładny, naturalny sposób (nie w stylu np american pie czy innego shitu). film generalnie w porzo chociaż scenę z gonieniem autobusu to ściągnęli z Pierwszej miłości (pamiętacie, jak Artur - jeszcze wtedy z grzywką - gonił za ukochaną)
ja bym dała 6/10 - punkcik dla Anne, że próbowała z tego coś wydusić! Jak dla mnie to zbyt duży nacisk położono na potrzebę "bycia zabawnym filmem. trzeba czasem odpuścić, nie tylko komedie się sprzedają, dobry dramat też nie jest zły. co do zakończenia - zgadzam się w 100%... więcej hollywoodu wcisnąć nie można było!