Co druga negatywna opinia opiera się na tym argumencie... no proszę was. Pierwsza scena "na ostro", zdjął rajstopy, wsadził rękę w majtki i już po scenie. Aż mnie to zdziwiło. Druga scena, leżą nadzy, potem się całują, koniec seksu;) Potem widać stosunek zza szyby;d i jak dziewczyna dochodzi. Czytam komentarze pod głupimi komediami, pod Californication, tam nigdy nikt nie napisze "za dużo seksu", tak jakby dalej to był temat tabu, ktorego wystąpienie sprowadza film do pewnej kategorii i już nie warto zwracać uwagi. Przecież to jest normalne, ludzie się kochają i jeśli to jest ukazane w tak fajny sposób to dlaczego marudzicie?
No i jak już pisalam chyba mylicie seks ze scenami, w których Anne jest naga. A wydaje mi się, że właśnie o to chodziło, żeby pokazać jej piękno na wszystkich poziomach. Zwłaszcza tym fizycznym, który jest okaleczony przez chorobę. Jeśli uznamy, że istnieją tacy ludzie jak oni, którzy żyją z chorobą, potrafią cieszyć się tym co mają, nagrywać seks i rozmawiać o nim to wy też możecie przestać na chwilę zachowywać się jak dzieci. Ten temat nie dlatego jest poruszany, że jest fajny i się sprzedaje, a dlatego, że to najnormalniejsza rzecz na świecie. Tak trudno pogodzić się z myślą, że nikt z tego nie robi wielkiej sprawy?
14 lutego były walentynki i pary chciały iść na komedię romantyczną o pięknej miłości, niekoniecznie inteligentną itd. I co widzą? Wszędzie nagie piersi, męskie tyłki, propozycje seksu, Tajka w jacuzzi, lesbijski seks w trójkącie z głównym bohaterem, porno i onanizowanie się do filmiku nakręconego przez główną parę filmu, seks grubego z jakąś laską świecącą biustem na pidżama party. Mało, co nie? Romantyczna końcówka miała zrekompensować film, w którym twórcom chodziło o to, żeby jak najwięcej pokazać (bo przecież wtedy film się spodoba!)
A kto powiedziała, że to film na walentynki?! Nie mieli czego zareklamować na ten dzień to wybrali cokolwiek by zaciągnąć do kina.Ważne by tytuł był zgodny z 14 lutego.Zgadzam się w 100% z dz39.
A po za tym to czegoś tu nie rozumiem.Walentynki to mimo wszystko dzień zakochanych.A zakochani uprawiają seks.To chyba oczywiste.A tym bardziej, gdy poznają sie 20coś latki, prawie30 a może i nawet po, to chyba oczywiste, że początek ich znajomości to seks, seks i seks.Zresztą każdego.
seks był ocenzurowany. nie wiem, czego się czepiasz. lesbijskiego seksu nie pokazali, onanizowania zaledwie ułamek sekundy.
no ale chodzi o sam fakt. dla mnie tez bylo troche za duzo tego. ja nie przepadam za takimi filmami.
Nie wytrzymam:D Nie wiem jak ty, ale ja nie mam fiuta.Kobiety nie mają.Teraz pozostaje napisać, że za przeproszeniem cip** mnie swędzi, bo tak pisze.
Obleśna jesteś.
Poza tym, dlaczego człowiek nie może napisać, że coś mu nie pasuje? To moja sprawa (i innych, którym to przeszkadza), że idąc z chłopakiem do kina w walentynki nie chcę oglądać tego o czym pisałam wyżej...
"Wszędzie nagie piersi, męskie tyłki, propozycje seksu, Tajka w jacuzzi, lesbijski seks w trójkącie z głównym bohaterem, porno i onanizowanie się do filmiku nakręconego przez główną parę filmu, seks grubego z jakąś laską świecącą biustem na pidżama party (...), załatwianie wszystkiego przez łóżko"
A, i żeby nie było, że zaraz zostanę zwyzywana od feministek i czego tam jeszcze: Mój chłopak w połowie filmu zapytał, czy możemy wyjść z kina.
ah. urzekla mnie twoja historia ;]
no masz swoje zdanie. a ja mam je w dupie.
tobie sie nie podobalo, a mi calkiem calkiem.
koniec tematu swirusko
Chryste, jacy wy jesteście przeżarci przez porno. Jak ja zobaczyłam tajkę w jazcuzzi to powiedziałam "wow", tak jak on i zaczęłam się śmiać. A wy od razu skojarzenie z dzikim seksem? "Tajka w jacuzzi" to nei jest dobry argument, serio;] lesbijski seks nie był pokazany, ale oczywiście, że się wydarzył. Bo to jest normalne, ludzie tak robią. Załatwianie wszystkieko przez łóżko... znasz okreslenie "seks na zgodę"? To też nie wzięło się z powietrza (poza tym to było słodkie, takie zbliżenie fizyczne kiedy jest dobrze, zdecydowanie określenie "załatwianie" tutaj nie pasuje;]). Zgodzę się z tobą co do postaci kuzyna, przejaskrawiona cholernie na potrzeby nastolatków. Ale popatrz jak później go spuentowali ładnie, czemu na to nie zwrócisz uwagi?
Dlaczego ja oglądając ten film widzę normalnych ludzi, normalne życie, niesamowite ciałe, piękno głównej bohaterki, a wy zobaczyłyście seks, seks, brudny seks? Skąd to się u was wzięło? Chcecie zobaczyć nierealistyczny film o czystej miłości, bez kontaktu fizycznego to idźcie do wypożyczalni, sięgnijcie po filmy, w których się nie godzi;p albo do polki z religijnymi filmikami instruktazowymi.
I olu, "ssij" to takie brzydkie okreslenie dla dziewczyny, ktora właśnie broni świat przed rozkładem wartości. a edek ma śliczny nick. Pozdrawiam:)
ja juz sie nie udzielem.
no brzydkie bo jak ktos mnie wnerwi bo nie bede glaskac po glowce ;d
no ale dobra. ja juz tu nie wchodze do tego tematu :D
bardzo mnie to zabolalo... :(
haha ...
weź ogarnij pajacu. po ch** obrazasz ludzi jak nie wiem jak wygladam itd. moze ty masz kompleksy ^^
kazdy ma swoje zdanie o tym filmie. nie zebym byla jakas cholerna cnotka ale mnie nie interesuje film gdzie sie co chwile pieprza.
co chwilę? jaki TY film oglądałaś? nie pomyliłaś czego z czerwonej tubki?
zaledwie 3 sceny erotyczne i tylko jedna w miare konkretna... idź w UJ dziewczyno
pier**li Ci się w głowie,
i wsadź sobie takie teksty w swoja zalosna dupe.
jakby co to nie musicie juz mi obrabiac dupy (szkoda waszego czasu) bo przestaje tu wchodzic. nie bede czytac waszych zalosnych tekstow. :)